Dziewczyny.. wiecie jakie to jest wrażenie oglądać takie filmiki...
widziałam Kaya na żywo..
jak zwiewał z tyłeczkiem przy ziemi.. jak zamierał za piecem...
jak się chował pod paletą.. jak trzeba było go przysypiać, do pobrania krwi, bo nie dało się go dotknąć..
a teraz widzę fikołki, zabawy, ugniatanie i wielką radość z życia..
dla takich właśnie momentów warto tam być.. i jeżdzić w mrozy i deszcze

.. i przeklinać to wszystko..
i spędzać godziny przy ogłoszeniach.. wkurzać się.. angażować.. i w ogóle zostawiać kawał siebie.. !!!
Tak bardzo się cieszę, że milanowskie kotusie trafiają do TAKICH ludzi..

[ <- emotka wzruszona ]