Cm.Wolski. Kociaki jednak są!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 14, 2011 18:33 Re: Cm.Wolski. Karmimy dalej, pomoc zawsze potrzebna.

Fleur czy ten buras na Twoich zdjęciach nie ma naciętego ucha?

DZiś na karmieniu u pani Wiesi nie było tej burej bardzo chorej kotki
prawdopodobnie już nie żyje.
Pani Wiesia dostała taką wiadomość od pani kwiaciarki, która czasami też karmi koty przy domkach holenderskich.
Ta chora buraska przychodzila na jedzenie w okolicach pana Kozdrowicza.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Czw lip 14, 2011 22:14 Re: Cm.Wolski. Karmimy dalej, pomoc zawsze potrzebna.

Ten szkielet ze zdjęć jawił mi się tylko na górce. ale z opóźnieniem, może dobiegał.
patrzę w jego uszy i patrzę i sama nie wiem. na niektórych zdjęciach jakby na 90% miał przycięte, na niektórych jakby na 90% nie. zgupiałam, zobaczcie sami:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

mziel52 pisze:Ten szkieletorek nr 2 to jakoś tak dziwnie otworzył pyszczek na jednym zdjęciu - ma kłopoty z jedzeniem? Burakowi to wszystko chyba od kk się zaczęło, stąd nadżerka na języku, więc ten może mieć podobny problem. Ale nie jest tak wychudzony, jak był Burak.


nie zauważyłam, żeby miał większe problemy z jedzeniem. może to był przypadek, ta poza.

cmentarz zaczął śnić mi się po nocach :( oczywiście w kontekście kotów i ew. działań na ich szkodę, np. trutek. czy istnieje jakiś wykaz przyjaznych, nieszkodliwych kwiaciarek? ;) nie wiem, przed kim się kryć. na razie nadrabiam drogi i wchodzę od drugiego wejścia.

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Pt lip 15, 2011 16:48 Re: Cm.Wolski. Karmimy dalej, pomoc zawsze potrzebna.

Jedna z kwiaciarek współpracuje z p. Wiesią. Podobno Buraka codziennie dokarmiała wołowiną. Ale to nie jest żadna z tych przy głównym wejściu.
Ja tam specjalnie się nie ukrywam przy holenderskich domkach, bo tam jest miejsce oficjalne, zatwierdzone przez proboszcza. Gdzie indziej daję wtedy, kiedy nie ma nikogo w pobliżu. Najlepsze godziny karmienia to między 13 a 14. Pogrzeby się kończą, babcie emerytki wysiadujące na grobach idą do domu gotować obiadek, a ci którzy wpadają po pracy podlać kwiaty, jeszcze nie nadeszli. Brama do domków jeszcze otwarta, a robotnicy też wtedy już się zmywają.
Ten kot, a raczej kotka, ma przycięte lewe uszko. Czasem na zdjęciach to nie wychodzi. Obawiam się, że to ona umarła :(
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15236
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt lip 15, 2011 18:30 Re: Cm.Wolski. Karmimy dalej, pomoc zawsze potrzebna.

nie umarła! :-)
tzn... nie ona/on. niebawem edytując dodam więcej, tylkom chciała te dobrą nowinę od razu przynieść.

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Pt lip 15, 2011 19:49 Re: Cm.Wolski. Karmimy dalej, pomoc zawsze potrzebna.

Fleur pisze:nie umarła! :-)
tzn... nie ona/on. niebawem edytując dodam więcej, tylkom chciała te dobrą nowinę od razu przynieść.


To dobrze , że przekazujesz dobre wieści, czy kotka bura
którą dziś widziałaś fatalnie wygląda.
Jak temu kotu pomóc?

dopisane;
Teraz rozmawiałam z panią Wiesia i mówiła
że niedawno zdjęła kartke z drzewa przy karmienia na górce
na której jest napisane ;

''Jak tak bardzo kochasz koteczki, to zabierz sobie do domu
albo ja założe wnyki lub je otruje''.


Pani Wiesia ma tą karteczke w domu.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt lip 15, 2011 21:55 Re: Cm.Wolski. Karmimy dalej, pomoc zawsze potrzebna.

... bez komentarza co do treści tej wiadomości. niechaj p. Wiesia dobrze tę kartkę przechowuje.
czy ktoś pamięta, skąd można pozyskać kartkę informacyjną o karach grożących za trucie kotów miejskich? bardzo chętnie bym ją tam umieściła. w sumie można dopisać, że wszystkie koty są wysterlizowane i sukcesywnie adoptowane z cmentarza, ale ta osoba chyba nie jest dyskutantem posługującym się czymkolwiek sensownym.
żeby je adoptować, chciałabym je poogłaszać. tylko to po rozmowie z p. Wiesią, żebym wiedziała who is who. większość z nich chyba musi zostać przepuszczona przez DT, w celu do-oswojenia...

proponuję, żeby wobec tego przenieść miejsce karmienia, żeby tam chociaż nie było misek. koty się bez problemu zorientują, gdzie będzie nowe żarcie. póki nie ma śniegów, nie powinno być problemu. tam dalej są takie bardziej opuszczone groby, zarośnięte zielskiem. tam z boku takiego mogłabym wyciąć trochę zielicha.

co do najlepszych godzin... chętnie bym w nich karmiła, tylko teraz nie mogę. w poniedziałek 18. będę mogła być jakoś po 18 dopiero, w piątki koło 16. teraz zapisaliśmy się na kursy i jeszcze wyjeżdżamy prawko, więc mamy dość zapchany grafik. ale po 18 może już złej baby nie będzie. najwyżej od tyłu im coś dam na daszek. tylko te deszcze :/ a i dzisiaj po 16 był pogrzeb.

właśnie, w poniedziałek zostawiłam w domkach karteczkę w koszulce z prośbą o nie wkładanie do środka mleka. dzisiaj kartki już nie było (choć mleka też. było tylko ciut mokrego, z muszymi jajkami)

i tak, teraz o pani/panu Szkieletku. aż podskoczyłam z radości, jak przybieżyło na górkę. zaczęłam do niego mówić, a on pełnym głosem podjął rozmowę :D przekazałam, że wszystkie się martwimy. i tak, na 100% ma przycięte odrobinę lewe uszko. nie było tego widać, bo włoski mu tam rosną. nie zauważyłam dużej zmiany na gorsze. na pewno się nie słaniało. ale tak, jak zauważyła Mziel - ma problemy z jedzeniem. je tak bokiem. może też ma nadżerkę... w każdym razie, z problemami czy nie, wtrząchnęła ok 200g Brocconisu ;) gdybym się spodziewała, że przyjdzie, wzięłabym dla niej Felixa. może ciut gorsze było futerko na grzbiecie, iście Buraczkowe.

zastanawiam się też, czy dobrze, że tutaj o tym dyskutujemy. może lepiej przenieść ten wątek na kociłapci, albo nawet założyć jakąś listę mailingową... albo zamkniętą grupę na fejsie. mam nadzieję, że nikt nieprzychylny tu nie szpicluje.

[foty usunęłam, mogę przesłać na maila]

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Pt lip 15, 2011 23:12 Re: Cm.Wolski. Karmimy dalej, pomoc zawsze potrzebna.

Fleur pisze:... bez komentarza co do treści tej wiadomości. niechaj p. Wiesia dobrze tę kartkę przechowuje.
czy ktoś pamięta, skąd można pozyskać kartkę informacyjną o karach grożących za trucie kotów miejskich? bardzo chętnie bym ją tam umieściła. w sumie można dopisać, że wszystkie koty są wysterlizowane i sukcesywnie adoptowane z cmentarza, ale ta osoba chyba nie jest dyskutantem posługującym się czymkolwiek sensownym.......


mziel52 pisze:Treść jest ok.
Zrobiłam wersję ogólną, każdy w puste miejsce wpisze konkretne informacje. Wydaje mi się, że te konkrety są potrzebne, bo stwarzają wrażenie, że dane miejsce szczególnie interesuje wymienione organizacje i urzędy. Myślę, że na Cmentarzu Wolskim coś takiego się przyda, tam też truli koty.
A tak na marginesie, wystarczy drukować w formacie A4 czy lepiej A3?

Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Polsce, Oddział w ............ informuje, iż koty bytujące na ........................................ są wyłapywane przez wolontariuszy i kastrowane, w celu ograniczenia populacji tych zwierząt w ramach: „Programu zapobiegania bezdomności zwierząt na terenie miasta Łodzi” finansowanego przez Wydział Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta ........... Liczymy, iż osoby dokarmiające koty podejmą z nami współpracę w tej dziedzinie.
W przypadku gdyby potrzebna była pomoc w kastracji kotów prosimy o kontakt telefoniczny
Tel:
Równocześnie, w związku z licznymi zgłoszeniami dotyczącymi przypadków trucia kotów, informujemy, iż uśmiercanie zwierząt wolno żyjących stanowi przestępstwo w myśl Art. 35 Rozdziału 11 Ustawy o ochronie zwierząt z dnia 21 sierpnia 1997 r. i podlega karze więzienia lub wysokiej grzywny.
Zwierzęta wolnobytujace stanowią własność gminy, na terenie której zamieszkują i – w myśl w/w Ustawy- należy im się poszanowanie i godne warunki rozwoju. Ponadto uśmiercanie wysterylizowanych w ramach programu zwierząt stanowi marnotrawienie środków publicznych i nosi znamiona przestępstwa gospodarczego.
W przypadku nowych incydentów trucia kotów prosimy o kontakt z numerem telefonu:
Tel.:


Z tego wątku http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=75338&start=15
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6957
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Pt lip 15, 2011 23:45 Re: Cm.Wolski. Karmimy dalej, pomoc zawsze potrzebna.

świetne, dzięki za informację.

Mziel, czy masz może ten plik? Czy najpierw trzeba to zgłosić do TOZu?

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Sob lip 16, 2011 15:30 Re: Cm.Wolski. Karmimy dalej, pomoc zawsze potrzebna.

Fleur, czy bedziesz na poczatku sierpnia w W-wie? Ja bede dokladnie 6 - sobota wieczorem i 7 rano. Bede miala troche karmy dla cmentarniakow. Trzeba to bedzie odebrac. Wysle PW. :D

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Sob lip 16, 2011 15:39 Re: Cm.Wolski. Karmimy dalej, pomoc zawsze potrzebna.

o kurcze, jaki niefart :( nie będzie nas od 1 do 8 :(

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Sob lip 16, 2011 15:53 Re: Cm.Wolski. Karmimy dalej, pomoc zawsze potrzebna.

Jakos sobie poradzimy 8)

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Sob lip 16, 2011 16:09 Re: Cm.Wolski. Karmimy dalej, pomoc zawsze potrzebna.

Fleur pisze:świetne, dzięki za informację.

Mziel, czy masz może ten plik? Czy najpierw trzeba to zgłosić do TOZu?


To chyba niewiele da. W swoim czasie zrobiliśmy ulotki i obwiesiłyśmy z Agalenorą cały cmentarz, niestety, długo się nie utrzymały.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15236
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob lip 16, 2011 16:22 Re: Cm.Wolski. Karmimy dalej, pomoc zawsze potrzebna.

mziel52 pisze:
Fleur pisze:świetne, dzięki za informację.

Mziel, czy masz może ten plik? Czy najpierw trzeba to zgłosić do TOZu?


To chyba niewiele da. W swoim czasie zrobiliśmy ulotki i obwiesiłyśmy z Agalenorą cały cmentarz, niestety, długo się nie utrzymały.


A ja mysle, ze da. Ludzie czytaja i troche sie boja. Przeciez dlugi czas kotom sie nic nie dzialo na cmentarzu. Czasami jakies paniusie za mocno ujadaly, no ale te pewnie inaczej nie moga.
Mysle, ze takie ulotki trzeba od czasu do czasu wywieszac, by w ludziach wyrobic pewne nawyki i przestrzec przed robieniem glupot.

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Sob lip 16, 2011 16:50 Re: Cm.Wolski. Karmimy dalej, pomoc zawsze potrzebna.

też myślę, że to coś da. na pewno nie zaszkodzi... a zawsze lepiej robić coś, niż nic. mogę dowieszać nowe co tydzień nawet. dopóki będę mogła chodzić regularnie na cm.
no i koniecznie, koniecznie wyadoptowywać co się da. tylko DT deficytowe...

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Sob lip 16, 2011 18:18 Re: Cm.Wolski. Karmimy dalej, pomoc zawsze potrzebna.

Mysle, ze w takiej ulotce, oprocz WYRAZNEJ informacji o tym, ze trucie kotow to przestepstwo i grozi za to kara, nalezaloby umiescic info., ze koty sa wszystkie wysterylizowane, nie sa chore , sa pod opieka i za przyzwoleniem ksiedza dyrektora. To na pewno powstrzyma zapedy pan katoliczek (bo przeciez o nich mowa, nie o kotoliczkach)

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Google [Bot], HerbertPrade, puszatek i 129 gości