Przewiana norka Alienorka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 10, 2020 17:42 Re: Zestresowana norka Alienorka

W sobotę po południu zjazd ciśnienia, przez co zataczałam się jak pijana i nie pojechałam na fajne wydarzenie :( . Spacery (jak już ciut doszłam do siebie) też krótkie, więc psy nieszczęśliwe. Niedziela na zasadzie telepania się jakoś, wieczorem zaczęło wiać ostro, przyszło zresztą wcześniej ostrzeżenie smsem. W nocy dostalam koszmarnego bólu głowy - dotrwał do rana, kawa nie pomogła, w końcu solpadeina go przezwyciężyła częściowo.Jak do pracy jechałam, to omal się nie wywaliłam a poły płaszcza latały w poziomie. Masakra.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto lut 11, 2020 8:09 Re: Zestresowana norka Alienorka

:201461

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28645
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto lut 11, 2020 11:55 Re: Zestresowana norka Alienorka

Alienor pisze:W sobotę po południu zjazd ciśnienia, przez co zataczałam się jak pijana i nie pojechałam na fajne wydarzenie :( . Spacery (jak już ciut doszłam do siebie) też krótkie, więc psy nieszczęśliwe. Niedziela na zasadzie telepania się jakoś, wieczorem zaczęło wiać ostro, przyszło zresztą wcześniej ostrzeżenie smsem. W nocy dostalam koszmarnego bólu głowy - dotrwał do rana, kawa nie pomogła, w końcu solpadeina go przezwyciężyła częściowo.Jak do pracy jechałam, to omal się nie wywaliłam a poły płaszcza latały w poziomie. Masakra.

Coś na pewno było z tym ciśnieniem. Współczuję bólu głowy. On i mnie dopadł ,jakby mi komandos od środka w czachę łupał z buta.
Też łykam solpadeinę.

Spokojnego tygodnia życzę :201461
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto lut 11, 2020 13:59 Re: Zestresowana norka Alienorka

Kaja polizała mnie po ręce - po raz pierwszy odkąd u mnie jest. I wzięła ode mnie z ręki masło (no, prawie wzięła, ale i tak cud). Wyniesiony do odkupkania i umycia tyłka Odyś schował się przede mną w pralce jak już go puściłam. Nie, nie dał się wytrzeć, nie, nie zdążyłam foty strzelić. Odżinka zrobiła kupę (suchą, ale...) na pościel. Ciel po dniu ggdy wyglądal kiepsko i nie chciał za bardzo jeść znów wsuwa za dwóch i popierdziela radośnie z belącącym się brzucholem. Cud boski że jeszcze nie osiwiałam.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto lut 11, 2020 18:37 Re: Zestresowana norka Alienorka

Coś z tą pogodą jest, mnie łepetyna bolała wczoraj. Dzisiaj już żyję.

Z jakim brzuchem lata Ciel? Belącącym? 8O 8O 8O :?:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35084
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto lut 11, 2020 19:10 Re: Zestresowana norka Alienorka

Brzuch mu się belące czyli buja na boki :D . Bo u Cielęciny duża krzywa szczęścia (czyli curva de felicidad - hiszpańskie określenie na brzuch piwny u panów :wink: ).
Orkan Sabina się dzieje - to stąd te problemy z wiatrem (nadal łeb urywa), szybkie zmiany pogody (deszcz, słońce, śnieg, słońce, deszcz ze śniegiem - i tak w kółko).
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto lut 11, 2020 19:13 Re: Zestresowana norka Alienorka

Ło kurka, tego określenia nie znałam! 8O Jak tylko Ofelia zacznie truchtać to powiem jej że się jej "przepuklinka głodowa" belące :mrgreen:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35084
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto lut 11, 2020 19:22 Re: Zestresowana norka Alienorka

Okazuje się, że to z gwary krakowskiej :o . A ja myślałam, że ze śląskiej lub kieleckiej. I okazuje się, że prawidłowe znaczenie to włóczyć się/zataczać - u mnie w domu belątały się rzeczy co się bujały, telepały na boki.
Ale że nie doceniłaś curva de felicidad to normalnie mnie dziwi - czyż to nie ładniejsze niż przepuklinka głodowa? :mrgreen:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto lut 11, 2020 19:30 Re: Przewiana norka Alienorka

No nie, określenie super. Tyle że wiesz, Ofelia, która z głodu to się ledwo słania na łapciach i znowu dostała tyle jedzonka że ledwo poczuła w pysiu, obraziłaby się na to "curva de felicidad". No bo przecież brzuś jej się z głodu kołysze, a nie od nadmiaru szczęścia :wink:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35084
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro lut 12, 2020 11:01 Re: Zestresowana norka Alienorka

Alienor pisze:Kaja polizała mnie po ręce - po raz pierwszy odkąd u mnie jest. I wzięła ode mnie z ręki masło (no, prawie wzięła, ale i tak cud). Wyniesiony do odkupkania i umycia tyłka Odyś schował się przede mną w pralce jak już go puściłam. Nie, nie dał się wytrzeć, nie, nie zdążyłam foty strzelić. Odżinka zrobiła kupę (suchą, ale...) na pościel. Ciel po dniu ggdy wyglądal kiepsko i nie chciał za bardzo jeść znów wsuwa za dwóch i popierdziela radośnie z belącącym się brzucholem. Cud boski że jeszcze nie osiwiałam.

To masz wesolutko. A brak siwizny oznacza wielki hart !
Plus wiaterek i "super" zmienna pogoda to pełnia szczęścia jest.

Doczytałam o brzuszku :ryk:
Ten piwny z hiszpańska mi się szczególnie podoba :lol:

Spokojnego dzionka :201461
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro lut 12, 2020 11:11 Re: Przewiana norka Alienorka

mnie ten piwny z hiszpańska też się bardzo podoba.
TŻ będzie to słyszał codziennie.
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2313
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Śro lut 12, 2020 14:23 Re: Przewiana norka Alienorka

Krzywa szczęścia mnie zachwyciła - i po polsku i po hiszpańsku. Bedę nadużywać ":D :D
Jak Kotek truchta kolebiąc się na boki to mówimy, że dynduje. Spasione borsuki dyndują, myślę, że wyglądają podobnie. O Eli mówimy, że powiewa jej sukienka :D

Ja schodziłam dziś rano przy maszynie, ale to skutek zapewne temperatury grzania i wczorajszej tabletki, wziętej na napieprzajace kolano. Bo dla lepszego skutku wzięłam całą, nie pół. I miałam skutek że hoho!

Łączę się w bólu - z napieprzającym kolanem sprzątałam, to co Kotek nasikał koło stolika. Nasikał, bo tak.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2972
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Śro lut 12, 2020 19:09 Re: Przewiana norka Alienorka

Nie kocie, ale przeklejam z FB, bo grzech takie dobro zmarnować:
---------------------------------------------------------------------------------------
Krzysztof Budziakowski
8 lutego o 14:58
Lubicie oregano? Ja lubię. Nie wszyscy wiedzą jednak, że ta przyprawa (zanim stanie się przyprawą) prowadzi życie w ciekawej symbiozie na włoskich łąkach. Otóż mrówki z rodzaju myrmica też lubią oregano i zdarza im się zakładać kolonie w korzeniach roślinki, które przy okazji podgryzają. Oregano nie lubi tego, robi wrrr i produkuje substancję owadobójczą - karwakrol - który notabene nadaje ten charakterystyczny smak przyprawie. Problem w tym, że mrówki mówią "akurat nasz gatunek jest odporny na truciznę”, bo akurat ich gatunek jest odporny na tę truciznę. I co teraz?!

Otóż wtedy wchodzi on, motyl modraszek arion, cały na biało (z czarnymi plamkami na skrzydełkach). Modraszek tak lubi zapach oregano, zwłaszcza stresującego się i oblężonego, że postanowia złożyć jajko na roślince. Po dwóch tygodniach wykluwa się zeń larwa, która wszystkie staty zapakowała w illusion - przybiera kamuflaż z zapachów przyjemnych dla mrówek i sturlululuje się na ziemię. Przechodzące antmeny myślą “o, to jeden z naszych; dawaj z nami, kumplu” i zanoszą do gniazda ledwo powstrzymującego się od wybuchu złowrogim śmiechem oszusta.

Mrówki kładą larwę ze swoimi małymi i traktują ją jak mrówcze dziecię - karmią ją, opiekują się nią, puszczają jej na DVD “Dawno temu w trawie” itd., takie tam mrówcze sprawy. Kiedy nasz szpieg podrasta tak, że fałszywe wąsy i kartonowe odnóża nie zapewniają już kamuflażu, zaczyna naśladować dźwięki mrówczej królowej (na co mrówki dają się nabrać - umówmy się, to nie są bystrzaki) i pożera kolonię kęs po kęsie, odwłok po odwłoku.

Tym sposobem mrówki wychowały swojego mordercę, który teraz może się przepoczwarzyć, a oregano rośnie sobie w spokoju, by wkrótce wylądować na pysznej pizzy hawajskiej, średniej, grube ciasto, sos czosnkowy, kartą proszę, dziękuję, do widzenia.
--------------------------------------------------------------------------------
Umarło to całkiem skutecznie kilka osób :wink: . Jakby wszyscy tak barwnie tłumaczyli...
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro lut 12, 2020 20:06 Re: Przewiana norka Alienorka

Alienor pisze:Nie kocie, ale przeklejam z FB, bo grzech takie dobro zmarnować:
---------------------------------------------------------------------------------------
Krzysztof Budziakowski
8 lutego o 14:58
Lubicie oregano? Ja lubię. Nie wszyscy wiedzą jednak, że ta przyprawa (zanim stanie się przyprawą) prowadzi życie w ciekawej symbiozie na włoskich łąkach. Otóż mrówki z rodzaju myrmica też lubią oregano i zdarza im się zakładać kolonie w korzeniach roślinki, które przy okazji podgryzają. Oregano nie lubi tego, robi wrrr i produkuje substancję owadobójczą - karwakrol - który notabene nadaje ten charakterystyczny smak przyprawie. Problem w tym, że mrówki mówią "akurat nasz gatunek jest odporny na truciznę”, bo akurat ich gatunek jest odporny na tę truciznę. I co teraz?!

Otóż wtedy wchodzi on, motyl modraszek arion, cały na biało (z czarnymi plamkami na skrzydełkach). Modraszek tak lubi zapach oregano, zwłaszcza stresującego się i oblężonego, że postanowia złożyć jajko na roślince. Po dwóch tygodniach wykluwa się zeń larwa, która wszystkie staty zapakowała w illusion - przybiera kamuflaż z zapachów przyjemnych dla mrówek i sturlululuje się na ziemię. Przechodzące antmeny myślą “o, to jeden z naszych; dawaj z nami, kumplu” i zanoszą do gniazda ledwo powstrzymującego się od wybuchu złowrogim śmiechem oszusta.

Mrówki kładą larwę ze swoimi małymi i traktują ją jak mrówcze dziecię - karmią ją, opiekują się nią, puszczają jej na DVD “Dawno temu w trawie” itd., takie tam mrówcze sprawy. Kiedy nasz szpieg podrasta tak, że fałszywe wąsy i kartonowe odnóża nie zapewniają już kamuflażu, zaczyna naśladować dźwięki mrówczej królowej (na co mrówki dają się nabrać - umówmy się, to nie są bystrzaki) i pożera kolonię kęs po kęsie, odwłok po odwłoku.

Tym sposobem mrówki wychowały swojego mordercę, który teraz może się przepoczwarzyć, a oregano rośnie sobie w spokoju, by wkrótce wylądować na pysznej pizzy hawajskiej, średniej, grube ciasto, sos czosnkowy, kartą proszę, dziękuję, do widzenia.
--------------------------------------------------------------------------------
Umarło to całkiem skutecznie kilka osób :wink: . Jakby wszyscy tak barwnie tłumaczyli...

Ten wpis na FB zrobił mi dzisiaj dzień.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 12, 2020 20:22 Re: Przewiana norka Alienorka

Mnie też. Kocham takie wpisy
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2972
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Kasiasemba i 53 gości