Czarne Diabły Tasmańskie, Fabrycy ma DS!!!

salvadoredali67 pisze:dba aż za bardzo. No bo która mi odmówi , gdy Shrek spojrzy swoim ślicznym ADHD który ma wypisany na mordzie?

Dziewczyny boją się odmawiać Tobie, Salvadore czy Shrekowi?? :mrgreen:

Potrójna szansa. Żadnemu nie odmówią. taka trójca święta..

...a jeszcze kiedy idziemy środkiem Żoliborza z ciężko rannym kotem ( nikt nie musi wiedzieć ,że należy do bandy i jest ranny śmiechem..).. to czyż wrażliwe serducho kociej mamy nie poświeci resztek dziewictwa i godności i nie zaoferuje swojej pomocy?...

W sumie masz odpowiedź skąd scenarzyści Shreka czerpali pomysły..

Na Żoliborzu:
Shrek rulez,
salvadore rulez
i ja czasami rulez...

i tylko czasami przyjdzie leśniczy i alix.
i postawią nas do pionu....

:ryk:

Salvadore, nie doceniasz siebie czy Shreka? Razem chodzicie na łowy?
Ja to bym się na pewno odwróciła za Dużym Shrekiem....

zawsze się odwracają... :ryk:

Salvadore za Tobą czy bernardynem? Bo ja na pewno odwróciłabym się i zachwyciła psem - Ciebie nie znam.... Poza tym zwierzaczki są zawsze ładniejsze i lepsze niż ich właściciele.... :mrgreen:

joarkadia pisze:Salvadore za Tobą czy bernardynem? Bo ja na pewno odwróciłabym się i zachwyciła psem - Ciebie nie znam.... Poza tym zwierzaczki są zawsze ładniejsze i lepsze niż ich właściciele....

No muszę się zgodzić co do tego ,że zwierzaczki sa lepsze i ładniejsze. Ciężko znaleźć jakąś ładna i sympatyczna kociarę na świecie. No nie ,żeby nie było: jest pare i to nawet tutaj na forum . Ale po bogu i po prawdzie to kot jest zawsze przypisany do brzydkiej pomarszczonej, wrednej , niesympatycznej jędzy z krzywym nosem pełnym owłosionych brodawek. Zwie się je : złe czarownice. Vide: bajka o Jasiu i Małgosi. A żeby ktoś mnie o męski świński szowinizm nie posądził to przykładem niechaj będzie Gargamel i jego kot Klakier. tylko że Gargamel jest w miarę przystojny a jędze to nie bardzo...

Po tym co napisałem to i za mną byś się joarkadio odwróciła..... he he..... :piwa:

Więcej na privie.

Ech, z oka Was spuścić, to sobie od razu otworzycie transwestycko-zoofilskie biuro matrymonialne :twisted:

No dobra, wiadomo, że najważniejsze jest uczucie :ryk:

Oj to żałuj Salvadore, że małego Shreka sobie nie zostawiłeś.... Z jego urodą i urodą dużego Shreka, to nie byłoby takiej, która przeszłaby obojętnie :wink:

A z tego co piszesz, to i charakterem pasowali do siebie i kolorystycznie też, bo mały Shrek to taki koci bernardyn. No ale Twoja strata

Salvadore, no cóż....
Co do ładności - to piękno tkwi w oku patrzącego, nie tylko w lusterko....
Sympatyczności nie można mi chyba odmówić ( :oops:

), ale to też kwestia gustu.
Ja czarownica - z tym się zgadzam całkowicie. Rzucam czary - ostatnio na Rysia z dobrym skutkiem, bo przestał stawiać qupale poza kuwetą.... Za to inne kociaki się tego nauczyły, niestety

Wredna potrafię być dla wrednych ludzi, dla zwierząt nigdy, więc Duży Shrek miałby u mnie od razu ekstra bolus :twisted:

i mógłby broić do woli :mrgreen:

A ja osobiście byłam bardzo za Gargamelem, bo nigdy mu się nie udało złapać na dłuzej niż 5 minut żadnego Smerfa.... Co zaś do jego urody - pozostawiam to bez komentarza, choć sama nie jestem do niego podobna :mrgreen:

A po za tym nawet ludzkie Gargamele mają swój urok i mogą być lubiane przez człowieka - nawet taką jędzę jak ja :ryk:

znowu zazdrosna.
dałem skierowanie na priva.
A Ciebie i tak kocham. :1luvu:

Małego Shreka bym chętnie z ojcowska miłością wychował na tygrysa. Ale duży jest przewrażliwiony. Złe ludzie go szczuli kiedyś na koty ( zanim go adopnąłem na paluchu). I tak mu zostało. Miałbym smoleńskiego mielonego w domu gdybym ich razem zostawił. Dlatego trafił kurdupel do Alix.
Co do charakteru- od razu zauważyłem ,że to pies w kocie. aż sie zakochałem w pięć minut. fajny niemiłosiernie jest . jak to bernardyny. Nawet jak nosi futro kota. Śmieszyło mnie że kolory też na nim raczej jak u bernardyna.

[quote="joarkadia"]Salvadore, no cóż....

Rzucam czary - ostatnio na Rysia z dobrym skutkiem, bo przestał stawiać qupale poza kuwetą.... Za to inne kociaki się tego nauczyły, niestety

Więcej ćwiczeń w czarowaniu. trening czyni miszcza. jeszcze kilka czarów i za rok, dwa inne też się naucza do qwety..

mrkevka pisze:Oj to żałuj Salvadore, że małego Shreka sobie nie zostawiłeś.... Z jego urodą i urodą dużego Shreka, to nie byłoby takiej, która przeszłaby obojętnie A z tego co piszesz, to i charakterem pasowali do siebie i kolorystycznie też, bo mały Shrek to taki koci bernardyn. No ale Twoja strata

Moja droga, a Twój i Shreka Małego zysk :mrgreen:

materialistka

Czarne Diabły Tasmańskie, Fabrycy ma DS!!!

Kto przegląda forum