Łódź 1992+223 - Bianka Malowanka bis - str.101

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 26, 2015 14:37 Re: Łódź 1992+207 - jak zatkać rozdarte japy? - str.79

MalgWroclaw pisze:kalewala, to się nie skończy za naszego życia, tego jestem pewna :(


A ja jestem pewna że się skończy. "Kiedy czegoś gorąco pragniesz, to cały wszechświat sprzyja potajemnie twojemu pragnieniu " P. Coelho
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Wto paź 27, 2015 9:04 Re: Łódź 1992+207 - czym skorupka ... - str.86

magicmada pisze:Czy swoją działalność opieracie na sterylizacjach miejskich? Jeśli tak, to wiadomo, że te zasoby są ograniczone. Pieniądze z tej puli idą także na opiekę po zabiegu, więc może warto się zastanowić, czy wszystkie koty wymagały określonej w programie "odsiadki" w lecznicy, np. ile dni siedziały po kastracji kocury? U kotek zabieg faktycznie jest bardziej skomplikowany, ale kocury chyba można w miarę szybko wypuszczać. Wtedy automatycznie środki byłyby większe na same zabiegi.
Moje wrażenie jest takie, robicie bardzo dużo dobrej roboty, ale może rozwinąć działania pozwalające na działalność mniej zależną od pomocy miasta, np. pozyskiwanie 1%?, zbiórki na poszczególne przypadki, tak jak to prowadzi np. Kotylion.


1. Nie opieramy swojej działalności na sterylkach miejskich - ratujemy koty, pomagamy karmicielom, korzystamy z każdej możliwości pozyskania pieniędzy. Ograniczoność zasobów - każde są ograniczone, natomiast jeśli porównać środki, jakie przeznacza miasto na usuwanie skutków bezdomności - czyli schronisko, ze środkami na usuwanie przyczyn tej bezdomności, czyli sterylizacje - to poraża przepaść miedzy nimi - tak, jakby decydenci nie rozumieli, że to naczynia połączone - mniej sterylek, więcej zwierzaków w schronie, i odwrotnie, Co się bardziej opłaca pisałam wielkokrotnie i chyba nie mam sensu powtarzać, jest to dla każdego jasne, podobnie jak to, że znaczna ilość kociaków trafiających do schroniska to kocięta nie z domów, a z działek, piwnic - takie, których matki byłyby sterylizowane, gdyby wystarczało środków z programu sterylizacji i gdyby był on bardziej dostępny - więcej i lepiej rozmieszczonych w mieście lecznic. I uściślenie - nie my korzystany z pomocy miasta, tylko koty. A być może to miasto korzysta z naszej pomocy, bo to miasto ma ustawowy obowiązek opieki nad wolnożyjącymi - bo gdyby musiało zatrudnić osoby wyłapujące koty? Jeden Animal Patrol sprawy nie załatwi. Gdyby te ponad 2tys kotów złapanych i wyciętych przez naszą grupę mnożyło się swobodnie, schronisko nie pękałoby, a dawno pękło w szwach - pamiętasz czasy, kiedy w schronisku było jednocześnie kilkadziesiąt kociaków? 60-70? I wszystkie padały w ciągu kilku dni…. A dorosłych kotów było np. ponad 150? Nie tak dawno to było…

2. Opieka pooperacyjna - w ubiegłych latach obowiązywało 48 godzin, zdjęcia kotek tak wypuszczanych prześlę Ci na maila, tu nie chcę nimi epatować … Znaczna część z nich nie przeżyła…. Obecnie obowiązuje 7 dni dla kotek i 2 dni dla kocurów - i ten okres jest w cenie ryczałtowej zabiegu, lecznica zgodnie z umową we własnym interesie nie powinna wypuszczać zwierząt wcześniej. Taki okres uwarunkowany jest biologią - zrastaniem się rany pooperacyjnej, Każdy, kto miał jakąś operacje z otwarciem brzucha zrozumie to 7-dniowe minimum - koty wracają do środowiska, muszą być na tyle sprawne, by uciec przed niebezpieczeństwem. Jeśli znasz przypadki przetrzymywania na koszt miasta zwierzaków dłużej, niż potrzeba - wskaż je. Pomijam zwierzęta chore, wymagające przeleczenia przed zabiegiem - to też lecznice miały w umowie. Materiały przetargowe przygotowane przez miasto też dostaniesz na maila.

3. Rozwijamy w miarę możliwości działania zmierzające do pozyskiwania środków finansowych niezależnych od kasy miejskiej - przede wszystkim na leczenie i przygotowanie do adopcji (szczepienie, odrobaczenie) zwierzaków w domach tymczasowych - corocznie leczymy kilkadziesiąt, w tym roku około 80ciu, odrobaczamy i szczepimy przed adopcją - w 2014 było to jakieś 250 kotów, w tym - na razie około 150. Generalnie za pieniądze uzyskane z różnych zbiorek płacimy tylko rachunki w lecznicach, nie pokrywany kosztów karmy, żwirków, transportu - to jest już w gestii domów tymczasowych, niestety. Być może z braku środków, być może dlatego, że raczej nie mam dobrych doświadczeń z „płatnymi” dt i hotelikami… mocno upraszczając, są mało zaangażowane w wyadoptowanie kota

4. Nie jesteśmy w stanie działać jak Kotylion, z kilku przyczyn - Kotylion zajmuje się głównie kotami domowymi umieszczonymi w swoim lokalu, łapanie i sterylizacja wolnożyjących to działalność uboczna, my odwrotnie - gros czasu spędzamy na ulicznych łapankach, potem trzeba „obskoczyć” koty w domach tymczasowych - mamy ich w tej chwili ponad 50 (kotów, nie dt), bywały okresy, kiedy w jednym dt było kilkanaście. Kotylionie - nie śledzę Waszej działalności na bieżąco, brak czasu, opis jest bardzo ogólny - jesli coś pominełam, przepraszam. Teoretycznie możemy nie brać tymczasów, zostawić domowe błąkające się koty i chore kocięta na ulicach, ale jakoś tak głupio… Chcemy w końcu pomagać tym kotom… Możemy jeszcze zawozić je do schroniska - ale to średnio się kończy… Sprawę znasz, losy miotów tam zawiezionych też - nie chcę o tym pisać.

5. A ogólnie - współpraca z karmicielami nie jest ani łatwa, ani przyjemna - zaznaczam, że mamy do czynienie głównie z tymi najtrudniejszymi, którym albo nic się nie chce, albo nie potrafią, i ogólnie są na nie, bo od łapania kotów są dobrze opłacane służby - dłuższy tekst w przygotowaniu. Bo o tych sensownych karmicielach nie ma co gadać - pożyczą klatkę, sami połapią, czasem poproszą o pomoc w ogłoszeniach czy transporcie - ale to sama przyjemność, bo widać rezultaty - z ostatniego okresu pozytywy to pan z Karolewskiej, panie z Żeromskiego, Wacława i Wrocławskiej, super negatywy to Produkcyjna czy Felińskiego. Ciekawi znajdą na miau i na blogu. Osoby czasem towarzyszące nam przy łapankach siwieją słuchając takich karmicieli. Sterczenie godzinami na świeżym ale upalnym lub zimnym powietrzu bladym świtem czy późną nocą, bo we dnie praca, przekopywanie brudnych piwnic czy komórek też do przyjemności nie należy - często przy akompaniamencie karmiciela - „pani, to się nie da, to się nie złapie, za mądre są” - dlatego jest nas mało. Po prostu bardzo trudna robota... No i dlatego „propaganda” leży - jak mamy do wyboru złapać ciężarną kotkę albo posiedzieć i popisać - idę łapać... Choć pisać jest mi zdecydowanie łatwiej :twisted:


magicmada pisze: Nie piszę absolutnie o prywatnych kieszeniach łodzianek. Zastanawiam się, czy można jakoś zmienić sytuację, rozpropagować działania autorek tego wątku. Robią bardzo dużo i prac mają ciężką i niezbyt wdzięczną. Przecież dziewczyny działają w ramach fundacji For Animals, mogą oficjalnie gromadzić fundusze na działalność. Pisza bloga, ale zastanawiam się, czy większego zasięgu nie miałaby strona internetowa. Pewnie problemem jest to, że w ferworze pracy w terenie ciężko znaleźć czas na działania "marketingowe" , ale może to miałoby sens.

Na to chyba jest odpowiedź już wyżej - a propagować naszą działalność możesz, propagować bloga, który już jest i ma jakąś oglądalność, udostępniać FB, rozsyłać i umieszczać w necie ogłoszenia, opisy akcji i wiadomości - może strona internetowa miałaby większą oglądalność, ale zapewne dopiero po jakimś czasie - musiałaby przebijać się od nowa.. Więc na razie zostańmy przy blogu.


Jeśli chcesz porozmawiać o szczegółach - zapraszam na maila - albo na dzisiejsze KDO - nie chcę nudzić czytelników tego wątku - przeznaczonego dla kotów - teoretycznymi rozważaniami.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 28, 2015 15:17 Re: Łódź 1992+207 - czym skorupka ... - str.86

Muszę Was trochę uspokoić w kwestii kociaków z Wrocławskiej - byliśmy tam kilka godzin w sobotę, towarzyszył mi młody Pan Jan - bardzo pomocny, tonował moje emocje, umiejętnie gadał z ludźmi.

Dzięki temu ustaliliśmy, co następuje
• kociaki, które widzą mieszkańcy kamienicy - to nasze posterylizowane podrostki, pokazywali nam zdjęcia w telefonach
• kamienica nie jest nieprzyjazna dla zwierząt, każdy ma psa albo kota, jeden z mieszkańców jakieś trzy miesiące temu zabrał z podwórza chorego kociaka - jednego z tych podrostków, wyleczył go i ma
• nie znaczy to jednak, że koty są niezagrożone - w kamienicy w pobliżu mieszka kilka mocno takich sobie wielodzietnych rodzin - dzieciaki ganiają koty, biją się też dzieci z „naszej” kamienicy
• maluszki - wg karmicielki urodziły się w połowie września więc powinny niedługo się pokazać - powymienialiśmy z mieszkańcami kamienicy telefony, obiecali zawiadomić, karmicielka też czuwa - na pierwszy sygnał polecimy łapać, bo zostawić ich tam nie można
• być może uda się tam znaleźć bezpieczne miejsce na kocią budkę.

Na razie pozostaje czekanie...



Kociaki z Rybnej - dziś kolejna wizyta w lecznicy, tym razem z dziewczynką gorzej….

Ruda Smarkatka - nadal się dusi, gile, wczoraj kolejny steryd, zmiana antybiotyku, ciągle szukamy chirurga z rinoskopem, który jej te polipy usunie - jak wyleczymy te gile…



Kotka MCO, matka malutkiego Czorcika została rano zabrana od „opiekunów” - jest w bardzo złym stanie… 2-3 dni temu była sterylizowana, ma zanieczyszczoną ziemią i otwartą ranę pooperacyjną, waży 4,5kg zamiast 8kg, jest bardzo blada. Po prostu nie do uwierzenia, że można tak traktować jakiegokolwiek kota, a za nią zapłacono porządne pieniądze - ma rodowód…

Na razie mamy środki na jej ratowanie - „opiekunowie” dość gwałtownie uświadomieni, co im grozi za takie zaniedbanie zwierzaka, przekazali lecznicy kwotę na pierwsze badania i zabiegi - kotka jest pod kroplówką, wieczorem narkoza, czyszczenie i ponowne zamknięcie rany.

Więcej napiszę po konsultacji z prawnikiem. Być może łącznie z opisem akcji „pozyskiwania” kotki.

I po raz kolejny chylę czoła przed Olą i osobami, z którymi ratuje koty - jesteście naprawdę wielcy.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 28, 2015 19:43 Re: Łódź 1992+207 - kropla optymizmu - mimo wszystko - str

Dziękuję za obszerne wyjaśnienie. Zakupy w zooplusie zrobię przez Wasz baner.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Śro paź 28, 2015 20:55 Re: Łódź 1992+207 - kropla optymizmu - mimo wszystko - str

no więc, to było tak
1. 27.1o.2o14 - ul. Wacława (po raz kolejny, poprzednie str. 55, 57, 74)
przedwczoraj MarekIrokez podrzucił Halice klatkę
i ta bestia wczoraj nałapała 5 kotów!
a dziś rano, przy nas wyciągnęła z komórki klatkę z jeszcze jednym kotem...
Obrazek
wszystkie kontenery były opisane
dziś zostały zrobione dwie kotki
jedna kotka miała przepuklinę (na szczęście nie guz, jak to Halinka określiła)
ta dzisiejsza była już wycięta, ale miała gila do pasa, więc dostała długo działający antybiotyk i Halinka już ją zabrała
i na tym talony w Lecznicy Cztery Łapy się skończyły...
podobno ma być coś jeszcze, ale cieszyć się będziemy kiedy się pojawią
----
Aniu, Aniu!
dopisz, poproszę:
2 kotki na talon z ul. Wacława

----
2. 28.1o.2o15 - ul. Potulna
no to kiedy już byłam na Adamieckiego, to zabrałam Lucynę do Tropa na rezydencję
Obrazek Lucyna
(bo wczoraj się wyadoptował Śliczny, który z kolei zajął miejsce Eleganckiego Teodora, który to wyadoptował się jeszcze wcześniej, który to zajął miejsce Marka Kota, który to wyadoptował się jeszcze wcześniej)
Obrazek Marek Kot
Obrazek Elegancki Teodor
Obrazek Śliczny
jeszcze wczoraj umówiłam się z Elą na wizję lokalną na w/w ulicy
no i Ela powiedziała, że weźmie klatkę i kontener
ja miałam ten po Lucynie
no i nastawiłyśmy klatkę, pod murem po prawej stanęła
Obrazek Obrazek
a po lewej stronie, na murku cała gromada siedziała i obserwowała
Obrazek Obrazek
no i złapał się pierwszy
potem drugi
no to Ela zawiozła do Tropa (bo to rzut kamieniem było)
no i nastawiłyśmy klatkę, pod murem stanęła
no i złapał się trzeci
potem czwarty
no to zawiozłyśmy do Tropa (bo to rzut kamieniem było)
---
cdn nastąpi jutro, do domu już pognam, bo się późno zrobiło
---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 28, 2015 20:55 Re: Łódź 1992+207 - kropla optymizmu - mimo wszystko - str

magicmada pisze:[...]Zakupy w zooplusie zrobię przez Wasz baner.

dziękujemy w imieniu jakniewiemco!
---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 28, 2015 21:50 Re: Łódź 1992+207 - kropla optymizmu - mimo wszystko - str

o kurde, ale się cieszę, że "nasz" Teodor się wyadoptował, dzięki dobre kobiety-lekarze z Tropa :201494 :201494 :201494
Obrazek

wiesiaczek1

Avatar użytkownika
 
Posty: 2176
Od: Nie kwi 10, 2011 21:23
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 28, 2015 22:02 Re: Łódź 1992+207 - kropla optymizmu - mimo wszystko - str

poszla kolejna wplata z kalendarzy :201494 zachecamy ,jeszcze kilka zostalo :ok:

kocka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4816
Od: Pt lut 27, 2015 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 29, 2015 8:10 Re: Łódź 1992+207 - kropla optymizmu - mimo wszystko - str

optymizm jest mimo wszystko, bo jakby był zgodny ze stanem faktycznym, to nazywałby się realizm :ok:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw paź 29, 2015 8:56 Re: Łódź 1992+207 - kropla optymizmu - mimo wszystko - str

MalgWroclaw pisze:optymizm jest mimo wszystko, bo jakby był zgodny ze stanem faktycznym, to nazywałby się realizm :ok:

łał :D
Obrazek

wiesiaczek1

Avatar użytkownika
 
Posty: 2176
Od: Nie kwi 10, 2011 21:23
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 29, 2015 11:29 Re: Łódź 1992+207 - kropla optymizmu - mimo wszystko - str

ewa_mrau pisze:[...]
cdn nastąpi jutro, do domu już pognam, bo się późno zrobiło
---
:smokin:

no to cdn następuje
ewa_mrau pisze:no i złapał się pierwszy

Obrazek
ewa_mrau pisze:potem drugi

Obrazek
ewa_mrau pisze:no to Ela zawiozła do Tropa (bo to rzut kamieniem było)
no i nastawiłyśmy klatkę, pod murem stanęła
no i złapał się trzeci

Obrazek
ewa_mrau pisze:potem czwarty

Obrazek
ewa_mrau pisze:no to zawiozłyśmy do Tropa (bo to rzut kamieniem było)

---
wieczorem Ela miała już łapać z koleżanką (obie mieszkają na Chojnach)
zadzwoniła do mnie ok. 21:oo
- mam następne cztery! - usłyszałam w słuchawce
dziewczyny widziały jeszcze dwa koty (jednego? - ciemno było)
Ela z koleżanką będzie tam jeszcze łapać za dnia i wieczorem
jeśli się nie złapią, ja pojadę jutro rano
---
dzwoniłam rano do Tropa i wiem, że jedna kotka jest już zrobiona - buziole dla dr Joasi!
---
reasumując:
jak wiecie w Łodzi skończyły się już talony
- do Lecznicy Cztery Łapy na ul. Adamieckiego 1 z ul. Wacława pojechało 5 kotów (i to jeszcze nie wszystko)
2 kotki zostały zrobione na talony
za 3 koty będę musiała zapłacić
- do Lecznicy Trop na ul. Strażackiej 11 pojechało 8 kotów + 2 do złapania
i za te też będę musiała zapłacić
więc jeśli ktoś chciałby mi pomóc, to bardzo poproszę i bardzo dziękuję!
Fundacja For Animals-Łódź
40-384 Katowice, 11go Listopada 4
nr konta 71 1020 2313 0000 3802 0442 4040
z dopiskiem: ewa_mrau - sterylizacje

---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 29, 2015 14:22 Re: Łódź 1992+209 - Ewa_mrau potrzebuje na sterylki - str.8

ewa_mrau pisze:no to cdn następuje

a to cdn następny
Ela złapała następnego kota
został jeszcze jeden - pingwin z białą kreską na nosie
Obrazek
Ela dogadała się z Kobietą z Parteru, gdzie te koty przychodzą i zostawiła nastawioną klatkę
Kobieta z Parteru ma zadzwonić, jak się złapie
czyli reasumując - dycha pęknie niebawem
---
więc jeśli ktoś chciałby mi pomóc, to bardzo poproszę i bardzo dziękuję!
Fundacja For Animals-Łódź
40-384 Katowice, 11go Listopada 4
nr konta 71 1020 2313 0000 3802 0442 4040
z dopiskiem: ewa_mrau - sterylizacje

---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 29, 2015 16:59 Re: Łódź 1992+209 - Ewa_mrau potrzebuje na sterylki - str.8

ewa_mrau pisze:[...]
został jeszcze jeden - pingwin z białą kreską na nosie[...]
czyli reasumując - dycha pęknie niebawem

został w/w pingwin i jeszcze jeden podrostek...
jedenaście!
i mam nadzieję, że to już wszystkie
---
więc jeśli ktoś chciałby mi pomóc, to bardzo poproszę i bardzo dziękuję!
Fundacja For Animals-Łódź
40-384 Katowice, 11go Listopada 4
nr konta 71 1020 2313 0000 3802 0442 4040
z dopiskiem: ewa_mrau - sterylizacje

---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 29, 2015 17:05 Re: Łódź 1992+209 - Ewa_mrau potrzebuje na sterylki - str.8

hi,hi
Jola Dworcowa będzie miała taką klatkę
https://www.youtube.com/watch?v=-oU52GSyo3o
ale będzie jazda!
---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 29, 2015 19:22 Re: Łódź 1992+209 - Ewa_mrau potrzebuje na sterylki - str.8

Opadówka super sprawa, dla opornych lub kocic wypuszczonych po złapaniu w zwykle łapki, bo karmiły :ok:
ObrazekObrazek

Romi85

Avatar użytkownika
 
Posty: 1808
Od: Wto lut 18, 2014 12:29
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Caseyriple, Majestic-12 [Bot], puszatek i 36 gości