Kocia Chatka zaprasza - juz 33 odsłona

CatAngel pisze:
CatAngel pisze:Marcin go zawiezie przed pracą. Ale ktos musi go odebrać.

Max właśnie pojechał. Pamiętajcie żeby go odebrać jak będzie juz wiadomo co i jak.

Nie trzeba odbierać Maxa. Info na wew.

To dlatego tyle pił... Jednak dobrze że trafił do chatki.... Szkoda że nie dało się nic więcej zrobić. Boks się zwolnił.... Można maluchy przenieść wyżej i zrobić większy boks, już zaczynają brykać...

Cookie1706 pisze:Nie trzeba odbierać Maxa. Info na wew.

Nie wiem co jest na wewnętrznym?
Odszedł Max? Co mu było?

((

Tajron pisze:A pisałam kiedyś, żeby Bruna puścić przed schronisko. On jest ciężki w oswojeniu. Nie da się uszczęśliwić nikogo na siłę. Miejmy nadzieję że jakoś się sytuacja rozwiąże, bo faktycznie zrobił ci się zwierzyniec w domu.

Bruno niestety nie potrzebuje człowieka, i w jego przypadku to udomowienie było na siłę, nie wiem co teraz, na zimę nie dam go do woliery raczej. Zobaczę jak się odnajdzie jak wróci do mnie do domu

Michcia (Karola) pisze:
Cookie1706 pisze:Nie trzeba odbierać Maxa. Info na wew.

Nie wiem co jest na wewnętrznym?
Odszedł Max? Co mu było? ((

Wątek wewnętrzny.

Max został poddany eutanazji.
Mocznik 441, kreatnina 4,73. Ogromna leukocytoza. Żaden parametr krwi nie był w normie. Sekcja wykazała ogromne zmiany w strukturze i budowie nerek. Choroba niszczyła go bardzo długo... Poza tym sekcja wykazała potworne zapalenie płuc. Nie mogliśmy zrobić dla Maxa nic więcej...

Max nie żyje?

fruciu pisze:
Tajron pisze:A pisałam kiedyś, żeby Bruna puścić przed schronisko. On jest ciężki w oswojeniu. Nie da się uszczęśliwić nikogo na siłę. Miejmy nadzieję że jakoś się sytuacja rozwiąże, bo faktycznie zrobił ci się zwierzyniec w domu.

Bruno niestety nie potrzebuje człowieka, i w jego przypadku to udomowienie było na siłę, nie wiem co teraz, na zimę nie dam go do woliery raczej. Zobaczę jak się odnajdzie jak wróci do mnie do domu

Będzie parę dni ciepło, woliera przed schronem była pusta. Można by spróbować z Brunem. Nie wiem co będzie lepsze...

Moim zdaniem: dni są relatywnie ciepłe, ale noce już nie. Zawsze można dać mu jeszcze trochę czasu (a nóż się zmieni jak Felix) a jak nie, to do woliery dać na wiosnę...

Jesteśmy z Ewa na etapie poszukiwania ocieplanego kontenera dla wolno żyjących przed schroniskiem. Zimne dni nie będą już przeszkodą aby kot wolno bytujący mógł wrócić na wolność :ok:

Spoko ale ta liczba kotów, które się zmieszczą i dogadają ze sobą w kontenerze też nie jest nieograniczona

Info o Dilajli wczoraj fajnie sie odnalazła w domu. Dzisiaj juz siedzi pod łóżkiem. Ale mówiłam pani ze to prawdopodobnie jej zachowanie spowodowane jest zmianą miejsca inne zapachy itp. I jak cos to niech właśnie wyciąga ją spod łóżka i mizia,żeby wiedziała Dilusia że krzywda sie jej nie będzie dziać. No i będzie Pani tez sprawdzać czy je i czy z kuwety korzysta. Jak cos będzie dzwonić jak się sprawa ma.

Mara S pisze:Spoko ale ta liczba kotów, które się zmieszczą i dogadają ze sobą w kontenerze też nie jest nieograniczona

Jak do tej pory nie było żadnych spięć. Mają do wyboru miasteczko pod schroniskiem albo remondis. Miejsca u nas dostatek. Oczywiście całego Sosnowca przyjąć tu nie możemy ale dla kotów z Chatki zawsze znajdziemy miejsce.

Marlenko jak Irysek i Mami po wypuszczeniu. Zostały w miasteczku,odnalazły sie?

Dzwoniła Pani do Bożenki - powiedziałam, żeby dzwoniła jutro, jak Bożena będzie po wecie.
Michcia (Karola) czy mogę podać Ci jej numer i zadzwonisz do niej jak będzie ona mogła iść do adopcji?

Kocia Chatka zaprasza - juz 33 odsłona

Kto przegląda forum