ASK@ pisze:A w termos teraz butelkę wsadzać można teraz. Tak robiłam.
Termos zbiłam nie tak dawno.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ASK@ pisze:A w termos teraz butelkę wsadzać można teraz. Tak robiłam.
Prakseda pisze:Dałam oddzielny wątek w sprawie podgrzewacza, ale i tu przekopiuję:
Mam serdeczną prośbę do mam, których dzieciaczki już przestały pić ze smoka.
Jeżeli ktoś ma niepotrzebny już podgrzewacz do butelki dla niemowląt – chętnie się nim „zaopiekuję”.![]()
Mam obecnie 9 kociąt na odchowaniu, 3 mioty. Starszaki jedzą już same – głównie mięso mielone i puszki juniorki, średniaki zaczynają jeść półpłynne Gerbery ale jeszcze dopijają mleko z butelki.
Najmłodsze to trzytygodniowe oseski i wiadomo, że te są na smoczku.
Obecnie w nocy muszę wielokrotnie wstawać by podgrzać mleko.Mając podgrzewacz przy łóżku wystarczy sięgnąć po niego ręką i karmić nawet bez podnoszenia się z wyra. Kociaki mam przy sobie.
Od ew. darczyńcy z Warszawy odbiorę osobiście, w przypadku innej miejscowości pokryję koszt wysyłki.
Zdjęcia maluchów będą wkrótce.
Szalony Kot pisze:Prakseda pisze:Dałam oddzielny wątek w sprawie podgrzewacza, ale i tu przekopiuję:
Mam serdeczną prośbę do mam, których dzieciaczki już przestały pić ze smoka.
Jeżeli ktoś ma niepotrzebny już podgrzewacz do butelki dla niemowląt – chętnie się nim „zaopiekuję”.![]()
Mam obecnie 9 kociąt na odchowaniu, 3 mioty. Starszaki jedzą już same – głównie mięso mielone i puszki juniorki, średniaki zaczynają jeść półpłynne Gerbery ale jeszcze dopijają mleko z butelki.
Najmłodsze to trzytygodniowe oseski i wiadomo, że te są na smoczku.
Obecnie w nocy muszę wielokrotnie wstawać by podgrzać mleko.Mając podgrzewacz przy łóżku wystarczy sięgnąć po niego ręką i karmić nawet bez podnoszenia się z wyra. Kociaki mam przy sobie.
Od ew. darczyńcy z Warszawy odbiorę osobiście, w przypadku innej miejscowości pokryję koszt wysyłki.
Zdjęcia maluchów będą wkrótce.
Mam podgrzewacz do oddania - sęk w tym, że sami go dostaliśmy z kamieniem dosyć obfitym, próbowałam go usunąć jakimiś odkamieniaczami i nie dało rady. Działa, ale ja z niego nie korzystam i nie zamierzam. Mogę oddać bardzo chętnie... o ile taki się spodoba.
zjawka pisze:To ja poproszę o nr. konta - dla mnie to prostsze, a i może Prakseda zagospodaruje to jak jej najlepiej dla kotów ( np. wiadomo, że taniej bywa kupić mięcho i coś ugotować niż puszki... ale to do decyzji Praksedy).
Bardzo Jej współczuję i jednocześnie podziwiam za to co dla futer robi
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 652 gości