Witam
Już parę osób ma usprawiedliwienie ,reszta tradycyjnie po ..kotecku
Przez te parę dni dostałam tak w kość że ledwo zipię ,ze zmęczenia nie mogę spać ,a spać mi się chce okropnie.
Nadrobię ,18 -stki się szybko regenerują
a to wszystko dla tego co szczęścia nie daje
Jagodowe Ciasto po żmudnym demolowaniu mieszkania ,wykopkach żwirkowych ,wspinaczce skałkowo -drapakowej poległo i śpi ,upajam się tą cenną chwilą ,wspominając jak to Gadzina byłą malutki i z utęsknieniem czekałam przerywnika to znaczy spanka małego.
Kiedy doszedł do starości czyli dwóch latek odmówił spania w dzień i był to dla mnie koniec świata i okolic.
Więc życzę sobie aby ten stan 6 tygodni trwał i trwał

w tym czasie moja szyja i głowa z oczyma wraca na miejsce i się regeneruje ,moje siły psychiczne również
Ciastek włazi na najwyższe piętro drapaka , po czym kręci się jak bączek i miałkoli wołając pomocy
Obłożyłam drapak kocami ale i tak bardzo się boję więc wychodząc zamykam smarkaterię do klatki
No i rude wstrętne się obudziło
