Tymczasowe Niekochane II-czekają na domy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 22, 2009 9:03

Biedne maleństwa:(
A przeciez miały dobra opiekę. To jak uratowac te biedaki, które takiej opieki nie mają:((

Marta, mam Bączka, który chyba też ma wypadnięty odbyt.
Smaruje mu maścią nagietkowa i wtedy chyba jest lepiej. Bączkowi robią się czasem strupki. A co za czopki Trabka dostała?

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lip 22, 2009 19:34

tak mi zal kwiatuszków :cry: :cry:

jeszcze w dodatku u Pyzy i Aureliusza jest źle, naprawde źle
nikt nie moze dojśc do tego co im dolega
teraz Aureliusz ma niedowład łapek przednich, Pyza bardziej tylnich.
Za to przednie ma jak po krzywicy
Wczoraj jezdziłysmy z nimi do wetów, stres najprawdopodobniej jeszcze pogorsza sprawe.
Jutro znów musza jechac na rtg
Zaczynam naprawde drzec o ich przyszłość i zycie :(

-----------
z lepszych wieści

dopisuje tu nowego tymczasa
Rambo od dzxis jest na tymczxasie u Rozczochranego i eirene
:dance:

RAMBO- 273 / 09
od 14 07 w scgronisku
szczepiony, kastrowany
Porzucony na klatxce schodowej w transporterku z kuwetka, jedzeniem i instrukcja obsługi :evil:
Ma mysle kilka lat ( 3?), raczej młody
Obrazek Obrazek Obrazek

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lip 22, 2009 19:39

tak mi zal kwiatuszków :cry: :cry:

jeszcze w dodatku u Pyzy i Aureliusza jest źle, naprawde źle
nikt nie moze dojśc do tego co im dolega
teraz Aureliusz ma niedowład łapek przednich, Pyza bardziej tylnich.
Za to przednie ma jak po krzywicy
Wczoraj jezdziłysmy z nimi do wetów, stres najprawdopodobniej jeszcze pogorsza sprawe.
Jutro znów musza jechac na rtg
Zaczynam naprawde drzec o ich przyszłość i zycie :(

-----------
z lepszych wieści

dopisuje tu nowego tymczasa
Rambo od dzxis jest na tymczxasie u Rozczochranego i eirene
:dance:

RAMBO- 273 / 09
od 14 07 w scgronisku
szczepiony, kastrowany
Porzucony na klatxce schodowej w transporterku z kuwetka, jedzeniem i instrukcja obsługi :evil:
Ma mysle kilka lat ( 3?), raczej młody
Obrazek Obrazek Obrazek

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lip 22, 2009 19:43

A propos Naszej trójki (Rambo, Filemon i Miś).
Po pierwsze - obyło się bez bijatyk. Śmiało mogę powiedzieć, że Filemon zareagował o wiele lepiej na Niego, niż na młodsze koty, które braliśmy.
Po drugie - nigdy nie widziałam tak Miziastego kota jak Rambo. Siedzimy na kanapie, a on podbiega, ociera się, tuli. Potem się położyłam, a on się przebudził zeskoczył z parapetu i od razu przyleciał do mnie. Ocierał swoją głową o moją.
Po trzecie - Miś już trochę mniej się go boi, Rambo jeszcze od czasu do czasu syknie na Niego.
Po czwarte - Rambo się boi Filemona, bo gdy ten na niego nasyczy to on się chowa. :oops:
Po piąte - Rambo będzie reklamowany wszędzie, gdzie się da. Ten kot ufa człowiekowi (mimo tego, co go spotkało) i powinien mieć swoje miejsce.
Po szóste - on jest cudny. 8)

eirene

 
Posty: 44
Od: Czw mar 05, 2009 17:20
Lokalizacja: Chorzów

Post » Śro lip 22, 2009 20:07

:D

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lip 23, 2009 4:59

Cieszę się, ze z ramba taki kochany koteczek :D

Lidka, Trąbka dostała czopki Hemorectal, maja obkurczac śluzówkę.
Na razie nadal totalna klęska. Nie jestem w stanie nawet połozyc małej na pleckach. Wije sie, wyrywa. Nawet smarowanie graniczy z cudem.
Poza pupą jest w znakomitej formie. W koncu odzyskała apetyt. Je wołowine, kurczaka.
na razie, ze wzgledu na niedawna biegunke, ma szlaban na puszeczki.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Czw lip 23, 2009 5:01

Chciałam się tylko pochwalić, że Pimpek drzewiej znany jako Lando, czuje sie juz świetnie. Jutro zaczynam cykl odrobaczania. Kotek jest wesoły, bawią sie z Pomponem jak szaleni, nawet trochę mnie martwi intensywność tej zabawy, bo obawiam, się, że sąsiadowi z dołu sufit na łeb spadnie :lol:
Zaczęły się też Pimpusiowi zaokrąglać boczki :D już mu żeber tak nie widać, miednicę też trochę mniej. Tak jakoś - zwiekszyła się zawartość kota w kocie :D No i poskarżę się: miziak nie ma czasu sie miziać z mamusią, bo musi ganiać z Pomponem :evil:
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

Post » Czw lip 23, 2009 5:40

z Jaśminką ciut lepiej, zaczyna mruczeć i się tulić, napiła się samodzielnie wody, dostaje też kroplówki, trzymajcie za nią!
Obrazek ObrazekObrazek


.../\„,„/\ εїз ~
...( =';'=)
.../*♥♥*\
.(.|.|..|.|.)...(◕◡◕) ɯǝʇsǝɾ ɔęıʍ ęzɔnɹɯ

halbina

Avatar użytkownika
 
Posty: 7001
Od: Śro maja 23, 2007 22:26
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw lip 23, 2009 8:39

Nie rozumiem co jest grane. Mama Paskuda grymasi z jedzeniem. Ma spory apetyt, ale nie podchodzi jej to, co jej proponuję. O ile mała Psotka wyciumka cokolwiek im dam w michę, o tyle mama podchodzi, wącha i odchodzi... gryzie mnie po kostkach, że niby nie wiem co mam robić. Jak zgłodnieje, to zje, albo pochrupie suchego (ewidentnie woli mokre), ale przy następnym karmieniu to samo. Nawet jeśli coś jej smakowało dwa dni temu, to niekoniecznie posmakuje dzisiaj. Poza tym zaczęła mi sikac po kątach. Po drugiej nocy z rzędu znajduję siku. Najpierw w posłaniu, którego nie używały, a teraz za zasłoną. Tu mi się akurat udało, bo z powodu uprzedniej biegunki, za zasłoną była rozłożona pielucha, więc bez strat. Ogólnie załatwia się normalnie, regularnie i tam gdzie trzeba. Martwię się, bo mam je zostawić same od piątkowego popołudnia do sobotniego wieczora i nie wiem co się tam będzie działo... Mam ją przeczekiwać, dawać tylko suche, liczyć że sama zaskoczy? Bo mokre dostawała już przeróżne.

Nov@

 
Posty: 538
Od: Pon maja 11, 2009 8:13
Lokalizacja: Mysłowice

Post » Czw lip 23, 2009 8:45

Dzisiaj ma przyjechać "na rozpoznanie" pani zainteresowana adopcją któregoś z tymczasów, zobaczymy...
Najpierw miała adoptować Jaśminkę (chyba od halbiny) ale chyba coś nie wyszło bo przyjeżdża do mnie na rekonesans.
Na razie nie może wziąć kota bo jej poprzedni umarł na FIP i musi trochę odczekać ale chce chociaż pooglądać kotki i zastanowić się nad adopcją któregoś.
A teraz krótka relacja ze stanu zakocenia :
1) Brzózka, słodka ale i czasem niedobra dziewczynka została ostatnio "wygryziona" ze spanka z pańcią albo przez Happy albo przez Franusię. Teraz leży przy nogach (zawsze coś, no nie? )
2) Stefuś, jak to Stefuś: albo leży padnięty gdzieś w aktualnie wolnym miejscu albo gania towarzycho, które rozprasza się po bokach, jak stado rozgdakanych kur
3) Romeczek, słodki Romeczek lubi zabawę z kotami, gonitwy, berka, apetyt też dopisuje
4) Tajgerek już znowu wyluzowany, podsypia sam lub w towarzystwie ale na odgłosy szykowania jedzonka w sekundzie materializuje się na blacie (jesoo, ten kocio ma chyba kilka żołądków, jak Alf)
5) Happy, moja wybielona dziewczynka też ładnie je, sypia na łóżku, to taka przylepa. Jeszcze chudzieńka ale pomału nadrabiamy straty
6) Franusia, malutka dziewczynka, którą ktoś musiał bardzo skrzywdzić bo w jednej sekundzie warczy, syczy ale pogłaskana czy wzięta na ręce mocno, mocno wtula się w człowieka i mruuuuczyyyy
Gdy ją z powrotem odstawiam to się złości ale nie mogę jej ciągle nosić na rękach
Mam też problem kuwetkowy: któryś kot chyba czasem sika na stojąco bo siki znajdują się pod kuwetą.
W łazience stoją trzy kuwety, jedna kryta a dwie odkryte i właśnie pod tymi odkrytymi jest mokro. Wycieram to papierem toaletowym ale i tak zaczyna być czuć w łazience. Jedna z tych odkrytych stoi między sedesem a ścianą, miejsca mało więc zakryta kuweta tam się nie zmieści, muszę chyba kupić odkrytą z wyższymi bokami ale kupować z centymetrem w ręce. Inaczej fugi mi zaśmierdną na amen
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw lip 23, 2009 9:16

mar9 pisze:
Mam też problem kuwetkowy: któryś kot chyba czasem sika na stojąco bo siki znajdują się pod kuwetą.
W łazience stoją trzy kuwety, jedna kryta a dwie odkryte i właśnie pod tymi odkrytymi jest mokro. Wycieram to papierem toaletowym ale i tak zaczyna być czuć w łazience. Jedna z tych odkrytych stoi między sedesem a ścianą, miejsca mało więc zakryta kuweta tam się nie zmieści, muszę chyba kupić odkrytą z wyższymi bokami ale kupować z centymetrem w ręce. Inaczej fugi mi zaśmierdną na amen

mar9 moja Markiza tak wlasnie sika a zasieg potrafi miec spory :roll:
kupilam kryta kuwete dodatkowo z wysokimi sciankami (zeby nie trafiala na łączenie) i nie ma zadnego problemu, wystarczylby nawet tylko sam spod
ja mam taka firmy Yarro jest fajna bo stosunkowo wąska, moze tylko czasem odrobine chybotliwa
Obrazek

Lola_

 
Posty: 1165
Od: Śro gru 12, 2007 19:45
Lokalizacja: Siemianowice

Post » Czw lip 23, 2009 9:37

Lola_ pisze:
mar9 pisze:
Mam też problem kuwetkowy: któryś kot chyba czasem sika na stojąco bo siki znajdują się pod kuwetą.
W łazience stoją trzy kuwety, jedna kryta a dwie odkryte i właśnie pod tymi odkrytymi jest mokro. Wycieram to papierem toaletowym ale i tak zaczyna być czuć w łazience. Jedna z tych odkrytych stoi między sedesem a ścianą, miejsca mało więc zakryta kuweta tam się nie zmieści, muszę chyba kupić odkrytą z wyższymi bokami ale kupować z centymetrem w ręce. Inaczej fugi mi zaśmierdną na amen

mar9 moja Markiza tak wlasnie sika a zasieg potrafi miec spory :roll:
kupilam kryta kuwete dodatkowo z wysokimi sciankami (zeby nie trafiala na łączenie) i nie ma zadnego problemu, wystarczylby nawet tylko sam spod
ja mam taka firmy Yarro jest fajna bo stosunkowo wąska, moze tylko czasem odrobine chybotliwa

Też myślałam o kupnie krytej bo one mają wysokie boki, potem albo zdjąć górę albo wyciąć kawałek góry tak, aby się zmieściła w ten kąsek podłogi między muszlą a ścianą.
Po pracy idę do zoologa po żarełko to rozejrzę się za kuwetą
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw lip 23, 2009 9:49

mar9 pisze:Mam też problem kuwetkowy: któryś kot chyba czasem sika na stojąco bo siki znajdują się pod kuwetą.
W łazience stoją trzy kuwety, jedna kryta a dwie odkryte i właśnie pod tymi odkrytymi jest mokro. Wycieram to papierem toaletowym ale i tak zaczyna być czuć w łazience. Jedna z tych odkrytych stoi między sedesem a ścianą, miejsca mało więc zakryta kuweta tam się nie zmieści, muszę chyba kupić odkrytą z wyższymi bokami ale kupować z centymetrem w ręce. Inaczej fugi mi zaśmierdną na amen


Jesli masz jak, to spróbuj poprzyklejac taśmą na kafelki chocby koszulki do dokumentów i brzeg włóż w kuwetę. Ja tak kiedyś sie ratowałam jak Bondzio sobie przypomniał jako to robia chłopaki. Może to też by kawałek grubszej, przezroczystej folii.
No chyba, że zmieścisz kuwetę w wyższym brzegiem. Ale one są chyba zwykle duże.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lip 23, 2009 9:54

Lidka pisze:
mar9 pisze:Mam też problem kuwetkowy: któryś kot chyba czasem sika na stojąco bo siki znajdują się pod kuwetą.
W łazience stoją trzy kuwety, jedna kryta a dwie odkryte i właśnie pod tymi odkrytymi jest mokro. Wycieram to papierem toaletowym ale i tak zaczyna być czuć w łazience. Jedna z tych odkrytych stoi między sedesem a ścianą, miejsca mało więc zakryta kuweta tam się nie zmieści, muszę chyba kupić odkrytą z wyższymi bokami ale kupować z centymetrem w ręce. Inaczej fugi mi zaśmierdną na amen


Jesli masz jak, to spróbuj poprzyklejac taśmą na kafelki chocby koszulki do dokumentów i brzeg włóż w kuwetę. Ja tak kiedyś sie ratowałam jak Bondzio sobie przypomniał jako to robia chłopaki. Może to też by kawałek grubszej, przezroczystej folii.
No chyba, że zmieścisz kuwetę w wyższym brzegiem. Ale one są chyba zwykle duże.

wiesz, myslałam o wysokiej odkrytej kuwecie, bo powierzchnia na podłodze nie jest mała, tylko o góry się zwęża (sedes), dlatego w krytej kuwecie musiałabym jeden jej bok ściąć tak, żeby w tym miejscu łazienki mogła być zarówno kocia toaleta jak i moja :D :oops:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw lip 23, 2009 9:58

Lola masz tę kuwete metalic czy kolorową. A może trojkątna. Ja właśnie przymierzam się do kupna ale całkiem nie moge sie zdecydowac.

Marta, Bączek jest takim bidusiem, który bardzo długo nie rósł zupełnie. Ma krzywe łapki, i ta wypadnięta pupka. Oczywiście nie pozwala sobie tam nic robic. Ja mu smaruje z doskoku, np jak je albo sie bawi. No i udaje sie zwykle ciapnac i już. Ale chociaż tyle coś tam daje. Pomalutku zaczyna przypominac normalnego kota. W kuwecie natomiast jest wzorowy i można mu pozazdrościc. Ten hemorectal to chyba musisz zmniejszac jakoś, strugac czy jak? To jest na recepte?

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Marmotka i 143 gości