K-ów,zdrowy kocur do uśpienia,teraz w Krakvecie, co dalej??

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 14, 2008 9:01

Miuti pisze:Niekoniecznie.

Cudny jest!
Dlaczego moje koty są takie brzydkie i chore?
Odp.: Bo jakby były ladne i zdrowe, to by je ktoś sobie wziął... :roll:


Miuti biedactwo :(

Ten kocur jest fenomenalny! Na pewno znajdzie domek!!!

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 14, 2008 9:12

Miuti pisze:Niekoniecznie.

Cudny jest!
Dlaczego moje koty są takie brzydkie i chore?
Odp.: Bo jakby były ladne i zdrowe, to by je ktoś sobie wziął... :roll:


przyjdź, przyjdź, bo ja Ci muszę przylać! Co to są "brzydkie koty"??!!
W życiu nie widziałam brzydkiego kota. Psom się zdarza bycie brzydkim jak noc listopadowa, zwłaszcza jeśli rodzice niekoniecznie sensownie się dobrali ale kot jest zawsze piękny - to jest moje zdanie i ja w zupełności się z nim zgadzam :wink:

Kurcze, dzwoniła Noemik, że Gizmuś jakiś nie bardzo, pognali do weta :(

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 14, 2008 9:18

Racja: koty są zawsze piękne.
Ale psy też!

Tak się boję o Matinklę...
Pani Matinki umiera na raka. Ona nie wie i nie powinna wiedzieć, że z Matinką coś jest nie w porządku.
Kocham Matinkę.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 14, 2008 9:20

Miuti pisze:Racja: koty są zawsze piękne.
Ale psy też!

Tak się boję o Matinklę...
Pani Matinki umiera na raka. Ona nie wie i nie powinna wiedzieć, że z Matinką coś jest nie w porządku.
Kocham Matinkę.


ale cos jej wyczułaś nowego? Wetka usuwała jej też węzły chłonne czy tylko listwy poszły?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 14, 2008 9:34

Miuti pisze:Postaram się być dzisiaj na Stolarskiej. Przypuszczalnie dotrę m. 18 a 18.30.

Z Matinką nieciekawie. Bardzo się boję, że to mogą być przerzuty...
W sobotę wybiorę się do veta.


Miuti, rezerwacja jest co prawda od 18.30, ale w razie czego bedziesz pierwsza :)
A za Matinke ściskam mocno kciuki. Musi być dobrze, innej opcji nie przewiduje
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt lis 14, 2008 9:41

Tweety pisze:
Obrazek



przypominam, że ten kocurek ma jeszcze tylko 5 dni życia :cry:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 14, 2008 10:55

Tweety pisze:
Tweety pisze:
Obrazek



przypominam, że ten kocurek ma jeszcze tylko 5 dni życia :cry:


Mozecie mnie zlinczowac, ale nurtuje mnie jedna rzecz: czy naprawde nie da sie, zeby on został u tej pani w Wieliczce jako kot "ogrodowy", nie majacy kontaktu z dzieckiem, tzn. nie wchodzacy do domu?
Zeby zrobic mu jakas budke ocieplana, albo zeby mieszkał np. na ganku czy w garazu?
A pani po kazdym kontakcie z kotem typu głaskanie, przytulanie, np. przebierała sie, zeby nie wnosic alergenow dalej? Alergia czasem ustepuje, nawet u dzieci.

Takie luzne rozmyslania.....
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt lis 14, 2008 11:08

Kastrować natychmiast.
A potem... do kogoś z nas......

Matinka nie ma już węzłów chłonnych. Poleciały.
Jest podejrzenie przerzutów w obrębie klatki piersiowej. Trzeba by zrobić rentgena płuc - a to kosztuje. I - czy ma sens?
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 14, 2008 11:34

miszelina pisze:
Tweety pisze:
Tweety pisze:
Obrazek



przypominam, że ten kocurek ma jeszcze tylko 5 dni życia :cry:


Mozecie mnie zlinczowac, ale nurtuje mnie jedna rzecz: czy naprawde nie da sie, zeby on został u tej pani w Wieliczce jako kot "ogrodowy", nie majacy kontaktu z dzieckiem, tzn. nie wchodzacy do domu?
Zeby zrobic mu jakas budke ocieplana, albo zeby mieszkał np. na ganku czy w garazu?
A pani po kazdym kontakcie z kotem typu głaskanie, przytulanie, np. przebierała sie, zeby nie wnosic alergenow dalej? Alergia czasem ustepuje, nawet u dzieci.

Takie luzne rozmyslania.....



Tweety ja wiem, że stwierdzenie "ten kot ma jeszcze 5 dni zycia", to taki celowy zabieg :) oczywiście ze nie ma, bo chyba postanowione ze po kastracji bierze go ktos z nas :) Mysle ze z adopcja nie powinno byc problemu....

Miszelina ja tez uwazam, ze w domu z ogrodem, garazem i napewno wieksza ilościa pokoi niz w mieszkaniu, jest wiele opcji.... izolacja kota od alergika itd...no ale cóż, widocznie ta pani nie widzi innej mozliwosci jak oddanie tego kota!

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 14, 2008 11:46

Kotek domowy będzie siępchgał do mieszkania.
I będzie cierpiał...
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 14, 2008 11:51

już jesteśmy z powrotem.
Gizmuś wieczorem oklapł i poszedł spać. I tak spał aż do rana.
Ja może jestem paranoiczką, ale stwierdziłam, że lepiej tak niż na odwrót. Jakby się miało okazać, ze chory, a ja to zlałam, to bym sobie w pysk dała.
I do Krakvetu jazda.
Czekaliśmy dwie godziny w kolejce, tragedia.
Gizmo jest przeziębiony, gardziołko jakieś średnie.

dr Chwastowska wybadała go na dziesiątą stronę.
Gorączka 40 stopni.
Płucka ok, tylko to gardziołko.
Dostał jakiś mocniejszy antybiotyk.
Jutro kontrola i ciąg dalszy.
Przytulony do termoforka odpoczywa.
Jedzie ktoś jutro, bo bym się zabrała?

a ja mam dziś nieplanowany urlop.
przez te kolejki.
:roll:
Ostatnio edytowano Pt lis 14, 2008 12:00 przez noemik, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 14, 2008 11:58

Miuti pisze:Niekoniecznie.

Cudny jest!
Dlaczego moje koty są takie brzydkie i chore?
Odp.: Bo jakby były ladne i zdrowe, to by je ktoś sobie wziął... :roll:


Miuti, ale jakie brzydkie ??

A Huncwot ?
Cudny ikochany jest a reszta ?

cudne są przeciez
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Pt lis 14, 2008 12:42

Huncwot jest przekochany - ale żeby był szczególnie ładny?
W każdym razie kocham go.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 14, 2008 15:42

Miuti pisze:Huncwot jest przekochany - ale żeby był szczególnie ładny?
W każdym razie kocham go.


a Tasia? a Dziadunio? nie nooo, trzymajcie mnie, bo naprawdę jej przyleję :twisted:

Kosma, czy Wy przyjedziecie samochodem? Bo po spotkaniu zapraszam na moje podwórko celem rozdzielenia prezentów z Krakvetu.

Noemik ja w sobotę jadę do Krakvetu ale na Sanocką robiąc międzylądowanie u Zowisi, bo trzeba tam podać zastrzyk Srebusiowi. Jakoś Cię to urządza?

Dzwoniła p. Dorota z Gdańska, że Kminuś ok a kociaki ode mnie zasr...y i zasikały cały dom ..... no .... nie chcą jeść, Anda nie chciała lekarstwa, są tam cały jeden dzień ....

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 14, 2008 15:47

Dzwoniła p. Dorota z Gdańska, że Kminuś ok a kociaki ode mnie zasr...y i zasikały cały dom ..... no .... nie chcą jeść, Anda nie chciała lekarstwa, są tam cały jeden dzień ....[/quote]


Bidactwa mają stresik :(

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: niafallaniaf, puszatek, quantumix i 133 gości