KOCIA CHATKA zaprasza do nowego wątku

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 05, 2014 22:30 Re: nie pisać nowy watek

Grafik dyżurów 06.01.-12.01.
06.01. pon. rano Beatka wiecz. Mara
07.01. wtorek rano brak wiecz. Teresa
08.01. środa rano Beatka wiecz. Ania
09.01. czwartek rano Ania wiecz. Mara
10.01. piątek rano brak wiecz. Teresa
11.01. sobota rano brak wiecz. brak
12.01. niedziela rano brak wiecz. brak

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon sty 06, 2014 9:12 Re: KOCIA CHATKA zaprasza do nowego wątku

terenia1 pisze:
edisza pisze:Mamy drobny problem, ostatnio jak koty miały głupawkę, to zrzuciły transporter :? Lekko się poluzował jeden z uchwytów- działa ale no jest niepewnie, pytanie mamy takie, czy chcecie żebyśmy odkupili Wam inny ? czy wolicie pieniądze i kupicie taki jak Wam będzie odpowiadał ?
Przepraszamy :oops: źle zrobiliśmy, że zostawiliśmy go na zewnątrz, a nie daliśmy do szafy... :? głupio nam...

Edytko spokojnie nie martw się :D jakoś tarnsporter naprawimy i będzie działał. Ani nie musicie kupić nowego transprterka, ani nie chcemy kasy :wink: zdarza się w kociarni czasami z transorterkami nie możemy się połapać :wink:

Nie no tak być nie będzie :) coś wymyślimy w takim razie :) na pewno przyjedziemy niedługo, a potem to chyba na Wielkanoc dopiero :) coś trzeba nazbierać znowu nie :lol:

edisza

 
Posty: 772
Od: Sob gru 03, 2011 9:02

Post » Pon sty 06, 2014 13:17 Re: KOCIA CHATKA zaprasza do nowego wątku

po dyżurze :
Nina i Renia trochę pokichują.Renia ma w dalszym ciągu brzydkie oczko,trzeba przemywać i zakraplać. Mara krople w pudełeczku na blacie,tam gdzie Oridermyl.
Reszta w porządku.Zaniosłam im pierś z kurczaka,Kryśka i Kloe o mało mi ręki nie odgryzły :lol: Widać,że powoli koty nabierają śmiałości,już nie chowają się po kątach.Nawet Aldona zrobiła postęp,fajnie się bawi,chodzi po kociarni.Tylko Sisi jest jeszcze się boi.
Dzisiaj po raz pierwszy,(a jest u nas od sierpnia 2013 )wygłaskałam Ninę,nie uciekała,wyłożyła nawet brzuch do miziania 8O :D Ale w końcu się zorientowała,że coś nie tak i czmychnęła.
Nie wiem czy koty sobie przypadkiem nie otwierają szafki wiszącej nad blatem,bo kiedy przychodzę to ona jest otwarta.Dzisiaj był wywleczony ręcznik papierowy i spryskiwacz.
Pod chatkę a właściwie do chatki,bo wchodzi do przedsionka, przyszedł Czarnuszek.Opędzlował pełną miseczkę,zostawiłam jeszcze suche.

balbina38

 
Posty: 3575
Od: Sob lis 15, 2008 16:41
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon sty 06, 2014 13:58 Re: nie pisać nowy watek

terenia1 pisze:Grafik dyżurów 06.01.-12.01.
06.01. pon. rano Beatka wiecz. Mara
07.01. wtorek rano brak wiecz. Teresa
08.01. środa rano Beatka wiecz. Ania
09.01. czwartek rano Ania wiecz. Mara
10.01. piątek rano brak wiecz. Teresa
11.01. sobota rano brak wiecz. brak
12.01. niedziela rano brak wiecz. brak


niedziela wieczór

fruciu

 
Posty: 1477
Od: Pt kwi 26, 2013 14:16

Post » Pon sty 06, 2014 23:08 Re: KOCIA CHATKA zaprasza do nowego wątku

Zrobię rano (wtorek) niezbędny porządek w kociarni z napełnieniem misek ;)
KTO COŚ WIE O KSIĄŻECZCE MIŁKA?????

masKotka?

 
Posty: 428
Od: Nie lut 03, 2013 19:48

Post » Wto sty 07, 2014 8:49 Re: KOCIA CHATKA zaprasza do nowego wątku

Z wczorajszego wieczornego dyżuru:
Pojawiły się już na kwarantannie niektóre półki na ścianach - dzięki Agacie (od siłowni) i jej Michałowi - dzięki :1luvu: . Osobiście nie jestem przekonana do braku kafelek w wyższych partiach (przy tych półkach), bo wystarczy jakiś 1 wysokopienny sikacz i ściana przesiąknie :( Poza tym półki ok ale chyba to jeszcze nie wszystkie. Agata wspominała też, że jak przyszła to było dużo rzygów :( Ponadto dała kotom trochę jeść, ale jak ja byłam wieczorem, to nie dały po sobie poznać, że coś jadły :D. Jedynie nie było żarłoka spod chatki, bo też już swoje zjadł. W wielu kuwetach były kiepskie kupy, jedna taka z domieszką krwi była nawet poza kuwetą :(

Mara S

 
Posty: 6354
Od: Śro cze 09, 2010 11:51
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto sty 07, 2014 18:09 Re: KOCIA CHATKA zaprasza do nowego wątku

Wysokopienny sikacz to nawet do sufitu sięgnie, pamiętacie Łezka? :D

Iwona11

Avatar użytkownika
 
Posty: 1923
Od: Pon lis 21, 2011 19:30

Post » Wto sty 07, 2014 21:24 Re: nie pisać nowy watek

Grafik dyżurów 06.01.-12.01.
06.01. pon. rano Beatka wiecz. Mara
07.01. wtorek rano Kasia wiecz. Teresa
08.01. środa rano Beatka wiecz. Ania
09.01. czwartek rano Ania wiecz. Mara
10.01. piątek rano brak wiecz. Teresa
11.01. sobota rano brak wiecz. brak
12.01. niedziela rano brak wiecz. Agata

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto sty 07, 2014 21:26 Re: KOCIA CHATKA zaprasza do nowego wątku

masKotka? pisze:Zrobię rano (wtorek) niezbędny porządek w kociarni z napełnieniem misek ;)
KTO COŚ WIE O KSIĄŻECZCE MIŁKA?????

Kasiu jutro zadzwonię na Rozkówkę i spytam się czy jest książeczka Miłka bo chyba tam powinna być bo nic innego nie przychodzi mi do głowy :oops: może jak się zrobi luźniej ktoś z Tobą podjedzie żebyś poznała drogę na Rozkówke :D

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto sty 07, 2014 21:37 Re: KOCIA CHATKA zaprasza do nowego wątku

Mara S pisze:Pojawiły się już na kwarantannie niektóre półki na ścianach - dzięki Agacie (od siłowni) i jej Michałowi - dzięki :1luvu: . Osobiście nie jestem przekonana do braku kafelek w wyższych partiach (przy tych półkach), bo wystarczy jakiś 1 wysokopienny sikacz i ściana przesiąknie :( Poza tym półki ok ale chyba to jeszcze nie wszystkie.


Do tej pory takie wysokie półki też miałyśmy na zdrowej a i koty na kwarantannie właziły na boksy i na szafy - nie przypominam sobie żeby kiedykolwiek było posikane po ścianach na wysokościach.

Mnie się wydaje że te półeczki za szafą na kwarantannie troszkę za małe :oops: chyba muszą iść do poprawki :D
Poza tym remont trwa już 3 tygodnie, każdy mógł się wypowiedzieć i powiedzieć co mu się nie podoba, można było przyjść i zaplanować pewne rzeczy jak i rozmieszczenie półek dla kotów i innych rzeczy :(
Generalnie remont chyba się niebawem skończy - cały przedsionek na zdrowej już wykafelkowany i styropian zamurowany.
Wszystko pomalowane - podłogi już prawie wykafelkowane - i niebawem powstanie woliera.
Więc czekam na pomysły zabudowania półkami dla kotów zdrowej części - duże pole do popisu jest :wink:

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto sty 07, 2014 21:39 Re: KOCIA CHATKA zaprasza do nowego wątku

zrobiliśmy 5 wypasionych drewnianych budek pokrytych papą, każda ma miejsce na dwa duże pudła styropianowe, tak więc możne do jednej budki wejść 4- 5 kotów jeśli się zgadzają

czy macie miejsca na terenie Sosnowca w miarę zagrodzone, czy pod kontrolą gdzie można te budki postawić ?

Filomen

 
Posty: 3710
Od: Sob lut 10, 2007 17:20
Lokalizacja: katowice

Post » Wto sty 07, 2014 21:41 Re: KOCIA CHATKA zaprasza do nowego wątku

Mara S pisze:Z wczorajszego wieczornego dyżuru:
Pojawiły się już na kwarantannie niektóre półki na ścianach - dzięki Agacie (od siłowni) i jej Michałowi - dzięki :1luvu: . Osobiście nie jestem przekonana do braku kafelek w wyższych partiach (przy tych półkach), bo wystarczy jakiś 1 wysokopienny sikacz i ściana przesiąknie :( Poza tym półki ok ale chyba to jeszcze nie wszystkie. Agata wspominała też, że jak przyszła to było dużo rzygów :( Ponadto dała kotom trochę jeść, ale jak ja byłam wieczorem, to nie dały po sobie poznać, że coś jadły :D. Jedynie nie było żarłoka spod chatki, bo też już swoje zjadł. W wielu kuwetach były kiepskie kupy, jedna taka z domieszką krwi była nawet poza kuwetą :(



mozna im zrobić test na lamblie, robi sie samodzielnie

Filomen

 
Posty: 3710
Od: Sob lut 10, 2007 17:20
Lokalizacja: katowice

Post » Wto sty 07, 2014 21:44 Re: KOCIA CHATKA zaprasza do nowego wątku

Niestety dzisiejszy dyzur odwaliłam na szybko - rozchorowała się moja Lolka jeszcze odziedziczona po Hiltonie byłam z nią w Lupusie - półtorej godziny czekania w kolejce, potem pobieranie krwi i ogledziny i kroplówka, musiałam się spieszyć żeby zdązyć ją odebrać po kroplówce - Pani Doktor stwierdziła że albo nerki albo tarczyca - jutro bedzie wiadomo po wynikach krwi co i jak. No cóż Lolka to taki spadek po Hiltonie - byłą to komletna dzicz jak do mnei przyjechała to przez 3 tygodnie siedziała w klacie bo bałam się jej dotknąć - rzucała się , gryzła i wariowała - miałyśmy ją zamiar wypuścić na wolność ale nie było jak do adopcji kompletnie sie nie nadawała i tak została u mnie, chyba po roku pierwszy raz dała mi się dotknąć :oops: miała gronkowca złośliwego i kilka ran krwistych na pyszczku i na ciele - teraz ma tylko blizny po tym świństwie, ale dalej często dziczy - i oprócz mnie do nikogo nie przychodzi :oops:

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto sty 07, 2014 22:15 Re: KOCIA CHATKA zaprasza do nowego wątku

Filomen pisze:
Mara S pisze:Z wczorajszego wieczornego dyżuru:
Pojawiły się już na kwarantannie niektóre półki na ścianach - dzięki Agacie (od siłowni) i jej Michałowi - dzięki :1luvu: . Osobiście nie jestem przekonana do braku kafelek w wyższych partiach (przy tych półkach), bo wystarczy jakiś 1 wysokopienny sikacz i ściana przesiąknie :( Poza tym półki ok ale chyba to jeszcze nie wszystkie. Agata wspominała też, że jak przyszła to było dużo rzygów :( Ponadto dała kotom trochę jeść, ale jak ja byłam wieczorem, to nie dały po sobie poznać, że coś jadły :D. Jedynie nie było żarłoka spod chatki, bo też już swoje zjadł. W wielu kuwetach były kiepskie kupy, jedna taka z domieszką krwi była nawet poza kuwetą :(



mozna im zrobić test na lamblie, robi sie samodzielnie

z tymi kupami to tak różnie,(wczoraj rano wiekoszość OK),teraz w tym rozgardiaszu trudno wychwycić który kot jest sprawcą :( Po tym całym zamieszaniu trzeba koniecznie obserwować Renię.

balbina38

 
Posty: 3575
Od: Sob lis 15, 2008 16:41
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto sty 07, 2014 22:17 Re: KOCIA CHATKA zaprasza do nowego wątku

terenia1 pisze:Niestety dzisiejszy dyzur odwaliłam na szybko - rozchorowała się moja Lolka jeszcze odziedziczona po Hiltonie byłam z nią w Lupusie - półtorej godziny czekania w kolejce, potem pobieranie krwi i ogledziny i kroplówka, musiałam się spieszyć żeby zdązyć ją odebrać po kroplówce - Pani Doktor stwierdziła że albo nerki albo tarczyca - jutro bedzie wiadomo po wynikach krwi co i jak. No cóż Lolka to taki spadek po Hiltonie - byłą to komletna dzicz jak do mnei przyjechała to przez 3 tygodnie siedziała w klacie bo bałam się jej dotknąć - rzucała się , gryzła i wariowała - miałyśmy ją zamiar wypuścić na wolność ale nie było jak do adopcji kompletnie sie nie nadawała i tak została u mnie, chyba po roku pierwszy raz dała mi się dotknąć :oops: miała gronkowca złośliwego i kilka ran krwistych na pyszczku i na ciele - teraz ma tylko blizny po tym świństwie, ale dalej często dziczy - i oprócz mnie do nikogo nie przychodzi :oops:

no to za Lolkę :ok:

balbina38

 
Posty: 3575
Od: Sob lis 15, 2008 16:41
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Myszorek, puszatek i 100 gości