Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 05, 2010 23:05 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Koteczek555, natychmiast badania krwi i sprawdź mu nerki!!!

Nadmierne pragnienie to pierwszy z niepokojących objawów. Idź do jakiegokolwiek weta, który pobierze mu krew i zrobi morfologię i biochemie i nie daj się przypadkiem przekonac, ze to nie jest potrzebne. Jest i to bardzo.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Pon kwi 05, 2010 23:06 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Nadmierne pragnienie pierwszy z niepokojących objawów, ale czego? Postępu białaczki czy czegoś z nerkami??

koteczek555

 
Posty: 820
Od: Śro mar 17, 2010 22:09

Post » Pon kwi 05, 2010 23:10 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Problemów z nerkami. A tutaj czas ma kluczowe znaczenie. Nerki się nie regenerują.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Pon kwi 05, 2010 23:10 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

koteczek555 pisze:A zapomniałam napisać, że ostatnio pije ogromne ilości wody, to dobrze, bo się nie odwodni, ale zastanawia mnie przyczyna tego, bo kiedyś to się zastanawiałam czy on wogóle pije, bo nigdy go nie widziałam przy misce z wodą...

Koteczek555
Myślę, że musisz koniecznie sprawdzić nerki, jeśli rzeczywiście pije bardzo dużo wody, to nie ma na co czekać, tylko zrobić badania z biochemią. U mnie też problemy zdrowotne, przeziębił się biedak i nie wiem, czy nie będę go znów męczyć badaniami, a też wolałabym go nie stresować, ale czasem nie ma wyjścia, zobaczę jutro na wizycie u Naszego Weta, bo na razie był tylko na ostrym dyżurze w niedzielę.
Pozdrawiam Serdecznie
lesna
 

Post » Pon kwi 05, 2010 23:13 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

O rany :( A biochemia to są badania krwi pod kątem wątroby i nerek? Powiedzcie mi czy to prawda, że morfologia musi być koniecznie robiona na zwierzęcym sprzęcie? Bo my zawsze zanosimy krew do laboratorium ludzkiego, a gdzieś taką informację znalazłam. To jeśli byłoby coś z nerkami to co wtedy 8O A dodam, że sika normalnie. Ale to co tabletki, które miały pomóc go dobijają????

koteczek555

 
Posty: 820
Od: Śro mar 17, 2010 22:09

Post » Pon kwi 05, 2010 23:17 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Koteczek, jasne, ze lepiej jak są robione na sprzecie weterynaryjnym, ale najważniejsze, zeby były zrobione.

Zrób morfologię i oprócz tego: alat i aspat (wątroba), mocznik i kreatynina (nerki). Zrób od razu jonogram (w ludzkim labie każdy parametr ok. 6-7 zł kosztuje, to nie są drogie badania): wapń, potas, sód, fosfor, chlorki. To minimum.

Zrób te badania jutro, to naprawde bardzo ważne. Najlepiej złap od razu jego mocz do pojemniczka (badanie w ludzkim labie kosztuje niecałe 10 zł).
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Pon kwi 05, 2010 23:22 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

U nas w laboratorium morfologia + alat, aspa, kreatynina i mocznik 45 zł, ale biorę go do bielska do weta, znalazłam na 5 miejscu w rankingu weterynarzy ze śląska, tylko będę się musiała rano na wizytę umówić, bo podobno duże kolejki i mam nadzieję, że będzie miał sprzęt na miejscu od razu spytam jak będę dzwonić, bo jak nie to chyba pozostaje nam dotychczasowy wet.

A czy jest też szansa, że to nadmierne pragnienie ma po tych tabletkach?

koteczek555

 
Posty: 820
Od: Śro mar 17, 2010 22:09

Post » Wto kwi 06, 2010 0:17 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

milenap pisze:Koteczek555, natychmiast badania krwi i sprawdź mu nerki!!!

Nadmierne pragnienie to pierwszy z niepokojących objawów. Idź do jakiegokolwiek weta, który pobierze mu krew i zrobi morfologię i biochemie i nie daj się przypadkiem przekonac, ze to nie jest potrzebne. Jest i to bardzo.




zgadzam sie w 100%-u mojego zdrowego kota nagle załamało sie zdrowie,zaczał szybko chudnac9myslelismy,ze sie białaczka po szczepieniu uaktywniła)Rózne badania miał i nic, dopiero w piatek okazało sie,ze ma uszkodzone nerki9mocznik i kreatynina pieciokrotnie przekroczyły dozwolone normy)Walczymy teraz własciwie ,zeby zył...je oddzielnie9tylko karme nerkowa-sucha je, mokra z głodu memła...0i pije.Dostaje tabletke codziennie...w ostatniej chwili własciwie wkroczylismy z pomoca....biochemia koniecznie :!:


u mnie zwlekalismy z biochemia, bo aparatura u weta siadła,wiec w ludzkim laboratorium zrobilismy.Pamietaj,zeby nie jadł nic co najmniej 8 godzin...przy biochemii.Wszystko wyszło jak na dłoni...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Wto kwi 06, 2010 0:49 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Koteczek, najważniejsze, zeby zrobić te wyniki jak najszybciej.
Laboratoria ludzkie są zwykle tańsze, w porównaniu z laboratoriami wet., szczególnie w mniejszych miastach, gdzie 1-2 lecznice mają sprzęt (ja za samą morfologię płacę kilka zł wiecej u weta, a mam już spore zniżki).
Jonogram kosztuje w ludzkim labie ok. 30-50 zł (zwykle 1 wskaźnik 6-7 zł), zrób to też koniecznie, to jest ważne przy nerkach, bardzo ważne.

Koteczek, ja bym się obawiała uszkodzenia nerek z powodu tych tabletek. Tam jest wymienione, ze mogą powodowac wzrost steżenia kwasu moczowego. Mam nadzieje, ze to tylko przejsciowe, ale nie zaniedbaj niczego teraz, bo z nerkami już się nie da "odkręcić" tematu, raz uszkodzone nerki nie ulegają regeneracji.

I zbadaj mu mocz. Tam też dużo widać (ważny jest cieżar właściwy, widać, jak nerki zagęszczają mocz, wyjdzie, czy nie ma stau zapalnego itd.).

I tak, jak pisze Bożena, musi być na czczo.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Wto kwi 06, 2010 1:19 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Witam
To ja też spróbuje się z Wami skonsultować.. Jak wspomniałam mój Kacuś od niedzieli choruje, już w sobotę był bardziej śpiący, ale to u niego normalne zachowanie przy niżu i pochmurnej pogodzie, wiec mnie nie zaniepokoiło, niestety .. W niedzielę rano wyiskał się z krwią (sikał częściej niż zwykle w niedziele). Oczywiście od razu pojechaliśmy do lecznicy, która akurat miała dyżur. Tam w badaniu wyszło: powiększenie węzłów chłonnych,podrażnione gardło, bolesność pęcherza przy obmacywaniu, silne zaczerwienienie prącia. W lecznicy uspokojono mnie, że kot najwyraźniej siadł na zimnej podłodze (nie surowity i nie nerki, choć to pierwsze trzeba sprawdzić, zalecenie TYLKO badanie moczu). Dostał Enrobioflox i Tolfine, oczywiście dziś powtórnie antybiotyk, podany już w domu.. Jutro już Nasz Wet zdecyduje, jak dalej go prowadzić. Mimo leczenia, co mnie bardzo niepokoi, kot nadal sika na różowo-żółto .. poza tym, nie widzę zmian, nie ma gorączki, bawi się, je.. Na ile bać się o jego nerki, stresować badaniami krwi .. co o tym sądzicie?
Dziękuję i Pozdrawiam.
lesna
 

Post » Wto kwi 06, 2010 8:09 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

kurcze a ja mam tylko 70zl chcialam isc do innego weta ale chyba bede musiala do naszego tymczasowego

koteczek555

 
Posty: 820
Od: Śro mar 17, 2010 22:09

Post » Wto kwi 06, 2010 8:17 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Koteczek jak juz zrobicie te badania na czczo to potem koniecznie go odzywiaj na sile. Sa specjalne puszki z jedzeniem dla rekonwalescentow. Nawet mala porcja jest bardzo odzywcza. Mnie wet nakazala dawac jedna i pol puszki dziennie, tak co 3 godziny karmienie (po cwiartce puszki) strzykawka.Kot musi byc odzywiony. Kurczak tez jest bardzo polecany.
Badz silna i koniecznie zrob badania i faktycznie dobrze byloby skonsultowac z innym wetem. Ja z moim nie zdazylam :(

Mocno trzymam kciuki za wasze kicie.
Pozdrawiam serdecznie

bozka

 
Posty: 39
Od: Czw mar 18, 2010 16:58

Post » Wto kwi 06, 2010 10:27 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Rany jesteśmy po wizycie :cry: :cry: :cry: :cry: Białaczka zaczęła postępować, choć dziwi mnie, że akurat po podawaniu tabletek? No ale jakby nie było to węzły chłonne się mu powiększyły i ma bielsze spojówki. Temp 40 stopni, wieczorem mam jeszcze zmierzyć, bo teraz nie chciał jej zbijać, żeby za bardzo nie zbić. Krew poszła do zbadania, wyniki po 15. Już sama nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć :( Bozka, a jak te puszki się nazywają? Bo my mamy dawać odżywkę Royala przez strzykawkę. Ja tego nie wytrzymam najpierw Becia, teraz Tofik :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

koteczek555

 
Posty: 820
Od: Śro mar 17, 2010 22:09

Post » Wto kwi 06, 2010 10:36 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Lesna-mój kot który ma uszkodzone nerki nieodwraalnie9walczymy o to,zeby nic wiecej nie szło...w ostatniej chwili, przez mój upór uratowałam mu zycie tymi badaniami0Miał USG, TRG, cuda...ciagle sie bawił, ganiał, jadł i strasznie duzo pił...Siersc lsniaca nawet teraz...i niestety jak wspomniałam to uderza nagle i koniec...


koniecznie biochemia...koniecznie-mocznik, kreatynina -wstep do działania...Mojemu moczu nie badałam, bo nie złapałam, i czasu nie było...


kOTECZEK-PODAJ cOVALESCENCE sUPPORT9WODA I DO STRZYKAWECZKI....)NIECH PIJE....TRZYMAM ZA wAS MOCNE KCIUKI...MOJE NA SZCZESCIE NA RAZIE OK-PO ANTYBIOTYKU LEPIEJ....
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Wto kwi 06, 2010 10:44 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Bożena właśnie tą odżywkę Royala mamy :) Została jeszcze po Beci 3/4 saszetki, więc mamy na 3 dni. Pytanie czy to rzeczywiście wystarcza jako jedyne "jedzenie"? Znalazłam na forum temat, że sprzedają Interferon 7 ml za 1 zł :) Muszę to skonsultować z wetem, ale jest to szansa, bo a aptekach straszne ceny :(

koteczek555

 
Posty: 820
Od: Śro mar 17, 2010 22:09

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MB&Ofelia i 125 gości