POTRZEBUJĘ TYMCZASY III - łapiemy;) i szukamy DT!

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon sie 24, 2009 14:04

Serotoninka, super :) Gratuluję decyzji i bardzo, bardzo dziękuję!
Ale co do łazienki - ja bym radziła jednak na początek umieścić malucha w izolacji. Po pierwsze będziesz miała do niego łatwiejszy dostęp - jak puścisz na mieszkanie takiego nie do końca zsocjalizowanego malca, to może się zdarzyć, że Ci gdzieś przepadnie w ciemnej dziurze i będziesz się głowiła gdzie jest. A i oswajanie idzie wtedy znacznie wolniej niż kiedy możesz po wejściu do łazienki wziąć malucha na kolana i wymiętosić ;)
Po drugie - daj sobie kilka dni na obserwację tymczasa: czy wszystko z nim ok, czy je, kuwetkuje, czy nie choruje. Takie przenosiny to stres, zawsze może przyplątać się jakieś osłabienie, katar etc. Jak Ci kociak gdzieś zapadnie, to mniejsze szanse, że szybko to wyłapiesz i zareagujesz. A tak to możesz go przyobserwować, a gdyby (tfu tfu tfu) coś się działo nie tak, to i Twoje koty są bardziej chronione nie mając kontaktu z maluchem.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 24, 2009 14:25

Popieram Olę :wink: Jako brand new DT też miałam podobne wątpliowści. Teraz wiem, że gdybym maluchy puściła luzem, to nie znalazłabym ich i 5 dni później. Poza tym szybko wyłapałam problemy z jedzeniem, z jelitami, ze skórą... To po prostu bezpieczniejsze jest dla Was wszystkich.

W ten łykend wypuściłam w końcu maluchy na mieszkanie i śmiem stwierdzić, że nam się socjalizacja zaczęła w końcu ruszać. Łazienka przestała spełniać dwoje funkcje. Małe zdążyły przyprawić o trzy zawały Klakiera. Syrena okrętowa przy nim to pan Pikuś jest :roll:

Ja się dołączam do podziękowań i życzę powodzenia. :ok:
Obrazek

marta79

 
Posty: 1613
Od: Czw sty 17, 2008 12:27

Post » Pon sie 24, 2009 14:56

Dziewczyny mają rację.

Malutkie dzikie kociaki, które jako pierwsze miały (nie)szczęście trafić do mnie zostały puszczone "na łazienkę". Rezultat był taki, że ja się ich bałam, one mnie skutecznie i nieustająco straszyły, też i faktem, że któryś znalazł się w niedozwolonym miejscu, w środku zamrażarki, w kablach 8O Gdybym była mądrzejsza i trzymała je początkowo w kontenerku, to one by się zaczęły do mnie przyzwyczajać, miziać i później biegłyby do mnie, zamiast ode mnie..

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 24, 2009 15:12

Ja miałam kilka razy taką sytuację, że maluchy, oswojone już w łazience, wiedzące co to ludź i że on krzywdy nie robi, lubiące przytulanie i głaskanie - po wypuszczeniu z łazienki przepadały gdzieś w mieszkaniu i na początku wcale do nas nie przychodziły.
Sasanka i Narcyz zapadły się w szparze między szafą a ścianą.
Kropka zadekowała się pod łóżkiem.
Selma i Sonia znalazły dziurę pod regałem z biurkiem (wejście było przez szparę między regałem a ścianą, mała szczelinka).
W każdym z tych przypadków wiedziałam, że koty są i żyją, bo żarcie znikało, a w kuwecie przybywało ;) Ale musiało minąć kilka dni zanim kociambry wylazły i przypomniały sobie, że świat jest ciekawy, a człowiek fajny.
Gdybym je tak puściła od początku, pewnie bym ich nie zobaczyła przez miesiąc :twisted:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 24, 2009 15:18

No to u mnie efekt był taki, że ja się małych bałam, a Czarna Agis, która przejęła ode mnie małe, już następnego dnia była z Rysiem zaprzyjaźniona, miziali się i razem oglądali tv.. 8O

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 24, 2009 15:41

Kaprys2004 pisze:Fajny film :lol: :lol: :lol:
Bardzo czysto miała jak na 130 kotów... 8O


Ogromna radość, że weźmiesz malucha. Ja też namawiałabym Cię na dwa. Byłoby im raźniej, a roboty absolutnie nie więcej. Powiedz Mężowi, że Jopop Cię przypilnuje, żebyś je oddała. Nie ma bata - nie zostawisz sobie!! :D


Serotoninka ja też podtrzymam dwie sztuki plisss :) :) :) Naprawdę będzie im raźniej :) :) :) Przemyśl proszę :) :) Mój TŻ jedzie dzisiaj łapać ostatniego malucha z grupy który został na wolności.Mam nadzieję,że mu się to uda :roll: Więc gdybyś Ty zgodziła się na dwa słodkie maluchy na DT,to zostałoby jeszcze 4 (Jeżeli mojemu uda się złapać malucha) No i jeszcze jest ta urocza kotka podobna do Abisyńskiej piękności :) Szkoda mi jej bardzo i chciałabym znaleźć dla niej wspaniały dom... Ma piękne oczy... tylko takie smutne i zapłakane... :cry:

Agnes128

 
Posty: 949
Od: Pt paź 26, 2007 19:23
Lokalizacja: Józefów/koło Otwocka

Post » Pon sie 24, 2009 16:06

Może to głupio tak naciskać, Dziewczyna się zgodziła, a my jej tak parkę wmawiamy.. Ale to tylko dla dobra kociątek i ku Waszej radości. Naprawdę! Sami zobaczycie..

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 24, 2009 16:08

Nareszcie cztery maluszki są już w domu.Każda parka ma swoje m2. Narazie są mocno wystraszone ale to zaledwie parę godzin od przyjazdu.Mój TŻ w powrocie do domu rozbawił mnie do łez. Ponieważ postawiłam go przed faktem dokonanym w sprawie kociąt( żeby nie awanturował się za długo) Przed lecznicą oznajmiłam że zabieramy dwa biedne kociaki do domu, a przytachałam do auta cztery on ostrzegł mnie że idąc po piwo będzie od dziś kupował dwa :lol:
ObrazekObrazekObrazek

danka05

 
Posty: 614
Od: Sob lut 21, 2009 18:40
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pon sie 24, 2009 16:14

Fajny facet! :piwa:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 24, 2009 17:45

Serotoninko - dziękuję :)

piszę Ci PW.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 24, 2009 20:56

chciałam tylko zameldowac, że część lecznicowych (? dobrze myślę?) ma allegro z namiarem na Agneskę
http://allegro.pl/show_item.php?item=723477575

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pon sie 24, 2009 21:00

a, jopop - koty p. Ewy z Korsaka - Julka, Gavroche i Ślepotka mają ogłoszenia z namiarem na Ciebie

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pon sie 24, 2009 21:54

Dziewczyny czy ktoś ma czarnego kocurka do adopcji, bo jest dziewczyna co takiego szuka? U mnie do wyboru i koloru ale czarnego brak :oops:
ObrazekObrazekObrazek

danka05

 
Posty: 614
Od: Sob lut 21, 2009 18:40
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pon sie 24, 2009 21:56

Asiu zapomniałam się pochwalić ,że Tajniak czarny kocur z lecznicy dzisiaj pojechał do swojego nowego domu :D
ObrazekObrazekObrazek

danka05

 
Posty: 614
Od: Sob lut 21, 2009 18:40
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pon sie 24, 2009 22:08

danka05 pisze:Dziewczyny czy ktoś ma czarnego kocurka do adopcji, bo jest dziewczyna co takiego szuka? U mnie do wyboru i koloru ale czarnego brak :oops:


Danka05 dzięki Ci za zatymczasowanie ;) czwórki kociaków :)
Co do czarnego to bardziej czarnego od tego z tej grupy maluchów akurat nie mamy :( ewentualnie można go potraktować czarną pastą do butów ;)

Czyli w "Boli łapce" została jeszcze 3 z maluchów (bury,czarniejszy i whiskas) z Józefowa + kotka a'la Abisyńska ;) z ostatniego odłowu.Mam nadzieję ,że uda nam się szybko znaleźć im DT,lub DS :ok: :ok:

Agnes128

 
Posty: 949
Od: Pt paź 26, 2007 19:23
Lokalizacja: Józefów/koło Otwocka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510, northh i 222 gości