Super, że aż pięć kotów dziś opuściło schronisko
Dodam, że państwo, którzy wzięli Carę już podobno wczoraj chcieli ją zabrać, ale musieli poczekać na koniec kwarantanny.
Państwo, którzy wzięli Lolę wczoraj długo zastanawiali się nad jej adopcją (była świeżo po sterylce). Potem rozważali Carę, ale jak widać pisana im była Lola
Heca miała jechać do domu wczoraj, ale niestety podobnie jak Lola, cały dzień spędziła w szpitalu w oczekiwaniu na zabieg i ostatecznie sterylizację miała pod koniec dnia adopcyjnego. Adopcja nieco się opóźniła, ale szczęśliwie doszła do skutku.
Heca w domu od razu poczuła się jak u siebie - ma apetyt, tuli się, mruczy, zwiedza pokój. Na razie jest odizolowana od Samarka i psiaka.
A oto Heca już we własnym domu:

Ogromnie się cieszę z adopcji wspaniałej Domeny i odbioru przerażonego przystojniaka
boniedydy pisze:Zofia i Barnaba - foty zrobione podczas wczorajszej rozmowy z domkiem kotów:
Barnaba na kanapie przy pani

Zofia

Kto by pomyślał, że to były tak przerażone koty, zwłaszcza Barnaba. Pięknie wyluzował
Wspaniale te nasze kotki rozkwitają w swoich domach
Tu na przykład Salsefia, która już na dobre zadomowiła się

Z kolei wczoraj adoptowany Otocjon, który zostanie Morissem, całą noc buszował, kuweta zaliczona, jedzonko smakuje

.
Jego Opiekunka pewnie sama napisze co u niego słychać
Do pełni szczęścia brakuje dobrych wieści o Kadecie, a niestety jest źle

. Kciuki bardzo mocno potrzebne
