Kociaki CK -10 cudownych ogonków- wyrośliśmy ;)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 11, 2007 8:56

ryśka pisze:
Sylwka pisze:
EwKo pisze: Rany, jak u Was czarno, biało i łaciato 8O

Chyba z przewagą czarnego. Jak wy te "czarnuchy" rozróżniacie?

Pyszczki mają zupełnie różne, one w ogóle sa zupełnie różne, jeśli się im bliżej przyjrzeć :)
Markiz ma mgiełkę na oku, 1 białego wąsa i ciągle drze ryjek pt. "weź mnie na ręce mamo, ale to juuuuuuuż!!!!"
Karen ma futerko w kolorze głębokiej czerni, ma bardzo skośne oczka i grucha, kiedy się koło niej przechodzi
Rachel jest w zasadzie dymna, ma oczka jakby niewybarwione - takie brązowo-miodowe i śmiesznie marszczy czoło.
Czarcinka jest bardzo smukła, filigranowa, ma po zap. ucha lekko przekrzywioną główkę i porusza się w bardzo charakterystyczny sposób.
Bill jest duży i calutki Billowaty.
Dobrze, że poszła już Rozalka :lol: była puchata, tłuściutka i miała najpiękniejszy pysio na świecie. ale kiedy stała tyłkiem do mnie, to zdarzało mi się zawołac na nią "Filemon" :oops: :oops:
Tynio i Tobiasz są czarno-biali, Oktawia grafitowo-biała.

No to się wyjaśniło :D

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 11, 2007 9:00

Bonkreta pisze:to chyba więcej z nich chciałoby zostać ukaranym w ten straszny sposób :lol:

Nie obchodzi mnie ich zdanie :twisted: Wyżerają mi ser z kanapek, wsadzają wąsy do oczu, kiedy śpię, nosy do ucha, urządzają piaskownicę w kuwetach, muszę się pozbyć potworów :lol:

Na poczatek bedziemy się kastrować w niedzielę, bo wyrośliśmy na tyle, że przyszedł straszny ten czas. Zabiorę wszystkich oprócz Manuelki, która najciężej przeszła panleukopenię i muszę mieć pewność, ze jest w doskonałej formie. Markiz i siostrzyczki są bardzo drobni, ale ich zabawy w doktora upewniają mnie, ze lada dzień..
Pod nóż pójdzie tez Myszkowy Czarodziej, bo się chłopakowi dojrzało.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw sty 11, 2007 9:05

Sylwka pisze:
ryśka pisze:
Sylwka pisze:
EwKo pisze: Rany, jak u Was czarno, biało i łaciato 8O

Chyba z przewagą czarnego. Jak wy te "czarnuchy" rozróżniacie?

Pyszczki mają zupełnie różne, one w ogóle sa zupełnie różne, jeśli się im bliżej przyjrzeć :)
Markiz ma mgiełkę na oku, 1 białego wąsa i ciągle drze ryjek pt. "weź mnie na ręce mamo, ale to juuuuuuuż!!!!"
Karen ma futerko w kolorze głębokiej czerni, ma bardzo skośne oczka i grucha, kiedy się koło niej przechodzi
Rachel jest w zasadzie dymna, ma oczka jakby niewybarwione - takie brązowo-miodowe i śmiesznie marszczy czoło.
Czarcinka jest bardzo smukła, filigranowa, ma po zap. ucha lekko przekrzywioną główkę i porusza się w bardzo charakterystyczny sposób.
Bill jest duży i calutki Billowaty.
Dobrze, że poszła już Rozalka :lol: była puchata, tłuściutka i miała najpiękniejszy pysio na świecie. ale kiedy stała tyłkiem do mnie, to zdarzało mi się zawołac na nią "Filemon" :oops: :oops:
Tynio i Tobiasz są czarno-biali, Oktawia grafitowo-biała.

No to się wyjaśniło :D

Zapomniałam o Manueli :oops:
Oczywiście jest także czarno-biała.

Jedynego burasa pozbylismy sie wczoraj :D
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw sty 11, 2007 9:15

ryśka pisze:
ewa74 pisze: Ciąg dalszy relacji i rozwiązanie konkursu w poniedziałek :lol: :lol: :lol:

Ja stawiałam na Mercię.
I kto wygrał w konkursie? :lol: :twisted:


hmmm..........jakby tu powiedziec........na razie jest cisza. panienki obchodzą się szerokim łukiem, czasem obwąchują, zdarza im się nawet zapomnieć i jeść z jednej michy :lol: Generalnie Mercia ciągle pyta - "co to za czarne g*** łazi mi po chałupie?!"
Nie było żadnego wyrywania futra i dzikich kwików. Jeśli Rozalia troszkę przesadzi to Mera dla zasady strzeli ją łapą, ale bez pazurków :lol: Maluch rozrabia, ma niezły charrrrakterek, nazywamy ją Małym Talibem :lol: :lol: :lol: Powoli przygotowujemy się do jej sterylki, bo to już czas :lol:

A tak BTW - Ryśka, czemu nie powiedziałaś że Rozalinda jest taka piękna?!!!! 8O Duża, puchata, ma FANTASTYCZNE futerko! Nie spodziewałam się tak pięknej koty! :ok:

ewa74

 
Posty: 3570
Od: Pt paź 06, 2006 10:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 11, 2007 9:19

Czyli - mozna powiedzieć, że remis?? :lol:
nie chwaliłam Rozalci futerka, bo ja jestem nieobiektywna :oops: :lol: ale mówiłam, że ma najpiekniejsze okrągłe pysio, prawda? :D
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw sty 11, 2007 9:30

) Wygląda jak księżyc w pełni :lol: :lol: :lol: Oczywiście czarny! I te wielkie, wiecznie zdziwione oczyska :1luvu: Ale kiedy probuję ją ciut wychować (czyli biorę kota na ręce i tłumaczę że: 1. bicie Merci jest złe. 2. Zabawy ze świeczkami są niebezpieczne. 3. Nie wolno włazić na choinkę i biegać po szafkach. 4. Za duży rozpęd przy zbieganiu ze schodów antresoli może zakończyć się bolesnym upadkiem. 5. Akwarium jest TYLKO dla Merci) to widzę w tych oczkach tak szatańskie chochliki i taką złośliwość małego uparciucha że aż mnie ciary przechodzą :lol: oj, mały Talib jest charakterny :lol: Na razie Rozalia jest na etapie sprawdzania na co może sobie pozwolić, więc za każdym razem gdy narozrabia muszę z nią poważnie rozmawiać. I wiecie co, ta mała małpka wszystko rozumie - drugi raz już nie powtarza błędów :ok: Niesamowita jest.
A Mercia...hm...tak jak myślałyśmy powoli zaczyna troszczyć się o Rozalię - gdy mała piszczy (bo nie mozna nazwać tego miaukiem :lol: ) np. z powodu brudnej kuwety czy nieświerzej wody w miseczce, to Mera zaraz leci sprawdzić czy aby przypadkiem nie dzieje się dzieciakowi krzywda. :)

ewa74

 
Posty: 3570
Od: Pt paź 06, 2006 10:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 11, 2007 9:31

ryśka pisze:Na poczatek bedziemy się kastrować w niedzielę

Czy to znaczy, że pan doktor specjalista od wycinania pewnych "zbędnych" organów kotów domowych przyjmuje również w niedzielę. Tak pytam, bo wielkimi krokami zbliża się konieczność ciachnięcia Kropki i Kreski a moja siostra strasznie dużo pracuje i na tygodniu nie bardzo ma jak.
Trzymam kciuki za wszystkie maluchy.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 11, 2007 9:34

Sylwka pisze:
ryśka pisze:Na poczatek bedziemy się kastrować w niedzielę

Czy to znaczy, że pan doktor specjalista od wycinania pewnych "zbędnych" organów kotów domowych przyjmuje również w niedzielę. Tak pytam, bo wielkimi krokami zbliża się konieczność ciachnięcia Kropki i Kreski a moja siostra strasznie dużo pracuje i na tygodniu nie bardzo ma jak.
Trzymam kciuki za wszystkie maluchy.

Normalnie nie przyjmuje. W ta niedzielę wyjątkowo tak. My się umówiliśmy poza godzinami przyjęć, bo w czasie normalnego dyżuru p. wet nie miałby w tej chwili jak zrobić 6 kastracji - za duży ruch w lecznicy.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw sty 11, 2007 9:50

"Seryjny morderca" z tego weta.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 11, 2007 10:15

Uprzejmie donoszę, że zrobiłam wywiad i przekazuję co następuje:
Z relacji Pana - Johnik ma się dobrze, ma wspaniały apetyt, strasznie szaleje i wszystko rozwala. Pani bardzo nad tym ubolewa, ale na Johnika złego słowa nie da powiedziec, bo za każde leje ścierą :wink:
Ponadto gdy Pan wstaje do pracy, Johnik też sie budzi i Pan musi miziać kota aż do wyjścia. W ostatniej chwili, żeby sie nie spóźnić, ale też i nie pozostawić niezaopiekowanego kota, budzi własną osobistą córkę, bo kota miziać trzeba i już :twisted:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pt sty 12, 2007 17:43

ryśka pisze:Silver znalazła wspaniały Dom dzisiaj. Szczęściara z niej - najpierw była pod opieką Adrii, gdzie miała jak w raju, a teraz ma dom z inną CKotką :D

To my się chciałyśmy zameldować 8)
Odkrywam uroki forum więc niedługo zdjęcia obu Księżniczek w ilościach większych się pojawią :D
Na razie mruczanki przesyłają Impresja :catmilk: i Silver :cat3: (i tak to wygląda... Impreska czyści michy kiedy Silver pozuje do zdjęć)

Almacita

 
Posty: 989
Od: Czw sty 11, 2007 11:18
Lokalizacja: Katowice/Będzin

Post » Pt sty 12, 2007 19:03

AAAAAAAAAAAA!!!! :D Ależ pięknie one wyglądają na fotkach!!!! Kto by pomyślał, że tak niedawno były jeszcze "azylowe" i bezdomne...
Witaj na forum :lol:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt sty 12, 2007 20:35

Almacita...widzę, że dałaś się namówić :wink:

Ja tylko dodam, że z Pańcią Impresji i Silver spotkałyśmy się ostatnio na herbatce i przegadałyśmy kilka godzin .... o kotach :lol:

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Pt sty 12, 2007 20:50

same dobre wieści :mrgreen:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pt sty 12, 2007 22:40

bechet pisze:Uprzejmie donoszę, że zrobiłam wywiad i przekazuję co następuje:
Z relacji Pana - Johnik ma się dobrze, ma wspaniały apetyt, strasznie szaleje i wszystko rozwala. Pani bardzo nad tym ubolewa, ale na Johnika złego słowa nie da powiedziec, bo za każde leje ścierą :wink:
Ponadto gdy Pan wstaje do pracy, Johnik też sie budzi i Pan musi miziać kota aż do wyjścia. W ostatniej chwili, żeby sie nie spóźnić, ale też i nie pozostawić niezaopiekowanego kota, budzi własną osobistą córkę, bo kota miziać trzeba i już :twisted:

i to jest odpowiednie podejscie do CKotow :lol: :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MAU i 114 gości