Agita pisze:Wrokotki, martwię się bardzo o moje tymczasy. Oba rzygajązaczął chłopak, ale czuł i dalej czuje się zupełnie dobrze - ma humor i apetyt. Myślałam, że to od nowych chrupek, które podkradał moim kotom z prędkością kosmiczną. Ale wczoraj dziewczynka wydawała mi się niewyraźna, mało się bawiła i dużo spała. Wieczorem był rzyg
od tego czasu nie chce jeść (chyba ze jak spałam trochę podjadła, ale nie jestem tego w stanie sprawdzić, bo koty były wszystkie razem) i jest wyraźnie smutna. w nocy o 4 był drugi. Po pracy jadę z nimi do weta - mam nadzieję, że się nie odwodni do tego czasu. Wymiotuję samymi sokami żołądkowymi, bez karmy, przy czym chłopak na pewno je i to sporo.
Czy jest prawdopodobieństwo, że one miały kontakt z PP? Boję sięChociaż gdyby to była PP, to chłopak nie czułby się chyba tak dobrze - jest baardzo energiczny i tak się pcha do wszelkiego jedzenia, że ciężko sobie z nim poradzić. Biegunki nie mają.
A może to robale, nasze maluchy wymiotowały glizdami, a Żuczek wymiotował nawet po 2 krotnym odrobaczywianiu pastą. Dostał po raz trzeci pastę a po tym za 3 dni milbemax. Czekamy na wieści