No wiec tak...w domu dyziek nie chcial do transporterka wejsc, a u weta wyjsc. Pan doktor wlozyl go do takiej torby ktora wyglada jak damska torebka, ale ma duzo suwaczkow. Dzieki temu kot jest unieruchomiony, lezy, nie trzeba go za kark trzymac i bac sie podr apan i poie.gryzien, a i cale pobranie krwi i podanie zastrzykow przebiega szybko i sprawnie. Dyziek oczywiscie burczal przy pobieraniu obrazony. Same wynimi sie pogorszyly:
kreatynina 5.9. Wczesniej 3.1
Mocznik 177 wczesniej 166
Bialko 8.7 wczesniej 7.8
Z watroba wszystko ok.
Pani doktor zaproponowala kroplowki aby troche zbic ta kreatynine. napisalam do wibryski i zobaczymy jaka bedzie decyzja bo ewentualnej konsultacji z lekarzem fundacyjnym Licze ze troche sie to ustabilizuje gdy teraz leki beda podawane systematycznie bo dobrze nie jest

Za szczepienie zaplacilam 43 zl.