
Laki - jeden wielki znak zapytania.........

Kicuś - na antybiotyku.......

Myślę żę nie powinnyśmy nic przywieźć ze schronu dopóki nie wyadoptujemy Laki, Kreski, Gapcia i Kicusia. Bądź nie trafią do kogoś na tymczas. Przywiezienie teraz ekipy kotów ze schronu mogło by spowodować syfa u Naszych "stacjonarnych" już kociaków.
A ich będzie Nam bardziej żal. Są pod Naszą opieką już około miesiąca. Żyją, zostały uratowane. Mają szansę na godne życie.
Jak to się mówi.........pozwolę sobie zacytować bo to niestety prawda:
"Czego oczy nie widzą tego sercu nie żal............."
