
Ale co do łazienki - ja bym radziła jednak na początek umieścić malucha w izolacji. Po pierwsze będziesz miała do niego łatwiejszy dostęp - jak puścisz na mieszkanie takiego nie do końca zsocjalizowanego malca, to może się zdarzyć, że Ci gdzieś przepadnie w ciemnej dziurze i będziesz się głowiła gdzie jest. A i oswajanie idzie wtedy znacznie wolniej niż kiedy możesz po wejściu do łazienki wziąć malucha na kolana i wymiętosić

Po drugie - daj sobie kilka dni na obserwację tymczasa: czy wszystko z nim ok, czy je, kuwetkuje, czy nie choruje. Takie przenosiny to stres, zawsze może przyplątać się jakieś osłabienie, katar etc. Jak Ci kociak gdzieś zapadnie, to mniejsze szanse, że szybko to wyłapiesz i zareagujesz. A tak to możesz go przyobserwować, a gdyby (tfu tfu tfu) coś się działo nie tak, to i Twoje koty są bardziej chronione nie mając kontaktu z maluchem.