Wawa- JEEP - wyrok-czekam na odpis. Warto walczyć!

mziel52 pisze:To ten sam mail wyślij na adres jej firmy, z prośbą o przekazanie, tłumacząc, że nie masz innego kontaktu.

O, bardzo dobry pomysł.
Wyślę na jej domowy adres i do firmy , oba z potwierdzeniem odbioru. Tylko musze pomyslec, kogo w firmie wskazać. Bo chyba jak jest zwrotne potwierdzenie odbioru to musi być nazwisko i imię konkretnej osoby czy nie? Czy wystarczy firma, ze tam dostarczono?

Chyba firma wystarczy. Niemniej mi chodziło o maila na firmę z tą treścią dla tej pani, tak, żeby pierwszy odbiorca w firmie mógł to przeczytać. Zaczynasz: "Ponieważ nie mam innej możliwości skontaktowania się z panią taką a taką, uprzejmie proszę o przekazanie jej mojego listu - i ponizej wklejasz list.

mziel52 pisze:Chyba firma wystarczy. Niemniej mi chodziło o maila na firmę z tą treścią dla tej pani, tak, żeby pierwszy odbiorca w firmie mógł to przeczytać. Zaczynasz: "Ponieważ nie mam innej możliwości skontaktowania się z panią taką a taką, uprzejmie proszę o przekazanie jej mojego listu - i ponizej wklejasz list.

aha, ok.

Przed chwilą mi odpisała na smsa z pytaniem czy z Jeepem wszystko w porządku - tak, wszystko dobrze, wygląda na szczęśliwego, prosze się nie martwić. Ale już na kolejne moje z pytaniami: gdzie będzie po wakacjach i kiedy mogę go zobaczyć? - brak odpowiedzi.

Może mieć kobieta problem, bo mail to jak oficjalny list. Tutaj link do spraw odnoszących się innej sprawy, ale wniosek jest ten sam. http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/ ... l?cookie=1

Pozdrawiam i trzymam kciuki.

Tak śledzę ten wątek i nie mogę uwierzyć, że ta wredna baba jest psychologiem... Pogratulowałabym jej w mailu psychologicznego podejścia do sprawy, ale to byłaby tylko eskalacja konfliktu. A najgorsze, że pewnie uważa juz, że Pani, Pani Marzeno, ją nachodzi i nagabuje... Przydałby się prawnik, który swoim imieniem i nazwiskiem potwierdziłby, że doszło do złamania zapisów umowy. Poza tym we wcześniejszych mailach wspominała o tym, że może Pani kota zabrać, a teraz zmieniła zdanie :/

Napisalam jej dziś smsa, ze jesli do końca jutrzejszego dnia nie ustali terminu spotkania to bede dzialac dalej. zaczne od wysłania emaila do jej pracy.

Marzena uważam, że powinnaś to zglosić na policje. Wysyłanie maili do pracy jest nie w "te strone ", powiedzmy. Umowa daje Ci określone mozliwości dzialania i tego się trzymać trzeba, uważam. Możesz ja tylko powiadomić , tak jak zrobiłaś sms że startujesz z dzialaniami jeśli się nie odezwie i nie ustali terminu. Jeśli nie zrobiłas tego w poprzednim mailu. Jak zrobiłaś możesz już nie informować o niczym.

asia2 pisze:Marzena uważam, że powinnaś to zglosić na policje. Wysyłanie maili do pracy jest nie w "te strone ", powiedzmy. Umowa daje Ci określone mozliwości dzialania i tego się trzymać trzeba, uważam. Możesz ja tylko powiadomić , tak jak zrobiłaś sms że startujesz z dzialaniami jeśli się nie odezwie i nie ustali terminu. Jeśli nie zrobiłas tego w poprzednim mailu. Jak zrobiłaś możesz już nie informować o niczym.

Pojscie na policję musi być połączone z wypowiedzeniem umowy i odebraniem kota.
Nie mam gdzie wziąć Jeepa. Jutro znow wyjeżdżam na kilka dni. I tak w kółko.
Chyba ze pójdę na policję bez wypowiedzenia umowy, ale nie wiem czy tak mozna.
Inaczej - pat.

Linki, które chyba mogą pomóc, wyjaśniona jest chyba cała procedura:

http://forumprawne.org/prawo-cywilne/83 ... -czas.html
http://m.trojmiasto.pl/news/Adopcja-kot ... 67987.html
Mam nadzieję, że się przydadzą.

Marzenia11 pisze:
asia2 pisze:Marzena uważam, że powinnaś to zglosić na policje. Wysyłanie maili do pracy jest nie w "te strone ", powiedzmy. Umowa daje Ci określone mozliwości dzialania i tego się trzymać trzeba, uważam. Możesz ja tylko powiadomić , tak jak zrobiłaś sms że startujesz z dzialaniami jeśli się nie odezwie i nie ustali terminu. Jeśli nie zrobiłas tego w poprzednim mailu. Jak zrobiłaś możesz już nie informować o niczym.

Pojscie na policję musi być połączone z wypowiedzeniem umowy i odebraniem kota.
Nie mam gdzie wziąć Jeepa. Jutro znow wyjeżdżam na kilka dni. I tak w kółko.
Chyba ze pójdę na policję bez wypowiedzenia umowy, ale nie wiem czy tak mozna.
Inaczej - pat.

uważam że należy zgłośić. Od razu tego nie załatwią. Uwowa jest już zlamana w wielu pkt przez kobietę. Coś trzeba zrobic . Zawsze mozna , jeśli uda się nawiązać kontakt z kobieta , zalatwiac sprawę polubownie, jeśli uznasz, że wszystko jest ok. Ale na Twoich warunkach. Tak myslę. Nieco zachowawczo ale niegołosłownie.

Zgadzam się z asia2. Pisanie do pracy to zdecydowanie nie w tę stronę.
Z resztą jak chcesz pisać do pracy to możesz zaadresować na jej nazwisko ale na adres firmy - korespondencja mająca znamiona prywatnej raczej nie jest otwierana w pracy. Przynajmniej u mnie w pracy tak jest. Potwierdzenie odbioru podpiszą pewnie w firmie a nie ona wiec jeśli Ci zależy na tzw skutecznym doręczeniu to tylko na adres korespondencyjny.
Moim zdaniem lepiej jak zaczniesz działać oficjalnie jeśli już bo takie proszenie, upominanie zaraz może być naprawdę odebrane jako nękanie.

jak domyslam się, co nie jest trudne kobita nie odezwala się? Teraz Marzena juz nic do niej nie pisz. Jak wrocisz do w-wy to podziałasz. Wnerwia mnie maksymalnie ta kobieta bo tak niewiele trzeba aby sprawę wyjaśnić. Wystarczyłoby powiedzieć Ci co będzie z Jeepem po wakacjach , jak ona to widzi itp. Sadystka jest i tyle. Tak gderam ale ty się nie denerwuj.

pchełeczka pisze:Moim zdaniem lepiej jak zaczniesz działać oficjalnie jeśli już bo takie proszenie, upominanie zaraz może być naprawdę odebrane jako nękanie

Też pomyślałam o stalkingu.
Kto wie, jak ta kobieta odbiera Twoją troskę o kota?

raczej mocno przesadzone byłoby mówienie o stalkingu bo Marzena nic nie robi przeciw kobiecie i dziala tak jak pozwala jej umowa. Umowa daje jej prawo do pytania i oczekiwania odpowiedzi na pytania a także do odwiedzin kota. w moim mniemaniu trzeba jednak trzymac wlaściwą , raz obraną drogę aby nie zepsuć nic i nie dac kobiecie możliwości obrony czy mącenia w obronie kiedy doszlo by do sprawy sądowej.

Miałam na myśli możliwy odbiór sytuacji przez tę kobietę.

Oczywiście, że Marzenia11 ma prawo wiedzieć co się dzieje z kotem którego wyadoptowała.
To nie podlega żadnej dyskusji.

Wawa- JEEP - wyrok-czekam na odpis. Warto walczyć!

Kto przegląda forum