Koty moje i ... nie moje

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 12, 2008 9:01

No, jesteś nareszcie! A fot jak nie było, tak nie ma :twisted:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30784
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pon wrz 15, 2008 13:47

Wczoraj robiły się świeże, świeżym obiektywem. 8)

Wstawię jak mnie mąż do karty pamięci dopuści wreszcie. :)

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob wrz 20, 2008 18:31

Kropka!!! Jak fajnie Cię widzieć!!!!
Pisz co u Was...
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 21, 2008 21:33

Stara bieda, Aguś. :) Wszystko dobrze.

Jak widać. ;) W zał. dwa futra, które obiecałam sto lat temu. :oops: Tak wyglądają moje fotele od wczoraj, odkąd kupiłam nowe poduszki. :D

Wesołych Świąt moje drogie!!!

Obrazek

Obrazek

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon gru 22, 2008 16:37

:ryk:
Dobrze, że kupiłaś kotkom nowe poduszki :P
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30784
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pon gru 22, 2008 20:51

Kicorek pisze::ryk:
Dobrze, że kupiłaś kotkom nowe poduszki :P
One są tego samego zdania. :)

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt cze 26, 2009 6:26

Błagam, ratujcie... Oszaleję za chwilę.

Już czwarty raz w tym roku mam ten sam problem z kocurem - wygląda na zapalenie pęcherza - kot się napina, miauczy i kapie. Najchętniej do łóżka.

Ale jakby tego było mało - dziś wysikał się tak jakby znaczył, prosto na ścianę, na wysokość 20-25cm, prostym siurem i mocnym strumieniem. Oczy mi wyszły.

Czy kot może sikać na powierzchnie pionowe jeśli nie znaczy? Pierwszy raz coś takiego widzę.

Kocur ma 4 lata, jest kastratem, skąd więc taki pomysł na sikanie??

Od wczoraj jest na furaginie i nospie, dziś mam dostać antybiotyk. Oczywiście na ślepo, bo posiewu nie mam z czego robić. Jedyny sik, z którego coś można było złapać był właśnie taki - na ścianę. Leciałam z ręcznikiem zamiast z chochelką, całkiem mnie zszokowało i odmóżdżyło.

:(

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt cze 26, 2009 14:09

Zna ktoś może jakiś pomysł jak sprać plamy z furaginy na dywanie??

:(

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt cze 26, 2009 17:55

kropka75 nie ma pojęcia czym sprać furaginę :roll:

Koniecznie zbadaj mocz.
Bez badania moczu ślepe leczenie nie przyniesie pożądanego skutku.
Musisz zdiagnozować przyczynę stanu zapalnego.

Mój Fred cztery lata na paście uropet, karmie Hill`s s/d i w ogóle nie zapowiada się abyśmy kiedykolwiek przeszli na karmę bytową.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11996
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt cze 26, 2009 19:07

Fredziolina pisze:kropka75 nie ma pojęcia czym sprać furaginę :roll:

Koniecznie zbadaj mocz.
Bez badania moczu ślepe leczenie nie przyniesie pożądanego skutku.
Musisz zdiagnozować przyczynę stanu zapalnego.

Mój Fred cztery lata na paście uropet, karmie Hill`s s/d i w ogóle nie zapowiada się abyśmy kiedykolwiek przeszli na karmę bytową.


Jestem analitykiem medycznym, więc oczywiście wiem takie rzeczy. :)

Niestety póki co nie ma czego badać. Jak kot kapie po kropce na dywan, to złapać się nie da. Najpierw trzeba go czymś odetkać, furagina + tamox zadziałała ostatnio (na chwilę), więc próbuję tym... a jak zacznie siurać to zrobimy badanie. I znajdziemy właściwy antybiotyk.

Moje koty też są na Hillsie i uropecie. Od prawie 3 lat. A mimo to mocz mojego kota ma odczyn zasadowy. Tyle mi się udało wyczaić przykładając pasek pH do mokrej plamy na podłodze.

Więc albo karma s/d nie działa na niego na dłuższą metę, albo bakterie sobie buszują i to wynik ich obecności.
:roll:

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt cze 26, 2009 19:56

kropka75 pisze:
Jestem analitykiem medycznym, więc oczywiście wiem takie rzeczy. :)



:oops:


Mój Fred ostatnio dostawał cefaseptin łącznie z Kalm Aid -em.
Pomogło.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11996
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Sob cze 27, 2009 11:34

Fredziolina pisze:
kropka75 pisze:
Jestem analitykiem medycznym, więc oczywiście wiem takie rzeczy. :)



:oops:


Mój Fred ostatnio dostawał cefaseptin łącznie z Kalm Aid -em.
Pomogło.

Dyd już brał tyle leków, że nawet wszystkich nie pamiętam. :(

Siur pobrany, co prawda w 9 podejściach po parę kropli, ale pobrany.
Wyniki - koszmar. Typowe krwotoczne bakteryjne zapalenie pęcherza.
Masa erytrocytów, leuko, bakterie, białko...

Druga tura moczu poszła na posiew. Tylko się modlić, żeby babom nie wyszło tych bakterii za dużo (z otoczenia), bo zamiast wyniku dostanę nakaz powtórki. :/

Chałupa zaszczana na maksa, dywan, panele, kanapa, łóżko, wszędzie siury i plamy. :cry:

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon cze 29, 2009 10:07

Kompletna porażka - na wyniku posiewu nie ma nic...

:crying:

Ręce mi opadły, jestem bezsilna... Już nie wiem co robić. :cry:

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro lip 22, 2009 17:03

Kolejny antybiotyk pomógł, na 2 tygodnie. Jeszcze go nie skończyliśmy, a już problem na nowo. :(

USG w porządku, nie ma kamieni, błona śluzowa pęcherza normalna. Mały piasek.

Jedziemy na zastrzykach przeciwzapalnych. Od jutra Scanomune i Feliway pakujemy do kontaktu.

Więcej pomysłów brak. :(

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro lip 22, 2009 17:41

Wyobrażam sobie co masz w domu. Ja od początku mam Cyryla na Trovecie ASD + Hills i RC urinary a i tak dwa razy w roku jest zatkany i kończy się to antybiotykami zastrzykami itd. Z tym że Cyryl sika do kuwety albo do brodzika tez po kropelce z krwią.

Więklszy problem mam z Matyldą która sika na kanapy, dywany krzesla z powodu Cyryla którego panicznie sie boi. Z Odim i Wiewiórem sobie radzi a z Cyrylem nie. Wystarczy że na nia popatrzy a ona ucieka wtedy Cyryl ją goni. Nic nie pomaga. Z tego powodu Matylda jest caly dzien na dworze, nie chce przychodzić do domu. Mialam feliway, mialam krople Bacha dla Matyldy i Cyryla, nic nie pomaga. Na kanapie pod narzuta mam podkłady, a i tak gdzieś nasika. Biegam ze szmata wycieram pryskam vitoparem. Ale juz nie daje rady. Chodze za Matyldą krok w krok. Ona nawet nie chce wchodzic do kuwety.

Nie mam pojecia co Ci poradzić.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 61 gości