K-ów,zdrowy kocur do uśpienia,teraz w Krakvecie, co dalej??

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 14, 2008 16:58

Mam ochotę krzyczeć. I płakać.
Dzwoni moja kuzynka, osoba młoda, ale jakby nie było z inteligentnego rodu (;)), studiująca, itp.
Mówi, że jej mały kotek złamał łapkę, że wzięła go do Arki (tia...), a tam po zdjęciu rtg powiedzieli, że albo operacja za 800 zł albo uspienie.
Kazałam dzwonić do Orła na Sanocką. Zadzwoniła. Ma tam jechać ok. 21szej, bo będzie na dyżurze.
Pytam, ale jak to się stało. Nie wiem, była na polu. Szukałam jej wieczorem, nie przychodziła, rano znalazła ją skuloną za domem.
Boże, ile razy można ludziom mówić, że wychodzenie to niebezpieczeństwo dla kotów, zwłaszcza podrostków.
A ona mi mówi, że przecież nie może zamykać kota w domu, bo on się męczy.
Jesoooo, moja własna rodzina. Trzymajcie mnie.
Biedna kocia, przez głupotę ludzi.... Czekam na wieczorne wieści. Aż mnie trzęsie...
Obrazek

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 14, 2008 17:08

noemik pisze:Mam ochotę krzyczeć. I płakać.
Dzwoni moja kuzynka, osoba młoda, ale jakby nie było z inteligentnego rodu (;)), studiująca, itp.
Mówi, że jej mały kotek złamał łapkę, że wzięła go do Arki (tia...), a tam po zdjęciu rtg powiedzieli, że albo operacja za 800 zł albo uspienie.
Kazałam dzwonić do Orła na Sanocką. Zadzwoniła. Ma tam jechać ok. 21szej, bo będzie na dyżurze.
Pytam, ale jak to się stało. Nie wiem, była na polu. Szukałam jej wieczorem, nie przychodziła, rano znalazła ją skuloną za domem.
Boże, ile razy można ludziom mówić, że wychodzenie to niebezpieczeństwo dla kotów, zwłaszcza podrostków.
A ona mi mówi, że przecież nie może zamykać kota w domu, bo on się męczy.
Jesoooo, moja własna rodzina. Trzymajcie mnie.
Biedna kocia, przez głupotę ludzi.... Czekam na wieczorne wieści. Aż mnie trzęsie...


ja tez słyszałam, że to barbarzyństwo męczyć kota w 4 ścianach. Ale dzięki mojemu barbarzyństwu żyłby Psotuś a tak dożył "aż" 1,5 roku a, kurcza mać, całe życie było przed nim :cry:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 14, 2008 17:23

Kora w dalszym ciągu na kroplówkach i zastrzykach
Dalej ją czyści na szczęście usiłuje sama jeść
zaledwie dwadzieścia procent pokarmu jest wchłaniane resztę wypada .
najgorsze że w niedziele musze sam dać kotu zastrzyk a tu nie ma
w co się wkłuć :(
Neska smarka i kicha śpik przebija wargi Zyzio –Biedronek
też a i Brazylka do nich dołączyła tak wiec cała trójca na
antybiotykach noski wycieramy oczka przemywamy
Tara ma pozostałość po chorobie i cały czas ma przytkany nos
wydaje przy tym dźwięki jakby miała katar ,na szczęście
nic groźnego
Kora
Obrazek
Obrazek
Obrazek Obrazek
MRUCZUŚ ,JULKA (*)

markopolo00

 
Posty: 1682
Od: Pt cze 27, 2008 19:02
Lokalizacja: kraków

Post » Pt lis 14, 2008 17:30

Tweety pisze:
Miuti pisze:Huncwot jest przekochany - ale żeby był szczególnie ładny?
W każdym razie kocham go.


a Tasia? a Dziadunio? nie nooo, trzymajcie mnie, bo naprawdę jej przyleję :twisted:

Kosma, czy Wy przyjedziecie samochodem? Bo po spotkaniu zapraszam na moje podwórko celem rozdzielenia prezentów z Krakvetu.

Noemik ja w sobotę jadę do Krakvetu ale na Sanocką robiąc międzylądowanie u Zowisi, bo trzeba tam podać zastrzyk Srebusiowi. Jakoś Cię to urządza?

Dzwoniła p. Dorota z Gdańska, że Kminuś ok a kociaki ode mnie zasr...y i zasikały cały dom ..... no .... nie chcą jeść, Anda nie chciała lekarstwa, są tam cały jeden dzień ....


Raczej przyjedziemy autem - zastanawiam sie tylko gdzie postawic ;)

cincian

 
Posty: 109
Od: Pt paź 10, 2008 9:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 14, 2008 18:04

noemik pisze:Mam ochotę krzyczeć. I płakać.
Dzwoni moja kuzynka, osoba młoda, ale jakby nie było z inteligentnego rodu (;)), studiująca, itp.
Mówi, że jej mały kotek złamał łapkę, że wzięła go do Arki (tia...), a tam po zdjęciu rtg powiedzieli, że albo operacja za 800 zł albo uspienie.
Kazałam dzwonić do Orła na Sanocką. Zadzwoniła. Ma tam jechać ok. 21szej, bo będzie na dyżurze.
Pytam, ale jak to się stało. Nie wiem, była na polu. Szukałam jej wieczorem, nie przychodziła, rano znalazła ją skuloną za domem.
Boże, ile razy można ludziom mówić, że wychodzenie to niebezpieczeństwo dla kotów, zwłaszcza podrostków.
A ona mi mówi, że przecież nie może zamykać kota w domu, bo on się męczy.
Jesoooo, moja własna rodzina. Trzymajcie mnie.
Biedna kocia, przez głupotę ludzi.... Czekam na wieczorne wieści. Aż mnie trzęsie...



Biedne Maleństwo :( Moja Józia miała złamaną łapkę w 2miejscach, za operacje zapłaciłam 400 zł na Kordiana...

Obrazek

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 14, 2008 21:22

Mam wyniki

Mocznik i kreatynina górna granica normy
Aspat Alat dwukrotnie przekroczona norma.

Wskazanie : Płukanie kroplówkami i ipaktinina.

Rokowanie ..... :cry: :cry:
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Pt lis 14, 2008 22:47

Nie byłam na spotkaniu,ale jakby coś: mam komp,mam net,mam wolne przedpołudnia (do 13.00-14.00) oraz piątki.
Jeżeli mogłabym się do czegoś przydać proszę o kontakt na priv.
Prawa jazdy niestety nie posiadam (tak na wszelki wypadek piszę).

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Pt lis 14, 2008 23:42

Etiopia pisze:Mam wyniki

Mocznik i kreatynina górna granica normy
Aspat Alat dwukrotnie przekroczona norma.

Wskazanie : Płukanie kroplówkami i ipaktinina.

Rokowanie ..... :cry: :cry:


ipaktininę mam, chyba prawie całe opakowanie. Będzie dobrze, nie takie choroby wyciągałaś z kociucha!

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 14, 2008 23:45

Antypatyczna pisze:Nie byłam na spotkaniu,ale jakby coś: mam komp,mam net,mam wolne przedpołudnia (do 13.00-14.00) oraz piątki.
Jeżeli mogłabym się do czegoś przydać proszę o kontakt na priv.
Prawa jazdy niestety nie posiadam (tak na wszelki wypadek piszę).


na pewno Cię wykorzystamy :-)


A wszystkim, którzy dopisali tak licznie serdecznie dziękuję :1luvu: myślę, że uda nam się dzięki tym naszym ustaleniom pomóc jeszcze większej ilości kotów :)

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 15, 2008 0:37

Tweety, o której jedziesz do Krakvetu jutro? tzn dziś, w sobotę? Justyna chciała się zabrac z Tobą z Malinką bo ja nie mogę jutro jechac.

cincian

 
Posty: 109
Od: Pt paź 10, 2008 9:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 15, 2008 2:18

cincian pisze:Tweety, o której jedziesz do Krakvetu jutro? tzn dziś, w sobotę? Justyna chciała się zabrac z Tobą z Malinką bo ja nie mogę jutro jechac.


między 12 a 14, będe wiedzieć rano

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 15, 2008 7:19

Tweety pisze:
Etiopia pisze:Mam wyniki

Mocznik i kreatynina górna granica normy
Aspat Alat dwukrotnie przekroczona norma.

Wskazanie : Płukanie kroplówkami i ipaktinina.

Rokowanie ..... :cry: :cry:


ipaktininę mam, chyba prawie całe opakowanie. Będzie dobrze, nie takie choroby wyciągałaś z kociucha!


Dzisiaj ma USG

Oby nie wyszedł guz wątroby lub inne świństwo.....
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Sob lis 15, 2008 8:18

Etiopia, nic świńskiego nie wyjdzie, nie martw się !!

A ja jak przystało na weekend, nie amm spania, moje koty tyż, wiec juz przed siódmą obudził mnie glut i tak sobie siedze z tymi smarkaczami, i słucham chrapania :P

Wizyta dzis konieczna, sprawdziłam, że na Sanockiej jest dr Miśkowicz i dr Magra Motyka - wiec zdecydowanie lepiej niz w Hucie...

Agnieszko, ja bym się jakoś podłączyła faktycznie, bo Krzyśkowi, się całkiem ten fotel popsuł :cry:

(ja tez mu nie wierze, ze to on sam go sobie pod sobą złamał )
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Sob lis 15, 2008 9:54

JUż jesteśmy po kontroli.
Naradziliśmy się z Gizmolem, że stanie w kolejce jest nudne i głupie.
Sprytny plan: zrobić to tak, żeby być w krakvecie krótko.
Byliśmy tam o 8.50 :D .
I byliśmy pierwsi.
Dr Kobiałka obejrzał, osłuchał, temeperaturę zmierzył - 38,6.
Dał antybiotyk (taki na trzy dni) - kontrola we wtorek, chyba żeby sie pogorszyło. to wtedy w poniedziałek.
Według mnie Gizmo zdrowieje. Japę darł tak, że chyba całe osiedle słyszało.
A wczoraj to nawet łapką nie miał siły ruszyć.
:) jest dobrze.
Obrazek

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 15, 2008 10:11

kosma_shiva pisze:Etiopia, nic świńskiego nie wyjdzie, nie martw się !!

A ja jak przystało na weekend, nie amm spania, moje koty tyż, wiec juz przed siódmą obudził mnie glut i tak sobie siedze z tymi smarkaczami, i słucham chrapania :P

Wizyta dzis konieczna, sprawdziłam, że na Sanockiej jest dr Miśkowicz i dr Magra Motyka - wiec zdecydowanie lepiej niz w Hucie...

Agnieszko, ja bym się jakoś podłączyła faktycznie, bo Krzyśkowi, się całkiem ten fotel popsuł :cry:

(ja tez mu nie wierze, ze to on sam go sobie pod sobą złamał )


no to pomolestujemy dr Magdę :wink: czekam na tel od Zowisi, o której mam być u niej i czy koty od niej też jadą do krakvetu. Na pewno nie pojedziemy wcześniej niż po 12-stej, bo jeszcze spóźniony od wczoraj klient ma do mnie dojechać :evil: ale dobrze by było załapać się przed 13-stą, bo potem jest dyżur

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot], puszatek i 82 gości