Szczytno 4 - walczymy. Potrzebny CANISERIN/SUROWICA !!!

[becia_73]

Nie mam jeszcze odpowiedzi czy caniserin moze być.Mogę wziąć rękawiczki i po prostu wyjdę na chwilę z samochodu i podam tylko surowicę.Będąc z kociętami miesiac wcześniej też widziałam kociaka umierającego na pp lub Fib z Olsztyńskiego schroniska którego ludzie dwa dni wcześniej adoptowali.To paskudztwo jest wszedzie w schroniskach tylko mało sie o tym pisze.

tak, w każdym schronie to się panoszy to prawda

[ASK@]

Nie mam jeszcze odpowiedzi czy caniserin moze być.Mogę wziąć rękawiczki i po prostu wyjdę na chwilę z samochodu i podam tylko surowicę.Będąc z kociętami miesiac wcześniej też widziałam kociaka umierającego na pp lub Fib z Olsztyńskiego schroniska którego ludzie dwa dni wcześniej adoptowali.To paskudztwo jest wszedzie w schroniskach tylko mało sie o tym pisze.

tak, w każdym schronie to się panoszy to prawda

I to jak sie panoszy

[Dorota]

Basiu - Nornica juz zaszczepiona Tricatem.
Jutro skany. Za 2-3 lub 4 tygodnie dawka przypominajaca.

Femko bardzo dziekujemy!

[Femka]

wielkie głaski dla dzielnej Nornicy.

[Dorota]

wielkie głaski dla dzielnej Nornicy.

Dzielna byla
Juz wyglaskana. I dodatkowa porcyjke dostala w misce.

Dzieki wielkie!

Jesli w stosownym momencie nie bedzie jej surowica
potrzebna nikomu, to jednak pobierzemy i zamrozimy.

[Tiili87]

Powiedzcie mi czy to nie strach w tej chwili brać koty ze schroniska?
Jestem siostrą chłopaka z Olsztyna, którego kot w tej chwili tak mocno choruje. Oni bardzo walczą żeby przeżył. Ja przygotowuję się do przygarnięcia dwóch kotów do siebie do domu. Byłam zdecydowana na schronisko a teraz już nie jestem taka pewna. Wiem, że nikt nigdzie nie da mi gwarancji, że kot którego przygarnę nigdy nie zachoruje (i wcale takich gwarancji nie potrzebuję) ale nie chciałabym przygarnąć kota i dzień później martwić się o jego życie.

To cudowne, że życie każdego kota jest dla Was tak samo ważne. Życzę powodzenia.

[magaaaa]

Twój brat przygarnął nieszczepionego kociaka, a to zasadnicza różnica i prawdę mówiąc - wielka loteria.
Jeśli weźmiesz ze schroniska dorosłe, zaszczepione koty - to im panleukopenia nie będzie zagrażała.

[po_prostu_kaska]

Chyba Basia nie będzie miała mi za złe, że napiszę...

W drodze do Olsztyna miała wypadek, Basia i koty całe, auto na lawecie
Dlaczego ciągle pod górkę

[Tiili87]

O matko zawsze wiatr w oczy jak się chce coś dobrego robić. Moi rodzice z bratem właśnie byli w miejscu gdzie ta Pani miała wypadek po surowicę i kota, którego Pani Basia wiozła do Olsztyna.
Mam nadzieję, że samochód nie jest mocno zniszczony. Pogoda dzisiaj okropna więc o wypadek bardzo łatwo.


Co do mojego pierwszego wpisu to dla mnie jest wszystko jedno jakie koty wezmę ( czy dorosłe czy kociaki). Jedynym warunkiem dla mnie musi być to żeby się dogadały z psami. Niestety żadne kociaki w olsztynskim schronisku nie są szczepione. Dorosłe koty owszem ale nie mają styczności z psami i boję się, że za duża walka by była o to by je do siebie przyzwyczaić (psy i koty).

[Dorota]

Kurka...

Najwazniejsza Basia.

[magaaaa]

Co do mojego pierwszego wpisu to dla mnie jest wszystko jedno jakie koty wezmę ( czy dorosłe czy kociaki). Jedynym warunkiem dla mnie musi być to żeby się dogadały z psami. Niestety żadne kociaki w olsztynskim schronisku nie są szczepione. Dorosłe koty owszem ale nie mają styczności z psami i boję się, że za duża walka by była o to by je do siebie przyzwyczaić (psy i koty).

I co, my mamy Ci powiedzieć czy się dogadają czy nie?
Kocięta nie szczepione bo pewnie za małe.
Dorosłe są szczepione na pewno, ale chyba nie oczekujesz, ze w schronisku koty i psy będą na jednych wybiegach?
Zapewniam Cię, ze kot z psem mogą spokojnie koegzystować w domu.
Przez mój dom przeszło już ponad 20 kotów - z psem żadnych problemów nie było.

[MalgWroclaw]

Basiu????

[horacy 7]

Wiem ,ze się martwicie ,jestem i dziękuję ,ze żyję teraz zaczynają mi wychodzić siniaki boli mnie bardzo szyja i źle się czuje ogólnie lecz jestem cała bez złamań,reszta pewnie wyjdzie jutro.Kocięta też przeżyły i jedna dziewczynka już w Olsztynie w swoim domku.Niestety samochód rozbiłam mocno ,żyję bo nic nie jechało z przeciwka i jechałam 50-60 na godzinę inaczej nie byłoby co zbierać.To zakręt smierci ,niestety drogowcy zdjęli tam nawierzchnię z asfaltu i na pobocze nawieźli żużlu .Było słabe oznaczenie nie widziałam tego ,jak wjeżdżałam w zakręt zobaczylam dziurę to odruchowo przyhamowałam i tu zrobilam błąd wpadłam w poślizg załapałam tego żużlu z pobocza i broniąc sie przed uderzeniem w drzewo może za mocno skreciłam wyniosło mnie do drugiego rowu.Martwie się czy bedzie mnie stac na naprawe samochodu ,facet za lawete skasował 500zł jestem załamana.Z drugiej strony cieszę sie ,ze tylko tak to sie skończyło.

[po_prostu_kaska]

Basiu, wiem co czujesz Też przeżyłam poślizg, razem z dachowaniem do rowu... Już nie czuję się swobodnie w aucie, wiem jak łatwo coś się może stać Najważniejsze, że jesteś cała.
I wiem co to koszt lawety Ja miałam wypadek jadąc z Gdańska do Zakopanego, wypadek pod Częstochową, domyślasz się co to oznacza ...
Mam nadzieję, że uda się mimo wszystko samochód niedrogo zrobić.

Która z tych naszych koteczek znalazła dom?

[horacy 7]

Kasiu kicia z nr.132.