<2>Moje wolnozyjące....odeszły blokowe... Szafiś kochana ...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 18, 2014 22:27 Re: <2> Majeczka walczy o zycie, ale trzeba nam cudu...

anka1515 pisze:jak chore nerki to lepiej inny niz catosal.

Bez przesady. Tam chodzi o nieco fosforu tylko, a ogólnie to lek wzmacniający i przeciw anemii. Gdyby to miała dłuższy czas brać, to bez kontroli fosforu byłoby ryzyko, ale teraz nie ma.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15257
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw wrz 18, 2014 22:34 Re: <2> Majeczka walczy o zycie, ale trzeba nam cudu...

Majka dostała dozylnie 100ml, kroplowka leciala bardzo, bardzo pomału, wet ciągle zmieniała szybkość. Skończyła się po 17ej. Martwi troche brak siku po kroplowce. Dzisiaj dwa razy zrobiła sioo, ale rano i w poludnie, teraz cos małego (jak powiedziała pani zosia), być mozę siku, a byc moze rzadka kupa, nie wiem, nie widziałam. dzisiaj popoludniu nie dostala jedzenia tylko elektrolity 2ml i teraz też poprosiłam o podanie (Rehydration Support Royal Canin). Mam nadzieje, ze to ok. Czy lepiej nie?
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35650
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw wrz 18, 2014 22:35 Re: <2> Majeczka walczy o zycie, ale trzeba nam cudu...

No i wet nie zalecila dzisiaj podania wieczorem pod skorę. nie mam jakoś do tego przekonania, sama nie wiem.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35650
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw wrz 18, 2014 22:41 Re: <2> Majeczka walczy o zycie, ale trzeba nam cudu...

Przewodnić też jej nie ma potrzeby. Przecież kicia codziennie dostaje kroplówkę. Gdyby tak jak kot nerkowy obficie sikała i się odwadniała, to co innego.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15257
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw wrz 18, 2014 22:55 Re: <2> Majeczka walczy o zycie, ale trzeba nam cudu...

podalabym pod skórę ok 100 ml max może 70
w trzustce ważne sa kroplówki, przeciwbólowe, antybiotyk i steryd . ten ostatni choroba wie w tym momencie bo nic nie wiemy o kondycji innch narządów .

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Czw wrz 18, 2014 22:57 Re: <2> Majeczka walczy o zycie, ale trzeba nam cudu...

asia2 pisze:podalabym pod skórę ok 100 ml max może 70
w trzustce ważne sa kroplówki, przeciwbólowe, antybiotyk i steryd . ten ostatni choroba wie w tym momencie bo nic nie wiemy o kondycji innch narządów .

Już nie pojdę. Późno okropnie. Sama nie wiem. Mowiła, ze jak nie ma biegunek ani wymiotow to żeby elektrolity dawać, a nie pod skorę. Ale czuje jakos, ze może by się przydała, no nie wiem, do diaska.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35650
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw wrz 18, 2014 23:04 Re: <2> Majeczka walczy o zycie, ale trzeba nam cudu...

ok, dostała kropówke. Jutro zadzialasz.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Pt wrz 19, 2014 0:15 Re: <2> Majeczka walczy o zycie, ale trzeba nam cudu...

Majeczko.Nie poddawaj się.Walcz,Maleńka. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

MAU

 
Posty: 2738
Od: Śro paź 24, 2012 11:45

Post » Pt wrz 19, 2014 8:23 Re: <2> Majeczka walczy o zycie, ale trzeba nam cudu...

Majeczka lezy jak szmatka. Wczoraj wieczorem wslizgnęła się z transporterka i nawet probowała sie oprzec na przednie łapinki (bez skutku), ale dzisiaj juz zwisa bezładnie z rąk, nie reaguje.
Czy ona jeszcze walczy? Czy jest jeszcze teoretyczna szansa, że moze się zdarzyc cud i zareaguje na leki?
Pewnie karmienie jej też ją dobiło - przy trzustce, jak się wczoraj dowiedziałam, kot powinien byc przez kilka dni odzywiany dozylnie. Tak jest u ludzi, nie wiedziałam (głupia jestem) ze to się tez przenosi na koty. No i nie wiem, bo dzisiaj mi pani Zosia powiedziała, że ma biegunkę i ze to co wczoraj wzięła za siku to jednak biegunka była. Trzeba jej było pod skorę zrobić wieczorem te kroplówkę.
Nie wiem co robić.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35650
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt wrz 19, 2014 8:45 Re: <2> Majeczka walczy o zycie, ale trzeba nam cudu...

podać elektrolity ?
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt wrz 19, 2014 8:55 Re: <2> Majeczka walczy o zycie, ale trzeba nam cudu...

Trzymam kciuki za małą .... :(

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pt wrz 19, 2014 8:57 Re: <2> Majeczka walczy o zycie, ale trzeba nam cudu...

Pani Zosia nie ma czasu jej podac elektrolitow, twierdzi, ze ona już wczoraj chciała pić, ale nie miała sily łykać. Musi zjeść sniadanie, więc idę zaraz do niejżeby jej te elektrolity dać.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35650
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt wrz 19, 2014 10:55 Re: <2> Majeczka walczy o zycie, ale trzeba nam cudu...

Ja również mocne :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 4014
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Pt wrz 19, 2014 18:15 Re: <2> Moje wolnozyjące...Zawiodłam. Majeczka (*)

Majko (')
nie miej do siebie żalu, Tam już nie cierpi. Człowiek robi, co może. Nie tak dawno, być może z powodu moich błędów, umarły mi dwa koty...

jul-kot

 
Posty: 1063
Od: Wto sty 27, 2004 18:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 19, 2014 18:23 Re: <2> Moje wolnozyjące...Zawiodłam. Majeczka (*)

Przykro mi. Czasem wyjścia nie ma.
Majeczko [*]
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56050
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 109 gości