X część z życia Kociej Przystani :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 17, 2013 20:04 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

Obrazek Obrazek Nefi - moje serduszko <3 Obrazek

LadyStardust

 
Posty: 3032
Od: Pon cze 25, 2012 21:02
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon lis 18, 2013 12:31 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

A ja jutro kończę bazarek.Ktoś jeszcze chętny
viewtopic.php?f=20&t=158311

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Pon lis 18, 2013 20:18 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

cos nie ma chetnych na moj kosmetyczny bazarek... :roll: :cry:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon lis 18, 2013 21:02 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

Kociara82 pisze:cos nie ma chetnych na moj kosmetyczny bazarek... :roll: :cry:


Kociarko raz lepiej ,raz gorzej z handelkiem,dla Nas liczą się chęci :1luvu:

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Śro lis 20, 2013 11:30 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

Możecie mieć na uwadze tego kocurka jakby ktos chciał adoptowac w takich kolorkach.

Od kilku dni nasze bezdomniaczki odwiedza kocurek widać ze miał stycznosć z człowiekiem. Jest tak bardzo przymilaśmy od kilku dni widziałam go tylko wieczorem więc byłam pewna że jest czyjs wychodzący bo u nas kilka takich jest. No ale dzisiaj jest w dzień i jakoś juz pewna nie jestem.

Nasze bezdomniaczki nabrały już zimowego futra więc zime dadzą rade znów przetrwać, ale nie ten :( on ma sieść normalną, taką domową jeszcze.

Bardzo lgnie na kolana. Dzisiaj wracając ze sklepu wyszedł do mnie z kociej budki i od razu do mnie miauczy strasznie, chce do domu. :cry: :cry:
A ja nie mam co z nim zrobić.

Szukam mu dt na Śląsku najlepiej, ale może być też inne woj do 200km . Dowieziemy kota w razie czego.
Niestety inaczej nie mam jak mu pomóc, bo albo zostanie tutaj, ale nie wiem jak przetrwa zimę, albo pójdzie sobie :( oby nie

fotki z wczoraj z Łatusiem-niektóre koty go nie lubią :( pacną go łapa, ale on też odda.
ObrazekObrazek

Obrazek Obrazek

Ogłoszeń o zaginionym kocie brak.

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro lis 20, 2013 11:34 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

O jaki śliczny rudzicyek :( Szkoda go strasznie... my wiecznie mamy DT zapchane, ale wrzucę kolegę gościnnie na fb, może ktoś szuka rudzika do adopcji <3
Obrazek Obrazek Nefi - moje serduszko <3 Obrazek

LadyStardust

 
Posty: 3032
Od: Pon cze 25, 2012 21:02
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw lis 21, 2013 13:45 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

W jakiej miejscowości ten kot się znajduje?
MIKUŚ
 

Post » Czw lis 21, 2013 14:47 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

Tutaj obok sosnowca na Piaskach. Biedny wczoraj spał pod balkonemn a tak padało :(jak wyszłam dać bezomniaczkom jeść to wybieg właśnie spod balkonu nie chce w budce siedzieć. Kompletnie nie mam co nim robić . Juz wszędzie szukałam jakiejś pomocy dla niego. U nas z bezdomniaczkami ma dobrze, ale to nie miejsce dla nie bo to ewidentnie domowy kocurek.

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw lis 21, 2013 16:15 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

anka1989e

 
Posty: 498
Od: Czw lis 22, 2012 16:34
Lokalizacja: Mikołów

Post » Czw lis 21, 2013 17:27 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

CatAngel pisze:Tutaj obok sosnowca na Piaskach. Biedny wczoraj spał pod balkonemn a tak padało :(jak wyszłam dać bezomniaczkom jeść to wybieg właśnie spod balkonu nie chce w budce siedzieć. Kompletnie nie mam co nim robić . Juz wszędzie szukałam jakiejś pomocy dla niego. U nas z bezdomniaczkami ma dobrze, ale to nie miejsce dla nie bo to ewidentnie domowy kocurek.



Czy on jest kastratem?

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Czw lis 21, 2013 19:02 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

Ma jajeczka. Przedchwilą wszedł mi na kolana i nie chciał zejść :( dałam mu jeść i wcina właśnie. Na oko to ma może 1,5 a może i rok. Jak tylko zrobię dźwięk na który wołam koty on od razu wyskakuje spod balkonu i to sąsiada obok co kotów nie lubi. Tzn krzywdy im nie zrobi ale przegoni jak mu w ogródku siedzi jakiś. No a rudus śpi tam cholercia właśnie

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt lis 22, 2013 11:24 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

Podniosę, może ktoś da mu dom przynajmniej na jakiś czas...
Obrazek

Axa76

 
Posty: 3889
Od: Śro wrz 24, 2008 13:56
Lokalizacja: Cieszyn

Post » Pt lis 22, 2013 12:33 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

mar_tika pisze:
Kociara82 pisze:cos nie ma chetnych na moj kosmetyczny bazarek... :roll: :cry:


Kociarko raz lepiej ,raz gorzej z handelkiem,dla Nas liczą się chęci :1luvu:


ale samymi checiami to Wam nic nie pomoge... Wy tez samymi checiami nie zdzialacie nic... Potrzeby zwierzakow sa ogromne, zwierzat w potrzebie gdzie czlowiek za przeproszeniem nie kopnie tam cala masa bied... :roll:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pt lis 22, 2013 19:38 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

Powalające wieści z domu Bena :ryk:

"Drogie Panie z Kociej Przystani,

Nie martwcie się o mnie! Daję sobie świetnie radę u Nowych Ludzi.
Jak tylko dojechałem do nowego domu poszedłem do kuwety i załatwiłem, co trzeba, a potem pięknie zasypałem, co zrobiło na Nowych Ludziach wielkie wrażenie. Nikogo nie pogryzłem, ani nie podrapałem. Wszystkich za to wylizałem i wyssałem. Pan 2 razy się przebierał.
W nowym domu najfajniejsze są schody. Wbiegam na górę i głośno wołam, a Nowi Ludzie zaraz przychodzą ( za każdym razem dają się głupio nabrać!). Bawią się ze mną i dają jeść. Uczę się nowych domowych odgłosów (grzejnik, pralka, suszarka, drukarka, itp.) i czasem trochę panikuję. Choć wczoraj wieczorem oglądałem przez okno fajerwerki. Nie wiem dlaczego ludzie uważają, że zwierzęta się ich boją? Ja nie!
Najchętniej drzemię w walizce, o ile nie ma jakiegoś człowieka, na którym można się położyć.
Nowi Ludzie mówią, że jestem grzeczny (na razie?). Fakt,widziałem ślady łap mojego poprzednika odbite na suficie i podartą kanapę, więc czuję się ideałem.
Wczoraj nie zrobiłem kupy, więc zaraz rano Pani pojechała ze mną do Pani Weterynarz (choć i tak przed wyjazdem skorzystałem z toalety). Pani Weterynarz dokładnie mnie obejrzała (byłem bardzo grzeczny!) i zmieniła leki. Dostałem szczepionkę, orungal, betadine, dermafit i felvital. Ważę 3,5 kg. Dostałem też obrożę z kocimiętką, żebym się nie stresował, więc piszę trochę na "haju".
Będę raportował, co u mnie!
Pozdrawiam,
Wasz Ben
P.S. Kocie całuski dla Pani Haliny, żeby za mną nie płakała. Benio :) "


Ja się popłakałam :mrgreen:

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Pt lis 22, 2013 19:43 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

Kociara82 pisze:
mar_tika pisze:
Kociara82 pisze:cos nie ma chetnych na moj kosmetyczny bazarek... :roll: :cry:


Kociarko raz lepiej ,raz gorzej z handelkiem,dla Nas liczą się chęci :1luvu:


ale samymi checiami to Wam nic nie pomoge... Wy tez samymi checiami nie zdzialacie nic... Potrzeby zwierzakow sa ogromne, zwierzat w potrzebie gdzie czlowiek za przeproszeniem nie kopnie tam cala masa bied... :roll:



Wiemy kociarko że samymi chęciami nic nie zdziałamy,ale to miłe że ktoś spoza naszego kręgu wystawia dla nas bazarek :1luvu:

A tak na marginesie dostałyśmy fakturę na na 700 zł za sam czynsz.Administrator wymienił w budynku piec i kosztami postanowił obdarować osoby wynajmujące lokale:/

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 93 gości