Jedna z dzikusek okazała się po pierwsze nie taka dzika, a po drugie bardzo alergiczna, m.in. na szwy. Tak bardzo, że potrzebna była druga operacja, by wyczyścić wszystko z ropy. Walczy...
W domach Kropka z Ugorka i jedna z diablic od ewan (po pół roku nie oswoiły się ani trochę, państwo zdecydowali się na najdzikszą - wlazła pod kocyk i udawała że niemakota - bo wg nich najładniejsza. Nie wiem jak to stwierdzili pod kocem, poza tym dla mnie są nie do odróżnienia, ale niech im będzie


Drugi rudzielec zaklepany, musi poczekać na szczepienie, bo w docelowym domu poprzedni kociak umarł na coś co mogło być pp (nie było testów, ani sekcji). Niestety po lambliach ciągle ma upośledzoną odporność i znów się oczka paprzą, więc nawet pierwszej szczepionki jeszcze nie dostał.
Nowych nabytków brak i tak już ma zostać. Oficjalnie ogłaszam koniec przyjęć. Jeszcze tylko 2 kotki, które były przyobiecane już dawno - czyli Micia ze szkoły i kocica na którą Tosza poluje od pół roku (i w końcu się udało).
Jesteśmy wykończone, pieniędzy wiecznie brakuje i długi "urlop" potrzebny bardzo
