S.K.NIEKOCHANE IX- rudy olbrzym -szuka DT

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 27, 2009 21:35

Mała-a jak się zachowują na kociarni:Telma i Luiza?
Czy Ordonek jest jeszcze w klatce?
Obrazek

Te,które odeszły [*]
Fiona 12.01.2010.r. Borys 01.02.2010.r. Marusia 08.06.2011.r.
Aureliusz i Pyza 06.2011.r. Emiś 31.10.2011.r. Rudy 04.12.2011.r.
Kruszynka 04.04.2012.r. Maciuś 18.08.2012.r.Piękna 25.09.2012.r.

BOENA

 
Posty: 4200
Od: Czw lip 05, 2007 16:04
Lokalizacja: katowice

Post » Pt lut 27, 2009 21:56

Rany...ja też się martwiłam ;( Ale wygląda cudaśnie ;) Żeby tylko przybierało jej sił !!! Martwie się o oczka, myślicie że wszystko będzie dobrze? Nie mogę się doczekać aż ją zobaczę ;)

aicha

 
Posty: 84
Od: Pon lut 23, 2009 22:10

Post » Sob lut 28, 2009 7:43

Melduję, że panna ma się dobrze
Spała grzecznie aż do 4.30 kiedy rozpoczęła koncert wrzasków i krzyków bo się nudziło.
Zjadła słuszną porcję ryżu z kurczakiem i mlekiem, teraz buszuje po domu
Oczka powolutku się leczą.
Pytania do Aishy: jak zapatrujesz się na podpisanie umowy adopcyjnej? ja wygląda kwestia ewentualnej wizyty poadopcyjnej u Ciebie?

Ewaa6

 
Posty: 11202
Od: Sob paź 30, 2004 14:37
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob lut 28, 2009 11:16

baardzo sie cieszę, sistrzyczka jej teź oki, ponoc nawet juz probuje suchego royalka dla kociąt :D
Oficjalnie przenosimy mała na watek tymczasów
Ewaa,aicha-prosze piszcie juz tam, dobrze :wink:

....schroniskowy dzień...
dzis na kociarnie został wypuszczony Ordonek-na razie jest niesmiały, ale sie przechadza.
Telma i Luiza jak się wchodzi sa nieruchome, ale w róznych miejscach, wiec musza sie przemieszczać.Na szczęscie jedzą, jak sie im podsunie miski pod nos.
U reszty kociarniowców bez zmian.

Jutro chyba na kociarnie trafi Bandziorek.

Dzis wizyte w schronisku miała Atenka-to cuuudna kicia jest i szykuje jej sie cuuudny domek.
Domek dzis załatwił formalnosci w biurze, jutro kicie odbierze.
Atenka troche kicha, wiec na poczatek bedzie podlaczana, a potem dopiero sterylizowana-jedzie z talonem.

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob lut 28, 2009 12:18

Witajce ;) Bardzo sie cieszę, że mała ma się dobrze, ma apetyt i oczka się leczą. Na czym polega taka umowa adopcyjna? Brałam pieska ze schroniska jakiś czas temu i nie podpisywałam żadnych umów... Nie przeszkadza mi to tylko chciałabym wiedzieć. Myślałam że najważniejsze że kicia będzie miała ciepły domek, szalejących za nią domowników i papu w miseczce...Mogę wysłać wam zdjęcia naszego mieszkanka, lub przyjechać dzisiaj do Ewaa6 spotkać się i porozmawiać. Mimo wieku naprawde mam zwierzęce dobre serducho i kocham moje zwierzaki. Trafiłam na waszą stronę i zrobiło mi się żal wszystkich maleństw, stąd pomysł pomocy, nie było to nasze widzi mi się...

aicha

 
Posty: 84
Od: Pon lut 23, 2009 22:10

Post » Sob lut 28, 2009 16:47

aisza-umowa adopcyjna, jest takim naszym dokumentem, w którym podpisem zoobowiazujesz sie do troskliwej opieki nad kotem.
Na papierze sa dane osoby oddajacej kota do adopcjii i osoby tego kotka adoptujacej-to przydatna rzecz jak np ktos ukradnie komórke z nr tel. :wink:
Chodzi o to,zeby kicia nigdy juz nie trafiła na ulice, ani do schronu, o to, ze życie płata rózne figle, i zebys zawsze jak np trzeba bedzie szukac kici nowego domu dała nam znac-bedziemy szukac razem.
Po to,zebys kicie zaszczepiła i wysterylizowała jak dorosnie-żeby nie urodziły sie nowe kociaki-bo za duzo ich jest na swiecie, za duzo.


no i wiesz :wink: -bedziemy marudzić o fotki na bierząco :lol:
ale obiecuje,ze nie bedziemy nachalni :wink:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob lut 28, 2009 17:12

Rozumiem, jeśli chodzi o umowę to dla mnie sam fakt ze decyduję się na zaopiekowanie kotkiem "po przejsciach", malutkim i wymagającym opieki wiąże się z tym że nigdy nie wyląduje z powrotem w schronie i będzie miał prawdziwy dom. Ale skoro macie takie zasady i będzie to dla was potwierdzenie na papierze to nie ma problemu. Bardzo chętnie też odwiedzę Ewę w Bytomiu żeby mnie poznała. Co do wizyt poadopcynjnych to wolałabym polegać na waszym zaufaniu. Będę się starała zamieszczać zdjęcia kotka bo będzie lub już jest pupilkiem. Bardzo bym prosiła o zdanie Ewy, gdyż mieliśmy dziś zamiar wybrać się po kuwetkę, miseczki itp...jeśli nie będziemy zbyt wiarygodni to się wstrzymamy z zakupem...

aicha

 
Posty: 84
Od: Pon lut 23, 2009 22:10

Post » Sob lut 28, 2009 17:38

Ja nie mam nic przeciwko
wybierajcie wyposazenie dla kici :)

Ewaa6

 
Posty: 11202
Od: Sob paź 30, 2004 14:37
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob lut 28, 2009 17:49

z pozdrowieniami :)
Wampirek i Trikicia :D

Obrazek Obrazek Obrazek

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob lut 28, 2009 17:54

:) To świetnie, proszę tylko o radę czy kupić jej mleko dla małych kociąt w proszku czy mleko dla niemowląt? Czy mała może jeść powoli whiskas dla maluchów z ryżem? Tak dawałam mojemu Rudzielcowi.

aicha

 
Posty: 84
Od: Pon lut 23, 2009 22:10

Post » Sob lut 28, 2009 20:16

aisza-whiskasa lepiej nie-to nie jest wartosciowa karma-niestety-momo reklam-tam jest tylko 4 % mieska

Duzo lepszy gotowany kurak z ryzem
i sprobujcie sucha karme royala dla maluszków-ona jest o dobrym składzie, a moze mała,tak jak siostra zacznie chrupać.
Mozna troche namaczać na początku.
to jest malenstwo, ja trzeba bardzo dobrze teraz karmić, powinna byc na dmleku mamy.

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob lut 28, 2009 21:44 Pomóżcie Kalebowi

Wkleję się tutaj z moim srebrnym Kalebem. Rozpaczliwie potrzebuje tymczasu bez innych kotów. Zabrałam go zabiedzonego z działek, wychudzonego, wynędzniałego, ale przytulaśnego. Myślałam sobie, że ciachnie sie kocura i do ludzi. Piękny jest, zwłaszcza teraz, jak odchuchany i odpasiony. Pan Kot po prostu. Niestety, ma wadę - prawdopodobnie ma białaczkę, chociaż test wyszedł nie jednoznaczny. Z braku lepszego lokum i paskudnego podejrzenia, Kaleb mieszka w klatce w piwnicy i dziczeje. W przyszłym tygodniu zrobię mu powtórny test tym razem w Niemczech, bo podobno bardziej wiarygodny i jeśli będzie ujemny, to kamień z serca mi spadnie, łatwiej szukać domu będzie. Ale jeśli nie? Kaleb jest młodym kotem, ok. 1,5 roku. Może żyć z białaczką, tylko gdzie? Pomóżcie, proszę. Konieczny jest chociaż tymczas, żeby całkiem nie zdziczał, zanim dom sie znajdzie. Bo wtedy już tylko uśpienie zostaje, ale nie po to go z tych działek zabierałam.Zdjęcia ma takie sobie.
Obrazek Obrazek[/img]

lisek

 
Posty: 105
Od: Pon lip 02, 2007 6:51
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Sob lut 28, 2009 21:48

Co do mleka to mala zjada preparat Kit -I- mel
Jak chodzi o karme to proponuje taki schemat: zanim nie skonczy 2 miesiace to podawac Royal Babycat - to jedyny preparat przystosowany dla takich maluchow. U nas na razie dostaje ryz z kurczakiem gotowany, na pewno mozna jej to podawac.
Ale jak chodzi o sucha karme, to polecam Royal Babycat. A potem jak juz bedzie miala 2 miesiace to mozna przestawic na karme profilum kitten - cena jest bardzo przyzwoita, w sklepie internetowym za torebke 400g placi sie 7,3zł. Whiskasa odradzam i nie podaje zadnemu kotu - to jest czysta chemia. Placi sie za reklame, w armie nie ma miesa a jest chemia, konserwanty, barwniki, aromaty. Nie jest to na pewno zdrowe ani nie jest tanie bo bardzo niewydajne.
Polecam Ci karme Profilum, pytalam pania doktor Schneider i ona mowi, ze ta karma calkiem ok, a jak chodzi o cene to naprawde niezle wychodzi.

Ewaa6

 
Posty: 11202
Od: Sob paź 30, 2004 14:37
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob lut 28, 2009 21:55

Witam

I jeszcze odnośnie adopcji: tak jak było mówione byłaby to środa. Ale chciałabym powiedzieć, że wiele będzie zależało od tego, co powie dr. Schneider. Jezeli pani doktor zaleci np jeszcze tydzień leczenia, powie, że dla małej i jej zdrowia jest wskazane być pod naszą obserwacją i ścisłym leceniem jeszcze parę dni, to wolę zastosować się do rad. Bo wiem z doświadczenia, że rady pani doktor są naprawdę dobre.
I mam nadzieję, ze gdyby tak bylo, gdyby sprawa adopcji odciągnęła się o kilka dni ze wskazania lekarza, to nie będzie to problem?
Ja myślę, że przede wszystkim tu trzeba o dobro maluszka dbać, aby jak najzdrowszy i najsilniejszy był...
Ewa

Ewaa6

 
Posty: 11202
Od: Sob paź 30, 2004 14:37
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob lut 28, 2009 23:40

Ewo, jeśli chodzi o adopcję to oczywiście się z Tobą zgadzam, najważniejsze jest maleńśtwo. W niedziele będę już miała swój samochód więc nawet będzie lepiej. Wszystko więc zależy od pani doktor, w każdym razie zwarci i gotowi czekamy na malucha i czekać będziemy :) Co do papusiania to się zastosuję do waszych rad ;) dzięki :) dajcie znać jak mała zniosła kolejną nockę. Pozdrawiam.

aicha

 
Posty: 84
Od: Pon lut 23, 2009 22:10

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bestol i 399 gości