Moje koty i ja - dalej kichamy :-(Murzynek w DS:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 29, 2010 19:57 Re: Moje koty i ja - Tinka dalej kicha :-(

Paweł&Basia pisze:Chyba też się odezwę w tej kwestii. DT to nie jest salon mercedesa. Nikt nie dostaje do rąk "funkiel nówki" i każdy z adoptujących się powinien z tym liczyć. To po pierwsze. Po drugie, gdyby nie takie osoby jak Mar, z doświadczeniem w "serwisowaniu" tych kocich modeli, takie laiki jak my (adoptujący kocisko po raz pierwszy) prawdopodobnie nie zdecydowaliby się wcale, nie chodzi o finanse ani o chęci tylko o doświadczenie i odpowiedzialność. Trzeba mieć wiele odwagi i determinacji żeby taki zdezelowany model probować doprowadzić do takiego stanu, żeby następnemu właścicielowi "służył" kolejnych kilka lat. Nie każdy to potrafi, dlatego wielki szacunek dla wszystkich DT, a w szczególności Mar dla Ciebie.
A już porzucając motoryzacyjną metaforę...Mar, nie wydałaś nikomu z nas "bubla", który miał "wady", o których wiedziałaś a mimo to "wydałaś" taki egzemplarz w świat. Nie jesteś alfą i omegą, nie masz superextramega wzroku, ani superhiper maszyny dezynfekującej wędrujące po kanapie baktere, wirusy i grzyby. To tak jakby w czwartkowe zimowe popołudnie umówić się z przyjaciólmi na piątkową imprezę...na której nagle dostaniemy gorączki, a bo w miedzyczasie w autobusie staneliśmy w skupisku ludzi i ktoś akurat był przeziębiony.
Pozatym, DS godząc się na adopcje, biorą zwierzaka z całym dobrodziejstwem inwentarza. Z bakteriami i innymi potworami też. To lekko niepoważne "gdybym wiedział/a, to bym nie brał/a"...gdyby babcia miała wąsy...
Pozatym, powtarzam, to nie salon mercedesa a warsztat ,gdzie te wszystkie futrzaste modele dochodzą do formy. Cięzko jednej osobie zapanować nad taką ilością kotów, a mnożąc to przez ilość patogenów, który każdy z tych kotów może mieć, podnosząc to do potęgi stresu, osłabionej odporności, zmiany otoczenia , Mar wynik masz niebiańsko wspaniały...dlatego Ci bardzo dziękujemy (Paweł, Happy i ja+ cała masa innych DS) za robotę którą wykonujesz!!!

Swieta racja
:ok:
Obrazek Obrazek
OKTUŚ i HANECZKA Nasze aniołki
viewtopic.php?f=1&t=102758&start=0

agakow82

 
Posty: 2547
Od: Sob paź 31, 2009 19:36
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lip 29, 2010 22:02 Re: Moje koty i ja - Tinka dalej kicha :-(

Dobrej nocki :D
Obrazek
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Pt lip 30, 2010 4:48 Re: Moje koty i ja - Tinka dalej kicha :-(

Obrazek
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Pt lip 30, 2010 6:13 Re: Moje koty i ja - Tinka dalej kicha :-(

dzień dobry
Obrazek Obrazek
OKTUŚ i HANECZKA Nasze aniołki
viewtopic.php?f=1&t=102758&start=0

agakow82

 
Posty: 2547
Od: Sob paź 31, 2009 19:36
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lip 30, 2010 6:50 Re: Moje koty i ja - Tinka dalej kicha :-(

Wczoraj miałam kolejny telefon z zapytaniem o Murzynka :mrgreen: , pani jest z Kielc.
Spodobał jej sie Murzynek a właściwie jej córce. mają już jedną kotkę (ze śmietnika wyciągniętą 8O , ktoś wyrzucił cały miot a tylko ona się uratowała :( ). Pani niestety niezmotoryzowana.
Pouzgadniam jeszcze niektóre sprawy i może zacznę się rozglądać w wątku transportowym :wink: .
Pożyjemy, zobaczymy.
Maluszki jeszcze troszkę kichają ale apetyt ok i rozrabiaja jak pijane zające.
Docuś robi sie coraz bardziej miziankowy, jesoo, w tym kocie tkwi ogromna potrzeba człowieka :roll: , staram się jak najczęściej go głaskać i przytulać ale inne koty też chcą być głaskane i pieszczone a ja tylko dwie ręce mam :roll:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lip 30, 2010 10:33 Re: Moje koty i ja - Tinka dalej kicha :-(

No to trzymam za dom Murzynka :ok:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt lip 30, 2010 10:38 Re: Moje koty i ja - Tinka dalej kicha :-(

anita5 pisze:No to trzymam za dom Murzynka :ok:

To my się przyłączymy :ok: :ok: :ok:
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Pt lip 30, 2010 10:47 Re: Moje koty i ja - Tinka dalej kicha :-(

anita5 pisze:No to trzymam za dom Murzynka :ok:

trzymasz po raz piąty chyba? :wink: ciekawe, czy teraz dojdzie do adopcji czy Murzynek znowu zaczaruje :oops: :roll:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lip 30, 2010 10:52 Re: Moje koty i ja - Tinka dalej kicha :-(

mar9 pisze:
anita5 pisze:No to trzymam za dom Murzynka :ok:

trzymasz po raz piąty chyba? :wink: ciekawe, czy teraz dojdzie do adopcji czy Murzynek znowu zaczaruje :oops: :roll:

To wszystko zależy czy domek będzie odpowiedni :wink: Murzynek telepatycznie wyczuwa :wink:
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Pt lip 30, 2010 10:56 Re: Moje koty i ja - Tinka dalej kicha :-(

bozena640 pisze:
mar9 pisze:
anita5 pisze:No to trzymam za dom Murzynka :ok:

trzymasz po raz piąty chyba? :wink: ciekawe, czy teraz dojdzie do adopcji czy Murzynek znowu zaczaruje :oops: :roll:

To wszystko zależy czy domek będzie odpowiedni :wink: Murzynek telepatycznie wyczuwa :wink:

kurczę, jak on ma takie zdolności to może faktycznie zostawię go u siebie :mrgreen:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lip 30, 2010 11:17 Re: Moje koty i ja - Tinka dalej kicha :-(

mar9 pisze:Wczoraj miałam kolejny telefon z zapytaniem o Murzynka :mrgreen: , pani jest z Kielc.
Spodobał jej sie Murzynek a właściwie jej córce. mają już jedną kotkę (ze śmietnika wyciągniętą 8O , ktoś wyrzucił cały miot a tylko ona się uratowała :( ). Pani niestety niezmotoryzowana.
Pouzgadniam jeszcze niektóre sprawy i może zacznę się rozglądać w wątku transportowym :wink: .
Pożyjemy, zobaczymy.
Maluszki jeszcze troszkę kichają ale apetyt ok i rozrabiaja jak pijane zające.
Docuś robi sie coraz bardziej miziankowy, jesoo, w tym kocie tkwi ogromna potrzeba człowieka :roll: , staram się jak najczęściej go głaskać i przytulać ale inne koty też chcą być głaskane i pieszczone a ja tylko dwie ręce mam :roll:



Jaaga często bierze psiaki z Kielc,o transport cięzko,przynajmniej na dogomanii,ale dziewczyny organizują wtedy często płatny.Może udałoby się połączyć.
Oby to był w końcu TEN dom,bo ileż można...

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Pt lip 30, 2010 11:23 Re: Moje koty i ja - Tinka dalej kicha :-(

justyna8585 pisze:
mar9 pisze:Wczoraj miałam kolejny telefon z zapytaniem o Murzynka :mrgreen: , pani jest z Kielc.
Spodobał jej sie Murzynek a właściwie jej córce. mają już jedną kotkę (ze śmietnika wyciągniętą 8O , ktoś wyrzucił cały miot a tylko ona się uratowała :( ). Pani niestety niezmotoryzowana.
Pouzgadniam jeszcze niektóre sprawy i może zacznę się rozglądać w wątku transportowym :wink: .
Pożyjemy, zobaczymy.
Maluszki jeszcze troszkę kichają ale apetyt ok i rozrabiaja jak pijane zające.
Docuś robi sie coraz bardziej miziankowy, jesoo, w tym kocie tkwi ogromna potrzeba człowieka :roll: , staram się jak najczęściej go głaskać i przytulać ale inne koty też chcą być głaskane i pieszczone a ja tylko dwie ręce mam :roll:



Jaaga często bierze psiaki z Kielc,o transport cięzko,przynajmniej na dogomanii,ale dziewczyny organizują wtedy często płatny.Może udałoby się połączyć.
Oby to był w końcu TEN dom,bo ileż można...[/quote]
Murzynkowi to powiedz, to pewnie jego sprawka :mrgreen: :ryk: :ryk: :ryk:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lip 30, 2010 11:27 Re: Moje koty i ja - Tinka dalej kicha :-(

Już tam Murzynek wie, co dobre. :ok:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt lip 30, 2010 11:35 Re: Moje koty i ja - Tinka dalej kicha :-(

anita5 pisze:Już tam Murzynek wie, co dobre. :ok:

zarówno Murzynek jak i Bruno to takie spoooore kocie przytulanki z zamontowanym wewnątrz odgłosem pracy traktora, włączającym się automatycznie przy wszelakich przejawach działalności ludzkiej ręki (czytaj: głaski, pieszczoty, itd) :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob lip 31, 2010 7:25 Re: Moje koty i ja - Tinka dalej kicha :-(

Bry :D
Obrazek
:ok: za domki
:ok: za zdrowie
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 734 gości