
moje kotusie już po obiadku,a na bezdomniaczki wszystko już czeka naszykowane w pojemniczkach...
Wczoraj byłam w Biedronce i kupiłam dwa opakowania schabu bez kości,chciałam żeby w niedzielę też miały coś dobrego...dzisiaj ugotowałam,pokroiłam drobnitutko,dodałam ryż i startą marchewkę...wyszło tego dosyć sporo,dla bezdomniaczków dodałam jeszcze mokre...i jeszcze będą miały ciepły rosołek,bo dziś bura pogoda nas nie rozpieszcza
