Nasze białaczkowce cz. 3

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 01, 2012 16:50 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

tabo10 pisze:bardzo proszę o informację czy kot z białaczką szpikową ,nie wirusową zaraża inne koty?
przepraszam,jeśli nie piszę w niewłaściwym wątku,ale nigdzie nie mogę znaleźć informacji

a skąd wiesz,ze szpikowa,z testu PCR?

jeśli to białaczka jako nowotwór to nie zaraża chyba,ale wokalista Nergal mówił w wywiadzie ,ze majac białaczke szpikową nie mógł wspólzyc ,ani się całować,gdyz to było ryzyko dla partnerki.Dlatego myslę,że moze zarazać
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Wto paź 02, 2012 17:11 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

nie robiłam testu PCR, kotka jest zbyt słaba,bym się na niego zdecydowała.Są poważne podejrzenia po analizie morfologii i nawracających infekcjach.
Pytałam dziś wet,mówi ,że szpikową raczej nie zaraża (jedynie przy kryciu,wspólnym długotrwałym przebywaniu-więc jednak jest jakieś zagrożenie). O wspólne miski i kuwety głównie chodzi. Czy ktoś miał podobny przypadek? Proszę o informacje,jeśli to możliwe.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Śro paź 03, 2012 8:21 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

tabo10 pisze:nie robiłam testu PCR, kotka jest zbyt słaba,bym się na niego zdecydowała.Są poważne podejrzenia po analizie morfologii i nawracających infekcjach.
Pytałam dziś wet,mówi ,że szpikową raczej nie zaraża (jedynie przy kryciu,wspólnym długotrwałym przebywaniu-więc jednak jest jakieś zagrożenie). O wspólne miski i kuwety głównie chodzi. Czy ktoś miał podobny przypadek? Proszę o informacje,jeśli to możliwe.

o miski bym się akurat nie przejmowała,ale jesli kotka jest słaba powinnas ja odseparowac od resztuy.Kot osłabiony z białaczka w stanie juz chorobowym na pewno jest zagrozeniem dla innych kotów
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro paź 03, 2012 9:08 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

ale przecież właśnie głównie przez ślinę (wspólne jedzenie) i kuwety ponoć zaraża się białaczką, dlaczego uważasz,że miski to nie problem? oczywiście chciałabym by tak było...,ale boję się głównie o to. Nie mam doświadczeń z białaczką szpikową/limfatyczną, czy ktoś coś wie,to inna niż wirusowa. Ponoć jedna może aktywować drugą?

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Śro paź 03, 2012 9:17 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

tabo10 pisze:ale przecież właśnie głównie przez ślinę (wspólne jedzenie) i kuwety ponoć zaraża się białaczką, dlaczego uważasz,że miski to nie problem? oczywiście chciałabym by tak było...,ale boję się głównie o to. Nie mam doświadczeń z białaczką szpikową/limfatyczną, czy ktoś coś wie,to inna niż wirusowa. Ponoć jedna może aktywować drugą?

co innego jak sę koty liza,a co innego jak jedza ze wspólnych misek...
Moje koty staram się objawowe karmic mokrym oddzielnie...,zeby zmniejszyć ryzyko przejscia wirusa.,ale suche jedza razem...kiedy chcą.
Wirus białaczki gnie zaraz po wyjściu z organizmu kota,dlatego to nie jest zagrozeniem.Zagrozeniem jest "wtłoczenie"wirusa do organizmu kota bezpisrednio:kontakt kopulacyjny,mycie sie po oczach,językach(slina-slina),oraz pogryzienia...(slina-krew)

Poza tym ,zeby stwierdzic u kota białaczke trzeba zrobic mu test na wirusówki :!: Złe wyniki nie musza śwaidczyc o białaczce,ale o:chorobie nowotworowej..róznej,hemobartonelli,FIV
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro paź 03, 2012 10:24 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Na zdrowy rozum, białaczką szpikową (niewirusową) jak każdym nowotworem, można się zarazić tylko gdy nowotworowe komórki dostaną się do krwioobiegu (limfy?) zdrowego osobnika. Bezpośrednio, a nie przez żołądek.
Słyszałam o zarażeniu nowotworem poprzez eksperymentalne wszczepianie komórek albo przypadkowe wszczepienie tkanek (np przy przeszczepie nerki) Czysto teoretycznie możliwe byłoby też, gdyby zetknąć ranę kota zdrowego z krwią chorego, a z miseczki - tylko wtedy, gdy znajdzie się w niej krew kota, a zdrowy ma ranki w pyszczku lub przełyku, ew. zołądku
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Śro paź 03, 2012 11:34 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

masz rację taizu,ale ja jednego nie zrozumiem:jak mozna powiedziec ,ze kot MA BIAŁACZKĘ,bez testó?mój jeden kot miała tragiczne wyniki,podejrzenie białaczki,a okazało się ,że ma raka z przerzutami...Bez sensu jest diagnozowac ota "na oko"jesli mozna miec wynik wstepny i wtedy dalej go zdjiagnozować...ech
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt paź 05, 2012 17:16 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

kochani, jestem tutaj nowa i trafiłam do was w poszukiwaniu rady, pomocy.
Mojego kota 1,5 rocznego dachowca lekarze leczą już od dłuższego czasu na wiecznie przyplątujące się wirusówki, kot średnio reaguje na podawane antybiotyki. Zrobiliśmy mu morfologie, plus badanie na białaczkę i FIV-a gdzie wyszły tylko lekko podwyższone próby wątrobowe - kot przeszed na dietę dla kotów delikatnych i wrażliwych. Białaczka i FIV były negatywne. Niby była poprawa ale w tym tygodniu powróciła gorączka 41 stopni, brak apetytu - kot dętka. Szybciutko do weta, kroplówki i kolejne leki, na które kot nie zareagował, po 2 dniach zmiana antybiotyku i widać delikatną poprawę ale znowu temperatura poniżej nowrmy :(
Brakuje mi już siły - dzisiaj powtórzyłam morfologię + test na FIP-a.

moje pytanie ejst takie, czy faktycznie jeżeli jest podejrzenie białaczki u tak młodego kota to czy kuracja kocim interferonem da tutaj rezultaty ? Straszne dla mnie jest to, że tak naprawdę nie ma tutaj żadnej diagnozy a lekarze mówią tylko, że sprawa jest beznadziejna...

Zduska

 
Posty: 7
Od: Pt paź 05, 2012 16:37

Post » Pt paź 05, 2012 22:03 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

rozumiem że wyniki badania krwi sa ok i wszystko jest w normie po pierwszym pobraniu?
jak dlugo leczą kota na wirusówki? od kiedy choruje? czy możesz zlecić jutro aby z tego ostatniego pobrania krwi zrobili stosunek albumin do globulin?
Jakie antybiotyki dostał?
Poczekajmy na wyniki badań krwi. Test na FIP jest małowiarygodny.
Skąd jesteś?

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Pt paź 05, 2012 22:12 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

teraz wyniki są ok , wcześnie robiłam również w kierunku białaczki i fiv
wyniki :
http://i270.photobucket.com/albums/jj86/magda_zduska/wyniki1-2I.jpg
http://i270.photobucket.com/albums/jj86/magda_zduska/wyniki2-2I.jpg

i dzisiejsze
http://i270.photobucket.com/albums/jj86/magda_zduska/wynikiII.jpg

Leczony jest tak od czerwca - nawroty choroby są w miarę regularne.
jutro mogę się zapytać o ten stosunek albumin i globulin - a powiesz mi w jakim to sie celu robi ?
o antybiotyki dowiem się również jutro - bo było tego sporo, dodatkowo w sierpniu dostał immunostymulator w zastrzykach na poprawę odporności - i nic to nie dało :(
jestem z pruszkowa

Zduska

 
Posty: 7
Od: Pt paź 05, 2012 16:37

Post » Pt paź 05, 2012 22:47 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

stosunek A/G w celu uzyskania możliwości wykluczenia FIP

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Pt paź 05, 2012 22:55 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

asia2 pisze:stosunek A/G w celu uzyskania możliwości wykluczenia FIP

ok !! jutro z samego rana zadzwonie do weterynarza i mu powiem o tym !

Zduska

 
Posty: 7
Od: Pt paź 05, 2012 16:37

Post » Sob paź 06, 2012 19:20 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Koci Interferon jest bardzo drogi,i niestety nie zawsze skuteczny.Durzo tańszy jest Cykloferon,dostępny za naszą wschodnią granicą.

wiolka06

 
Posty: 801
Od: Nie paź 10, 2010 19:08

Post » Sob paź 06, 2012 20:49 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

wiolka06 pisze:Koci Interferon jest bardzo drogi,i niestety nie zawsze skuteczny.Durzo tańszy jest Cykloferon,dostępny za naszą wschodnią granicą.


zdecydowałam sie na leczenie interferonem. Kotek dostał wczoraj pierwszą dawkę , dzisiaj kolejna. Liczę, że pomoże.
W poniedziałek będę znała stosunek A/G i wybieram się z Ryśkiem na USG.
dzięki za pomoc !

Zduska

 
Posty: 7
Od: Pt paź 05, 2012 16:37

Post » Sob paź 06, 2012 21:04 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Zduska pisze:teraz wyniki są ok , wcześnie robiłam również w kierunku białaczki i fiv
wyniki :
http://i270.photobucket.com/albums/jj86/magda_zduska/wyniki1-2I.jpg
http://i270.photobucket.com/albums/jj86/magda_zduska/wyniki2-2I.jpg

i dzisiejsze
http://i270.photobucket.com/albums/jj86/magda_zduska/wynikiII.jpg

Leczony jest tak od czerwca - nawroty choroby są w miarę regularne.


tak popatrzyłam na wyniki i to co zdecydowanie się pogorszyło to hematokryt. Spadła też lekko ilosc limfocytów i lekko erytrocytów. Przy kolejnym badaniu krwi zrob kotkowi badanie w kierunku FeLv ale PCR z krwi.
Limfocyty mogą miec przyczynę w obniżonej odporności ale tez ta obniżka może byc związana z "katowaniem" kota antybiotykami od czerwca.
Hematokryt bardzo się obnizył. przy leczeniu samymi antybiotykami nic się nie poprawi jesli jest jakis wiekszy problem. Pewnie warto sięgnac po lek wzmacniający. Póki co podawaj kotu beta glukan w postaci imunodolu lub scanomune lub czystej. Sa jeszcze inne preparaty nie inwazyjne ale tu nie mam doświadczenia. interferon ludzki i koci wchodzi jeszcze w gre . Ludzki tani a koci bardzo drogi jak napisala Wiola . Lekarze muszą przede wszystkim okreslic przyczynę tego stanu rzeczy. dlatego piszę o PCR z krwi i badanie A/G. Może warto wprowadzić strerydy. Nie wiem , tu musi pomysleć madry wet. Mieszkasz blisko warszawy , może warto tu kogos znaleźć do konsultacji czy prowadzenia.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 553 gości