TOSIne maluchy i reszta -Nowa malutka bida.Czy przeżyje?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 29, 2013 20:28 Re: TOSIne maluchy i reszta - wypadek,czy" dobry"człowiek?

halinka1403 pisze:
Ewa L. pisze:Miałam kiedyś koleżankę - kiedyś ,bo zalicza się obecnie do byłych koleżanek - zarzuciła mi że zamiast o koty powinnam zadbać o głodujące dzieci bo tak rozbestwiłam te "worki na pchły"[bo na pewno mają]jak nie normalna. Jej dzieci w domu tak nie mają jak te kociska.
Powiedziałam jej tylko że mamy różne pojęcia normalności a jej dzieciom współczuję że mają taką matkę.Z takim podejściem do zwierząt trudno o niej powiedzieć - dobry człowiek.
To była nasza ostatnia rozmowa :evil:

Ja też miałam takie koleżanki :D I wcale mi ich nie brak :ryk: :ryk:


Jakie my mamy podobne życie, ja też najwięcej koleżanek mam ma miau i dogo, w realu kilka ale prawdziwych i tak samo "nienormalnych" jak ja.
A na hasło o głodujących dzieciach zawsze pytam się osoby wypowiadającej je: a Ty jak pomogłeś dzieciom, albo komukolwiek, jeden przykład podaj ,,, i tu następuje cisza.

Grosziwo

 
Posty: 894
Od: Pon wrz 21, 2009 21:43
Lokalizacja: Wodzisław Śląski

Post » Pon kwi 29, 2013 20:31 Re: TOSIne maluchy i reszta - wypadek,czy" dobry"człowiek?

Grosziwo pisze:
halinka1403 pisze:
Ewa L. pisze:Miałam kiedyś koleżankę - kiedyś ,bo zalicza się obecnie do byłych koleżanek - zarzuciła mi że zamiast o koty powinnam zadbać o głodujące dzieci bo tak rozbestwiłam te "worki na pchły"[bo na pewno mają]jak nie normalna. Jej dzieci w domu tak nie mają jak te kociska.
Powiedziałam jej tylko że mamy różne pojęcia normalności a jej dzieciom współczuję że mają taką matkę.Z takim podejściem do zwierząt trudno o niej powiedzieć - dobry człowiek.
To była nasza ostatnia rozmowa :evil:

Ja też miałam takie koleżanki :D I wcale mi ich nie brak :ryk: :ryk:


Jakie my mamy podobne życie, ja też najwięcej koleżanek mam ma miau i dogo, w realu kilka ale prawdziwych i tak samo "nienormalnych" jak ja.
A na hasło o głodujących dzieciach zawsze pytam się osoby wypowiadającej je: a Ty jak pomogłeś dzieciom, albo komukolwiek, jeden przykład podaj ,,, i tu następuje cisza.

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: Dobry sposób :ryk: :ryk: :ryk:
ObrazekObrazekObrazek
Wątek moich tymczasów i rezydentów http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 7#p9892897

halinka1403

 
Posty: 5833
Od: Nie maja 30, 2010 16:06
Lokalizacja: krosno

Post » Pon kwi 29, 2013 20:36 Re: TOSIne maluchy i reszta - wypadek,czy" dobry"człowiek?

[/quote]
:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: Dobry sposób :ryk: :ryk: :ryk:[/quote]

Sposób może i dobry, ale ludzie , na których ten sposób jest są żałośni niestety.

Grosziwo

 
Posty: 894
Od: Pon wrz 21, 2009 21:43
Lokalizacja: Wodzisław Śląski

Post » Pon kwi 29, 2013 20:36 Re: TOSIne maluchy i reszta - wypadek,czy" dobry"człowiek?

Miraclle pisze:Cieszę się Halinko, że już jestem z nami :1luvu:
Odzyskałaś łączność z światem :mrgreen:

Koteczka pewnie potrzebuje czasu :ok: :ok: :ok: :ok:
Nowe miejsce, nowi ludzie itd. Wszystko będzie dobrze :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: musi być :ok: :ok: :ok: :ok:

Ja tez sie cieszę,że w końcu jestem :D

A Balbinka,jak sie okazalo, nie jadła ,nie z tęsknoty(choć na pewno tęski)za Diegusiem,ale ma gardełko chore.Pan dzwonił dwa razy,raz jak wyszedl od wetki,a drugi raz ,po ok.2 godz.że Balbinka wcina,az miło patrzeć :D :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek
Wątek moich tymczasów i rezydentów http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 7#p9892897

halinka1403

 
Posty: 5833
Od: Nie maja 30, 2010 16:06
Lokalizacja: krosno

Post » Pon kwi 29, 2013 20:41 Re: TOSIne maluchy i reszta - wypadek,czy" dobry"człowiek?

Grosziwo pisze:

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: Dobry sposób :ryk: :ryk: :ryk:[/quote]

Sposób może i dobry, ale ludzie , na których ten sposób jest są żałośni niestety.[/quote]
Masz rację.Dlatego ja sie przestałam przejmować "takimi ktosiami" :D
Wiem co o mnie i moich kotach myślą i wiedzą ,co ja myślę,że Oni myślą :ryk: I jest mi z tym dobrze :D
ObrazekObrazekObrazek
Wątek moich tymczasów i rezydentów http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 7#p9892897

halinka1403

 
Posty: 5833
Od: Nie maja 30, 2010 16:06
Lokalizacja: krosno

Post » Pon kwi 29, 2013 20:44 Re: TOSIne maluchy i reszta - wypadek,czy" dobry"człowiek?

halinka1403 pisze:A Balbinka,jak sie okazalo, nie jadła ,nie z tęsknoty(choć na pewno tęski)za Diegusiem,ale ma gardełko chore.Pan dzwonił dwa razy,raz jak wyszedl od wetki,a drugi raz ,po ok.2 godz.że Balbinka wcina,az miło patrzeć :D :1luvu:

Dobrze, że zaczęła jeść! :ok: :ok: :ok:

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5917
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon kwi 29, 2013 20:48 Re: TOSIne maluchy i reszta - wypadek,czy" dobry"człowiek?

Alyaa pisze:
halinka1403 pisze:A Balbinka,jak sie okazalo, nie jadła ,nie z tęsknoty(choć na pewno tęski)za Diegusiem,ale ma gardełko chore.Pan dzwonił dwa razy,raz jak wyszedl od wetki,a drugi raz ,po ok.2 godz.że Balbinka wcina,az miło patrzeć :D :1luvu:

Dobrze, że zaczęła jeść! :ok: :ok: :ok:

Ja tez się cieszę,bo" niejedząca" Balbinka ,to niespotykane dotąd zjawisko :D
ObrazekObrazekObrazek
Wątek moich tymczasów i rezydentów http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 7#p9892897

halinka1403

 
Posty: 5833
Od: Nie maja 30, 2010 16:06
Lokalizacja: krosno

Post » Pon kwi 29, 2013 20:54 Re: TOSIne maluchy i reszta - wypadek,czy" dobry"człowiek?

Bardzo proszę o radę :!:
Kto zna skuteczny środek na kleszcze,bo Fiprex nie pomaga.Chyba się kleszcze uodporniły na niego :evil:
ObrazekObrazekObrazek
Wątek moich tymczasów i rezydentów http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 7#p9892897

halinka1403

 
Posty: 5833
Od: Nie maja 30, 2010 16:06
Lokalizacja: krosno

Post » Wto kwi 30, 2013 6:48 Re: TOSIne maluchy i reszta - wypadek,czy" dobry"człowiek?

halinka1403 pisze:Bardzo proszę o radę :!:
Kto zna skuteczny środek na kleszcze,bo Fiprex nie pomaga.Chyba się kleszcze uodporniły na niego :evil:


Halinko, ja stosuję advantix - do zakraplania na kark co miesiąc (przez cały okres kleszczowy) a dla ON-ki dodatkowo jeszcze obrożę Kitlix (na 6-7 m-cy)

Santa - poprzednia ON - dostawała tylko advantix - udało nam się, żaden psiak nie zachorował, chociaż kleszcze
czasami się zdarzały, ale zaraz odpadały :)

Jednak może są skuteczniejsze środki, moje zwierzaki jednak więcej czasu spędzają w domu ....
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9523
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 30, 2013 7:17 Re: TOSIne maluchy i reszta - wypadek,czy" dobry"człowiek?

Witaj Halinko! :1luvu:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 30, 2013 8:11 Re: TOSIne maluchy i reszta - wypadek,czy" dobry"człowiek?

Balbinka wcina, a ja nie powiadomiona ? :evil:
Oj Halinka nagrabisz sobie, nagrabisz :mrgreen:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Wto kwi 30, 2013 9:05 Re: TOSIne maluchy i reszta - wypadek,czy" dobry"człowiek?

Halinko może Frontline :?:
Dobrze, że już jesteś :ok:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Wto kwi 30, 2013 9:54 Re: TOSIne maluchy i reszta - wypadek,czy" dobry"człowiek?

Kiedyś stosowałam frontline i nigdy żaden z zwierzaków nie łapał kleszczy. Jednak nie jest najtańszy.
Od dwóch lat stosuję fiprex i nigdy nie było problemu z kleszczami. Kupuję większą dawkę i rozdzielam na futra, jest wydajniej i taniej :wink:

Może to taki rok na kleszcze, Pani z recepcji od wetki mówiła mi, że jej pies złapał jednego dnia 20 kleszczy 8O
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Wto kwi 30, 2013 12:30 Re: TOSIne maluchy i reszta - wypadek,czy" dobry"człowiek?

Tak ale można kupić w atomizerze taki 250 ml i w zależności od wagi zwierza tyle psików się robi. Ja to miałąm i miałam przy 3zwierzakach. Tylko, że moje zwłaszcza kotka bardzo się bała tego dźwięku, mała suczka musiała w wannie być poddawana temu zabiegowi, a duża zamierała, tak jak żona Lota :mrgreen:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Wto kwi 30, 2013 15:22 Re: TOSIne maluchy i reszta - wypadek,czy" dobry"człowiek?

Dzięki Wam za rady :1luvu: Ja używam Fiprexu,i pomaga,ale nie mam doświadczenia,bo u mnie wychodzą tylko dwa koty.To pierwsze koty,które do mnie trafiły,i nie miałam pojęcia,że koty mogą nie wychodzić :D Ale wychodzą tylko przed dom i nie zapuszczają sie nigdzie dalej,więc mi fiprex wystarcza.Cała reszta,to koty niewychodzące.
Natomiast porada jest dla koleżanki(kociary i psiary)która mieszka blisko lasku i dużego terenu zielonego(krzaczastego) i tam jest plaga kleszczy.Codziennie pies i kot(bo tylko jeden wychodzi)przynoszą na sobie po kilkanascie,mimo,że aplikuje fiprex regularnie.Nawet jak sie nie wbiją,to łażą po wierzchu,i strach ,że przejdą na Nią ,albo na 4 pozostałe koty niewychodzące.
W zeszłym roku używała fronline,tez bez skutku.
Jest przerażona na maxa,zwłaszcza ,że straszą bolerioza.
ObrazekObrazekObrazek
Wątek moich tymczasów i rezydentów http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 7#p9892897

halinka1403

 
Posty: 5833
Od: Nie maja 30, 2010 16:06
Lokalizacja: krosno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Levika i 441 gości