Cz. VI Kocia Przystań Sosnowiec.

herzpl pisze:dzis cala woliera byla zazygana a przy mnie zygal jeszcze czarny woda ale zabijcie mnie nie wiem ktory to byly tez resztki nie strawionego zarelka przy sprzataniu znalazlam jeszcze na podlodze krew

O matko!
Dzwoniłaś do Basi?

wiiwii pisze:
herzpl pisze:dzis cala woliera byla zazygana a przy mnie zygal jeszcze czarny woda ale zabijcie mnie nie wiem ktory to byly tez resztki nie strawionego zarelka przy sprzataniu znalazlam jeszcze na podlodze krew

O matko!
Dzwoniłaś do Basi?

tak ale krew dojzalam pozniej

Spokojnie, będę z Martą za jakiś czas na kiciarni to lukniemy o co chodzi.

Do sierocińca wróci Misza, ale tylko na wakacje /tak jak Pańtwo Filik i Kruszyna/.

Dzisiaj u mnie w piwnicy, tam gdzie chował się Pimpuś był pimpusiopodobny, z załzawionym okiem - tak mi się wydawało z daleka. Zaraz zwiał do okienka i obserwował mnie jak dawałam miskę z jedzonkiem. Taka chuda bida. Nie wiem co robić, łapać czy nie?
Nie mam klatki, obie w "użyciu"

Iwo, namówię tatę albo Maćka i zawiozę Ci klatkę. W jakich godzinach jesteś w domu dziś i jutro?

Mami zwisa z "górnego tarasu" transporterka, maluchy leżą przy cyckach. Niepokoi mnie tylko, że są tylko na cycach, nie chce im się jeść z michy, choć im kupuję specjalistyczne dla malców i zachęcam je do jedzenia, ale mają to w nosie. Wolą cyca, bo to mniej fatygi, ciepła mleczarnia pod nochem. Są przesłodkie, ruchliwe, zaczynają się wylizywać (podlizywać?). Czytałam dwie wersje na temat odrobaczania. Jedna mówi, że po szesciu tygodniach, druga że po czterech. Skłaniam sie raczej do tej pierwszej. Co Wy na to?

Po 4 można, tylko delikatnym środkiem - Pyrantelum w zawiesinie np. Ja tak odrobaczałam kociaka.

wiiwii pisze:Iwo, namówię tatę albo Maćka i zawiozę Ci klatkę. W jakich godzinach jesteś w domu dziś i jutro?

Wieczorem od 19 stej

Rex już po goleniu i kastracji

Marta mówiła że Ksawier zostaje na stałę w nowym domu ,więc wrzuciłam go do albumu adoptowane

Powodzenia w nowym domku strachulcu

Ale golas

a czemu tak go ogolili calego :?:

Rex jest goły jak świety turecki :mrgreen:

.Został wygolony z racji tego że dziwnie plackowato wyłysiał.Nie wiemy czy to z powodu grzybicy,zaniedbania, czy alergii.Pomimo kąpieli resztki sierści nadal pozostały dredami.Więc wet zaproponował wygolenie.Już tak robilismy,ale w przypadku persów.
Obecnie Rex jest po kastracji,odrobaczeniu,goleniu i po biocanie.Jeszcze będzie z Niego łabądź! :wink:

Ale tak patrzy z wyrzutem

Będzie piękny :ok:

Axa76 pisze:Ale tak patrzy z wyrzutem Będzie piękny

Też bym patrzyła z wyrzutem

Ale on jest taki cudny- będzie łabądek jak nic !!!!

Mam nadzieję, że mu nie zimno

Wygląda sto razy lepiej niż na początkowych zdjęciach...

Mamy stronę! Marta pokazała mi ją, żebym spróbowała ogarnąć. Wrzuciłam podstawowy tekst o KP i jedno ogłoszenie adopcyjne, żeby wiedzieć jak wygląda, ale jestem już bardzo zmęczona. Postaram się w najbliższym czasie coś zrobić. Tymczasem: www.kociaprzystan.pl

Cz. VI Kocia Przystań Sosnowiec.

Kto przegląda forum