Maykaw pisze:Skoro nie piszesz o kociastych to oznacza ze zdrowe
a z kompami zawsze problemy

O kotach miał być drugi post, ale komp odmówił współpracy już do wieczora. Ale dziś odpalił za pierwszym razem
Spieszę donieść że wreszcie jest lepiej

Koty zaczęły się leczyć, jest ogromna poprawa

Nikt już nie charczy, nie kaszle, nie kicha. Zdzisia ma tylko jeszcze to najgorsze oczko dość załzawione, ale obrzęk spojówki już ładnie zszedł.
Pampelka też znacznie lepiej, teraz ma inny antybiotyk -unidox, który ładnie zjada ze śmietaną. Niestety choroba i związane z tym podawanie leków nadszarpnęło zaufanie Pampelki do mnie, przez kilka dni od razu jak podchodziłam to strasznie się śliniła. Częściowo na pewno było to związane z bolącym gardełkiem i zawalonym noskiem, ale stres też dołożył swoje...w ramach desperacji aż zamówiłam feliwaya i czekamy aż przyjdzie.
Na szczęście Pampelka już czuje się lepiej i już w w ogóle się nie ślini. Kochana, delikatna biała kula.