SchronWro DO ZAMKNIĘCIA

Każda niedziela na Swiebodzkim, gdzieś tak do 13-14
I rozmnażaczki kotów - też domowych - też są :cry:

molly88 pisze:
Kruszyna pisze:Ktoś się wybierze ze mną do schronu w niedzielę?

Oczywiście że ja

Thorkatt pisze:Każda niedziela na Swiebodzkim, gdzieś tak do 13-14
I rozmnażaczki kotów - też domowych - też są

Wezmę aparat fotograficzny.

Thorkatt pisze:Każda niedziela na Swiebodzkim, gdzieś tak do 13-14
I rozmnażaczki kotów - też domowych - też są

Ja się dziwię, że teraz wolno tam tak handlować.
P.Ania M. która jest jedną z najbardziej aktywnych osób jeżeli chodzi o sterylizacje i kastracje w mieście parę lat temu (no, dość dawno chyba ) poszła sprzedać uratowane kociaki ( była karmicielką i początkującą ciacharką w jednej osobie).
Wylegitymowała ja policją i powiedziała, że tego nie wolno robić.
Zapytam przy okazji kiedy to było.

ossett pisze:Ja się dziwię, że teraz wolno tam tak handlować.
P.Ania M. która jest jedną z najbardziej aktywnych osób jeżeli chodzi o sterylizacje i kastracje w mieście parę lat temu (no, dość dawno chyba ) poszła sprzedać uratowane kociaki ( była karmicielką i początkującą ciacharką w jednej osobie).
Wylegitymowała ja policją i powiedziała, że tego nie wolno robić.
Zapytam przy okazji kiedy to było.

czasem postraszenie Strażą Miejska daje skutek. Niestety koty i psy które się długo nie sprzedają
są później w najlepszym wypadku przez takich "ludzi" są wyrzucane na ulicę :evil:

Agness78 pisze:
ossett pisze:Ja się dziwię, że teraz wolno tam tak handlować.
P.Ania M. która jest jedną z najbardziej aktywnych osób jeżeli chodzi o sterylizacje i kastracje w mieście parę lat temu (no, dość dawno chyba ) poszła sprzedać uratowane kociaki ( była karmicielką i początkującą ciacharką w jednej osobie).
Wylegitymowała ja policją i powiedziała, że tego nie wolno robić.
Zapytam przy okazji kiedy to było.

czasem postraszenie Strażą Miejska daje skutek. Niestety koty i psy które się długo nie sprzedają
są później w najlepszym wypadku przez takich "ludzi" są wyrzucane na ulicę

Lepiej niech się sprzedadzą, bo mają szanse trafić do dobrego domu nie mniejszą niż te które są wydawane ze schroniska. Bardzo ciekawa historię pewnego psa słyszałam niedawno od dziewczyny, która właśnie z tym psem jechała do lekarza. Ona chodzi z nim do lekarza, a nawet do psiego psychiatry, ale nie jej ten pies został wydany ze schroniska -znalazła jak się błąkał wychudły i głodny i przypadkiem tego samego dnia trafiła na człowieka, który go zabrał ze schroniska (solidnego posiadacza i biznsmena).
Sam powiedział jej "O to mój piesek, ale go już nie chciał z powrotem bo mu nie był potrzebny.
Pani od której dziś kupowałam jarzynki też sobie kupiła 1miesięcznego kotka za 5zł na tym bazarze od osoby , która miała ich 10...Kotek ma teraz 4 miesiące i ona bardzo go kocha i jest zadowolona, ze go kupiła...
A straży miejskiej to się chyba nie boją, spotkałam kiedyś u lekarza panią z kotkiem wyrzuconym z samochodu (drugi uciekł i go nie znalazła) właśnie koło świebodzkiego, zapisała numer samochodu, zawiadomiła strażnika miejskiego , on jej powiedział, ze przecież nie będzie go gonił...
Biedne te zwierzaki i my też, bo nie mamy szans wygrać z chciwością i podłością ludzi.

Moja siostra z chlopakiem znalezli malego kotka powiedziala ze ma z miesiac ale moze miec wiecej, niestety ale to nie jest taka zaparta milosniczka jak ja i jak sie jutro nic nie znajdzie kotek pojedzie do schronu

U jej chlopaka zostac nie moze oni maja juz kota po za tym tam nie maja tyle czasu zeby sie takim malym zajac bo wszyscy pracuja. Jeszcze pogadam z rodzicami moze bedzie go mogla do lubina przywiesc i chociaz przez miesiac przetrzymac - ale tu tez jest kot wiec nie wiem czy rodzice sie zgodza... Jedyny domek chetny na malego kotak jaki znam to ta pani od domku wychodzacego jeszcze nie do konca sprawdzona

Ja go wziac nie moge bo od pon mam juz 3 koty w kawalerce a nawet nie wiem jak Wilczka zareaguje na nowego przybysza (sory ze bez polskich znakow ale na tej klawiaturze alt mam po lewej stronie i sie bardzo zle pisze )

Sprawa nieaktualna zawieli go

(pewnie rodzice jej chlopaka kazali znajac zycie

)

bazarek
viewtopic.php?uid=21586&f=20&t=116445&start=0

Najnowsze wieści ze schronu: w przyszłą niedzielę schronisko będzie już na ul. Ślazowej na Osobowicach, zwierzęta będą przewożone w ciągu tygodnia.

Zdjęcia wstawię wieczorem.

Kruszyna pisze:712/10 12-letni kocur, przebywa w schronie w "hotelu", starsza osoba trafiła do szpitala, mam nadzieję, że kocurro doczeka jej powrotu

Dziadziuś cały czas w schronisku

Dostał dzisiaj kroplówkę i leki, był bardzo odwodniony, bo nic nie jadł. Przy okazji kroplówkowania i podawania leków okazało się, że Dziadziuś ma tylko jeden ząbek, więc nic dziwnego, że nie jadł suchej karmy :evil:

Dostał mokrą i zjadł pół puszki na raz

Jestem o niego troszkę spokojniejsza, ale i tak mam nadzieję, że jego opiekun szybko po niego wróci.

Kruszyna pisze:631/10 kocur, nie trzyma moczu

Do schroniska po dwóch tygodniach od adopcji wrócił ten persik, bo nie jest do końca zdrowy :evil:

Wrócił bo nie jest kuwetowy

Jeszcze lepiej... :roll:

Przecież on miał od początku na kartce napisane, że nie trzyma moczu

SchronWro DO ZAMKNIĘCIA

Kto przegląda forum