Cment Wolski - głodne koty. Oczekują pomocy w karmieniu.

[meggi 2]

Zamawiam np. worek suchego Purine , Arion, Animonde, Smille i to co jest akurat w promocji z puszek kupuje Catessyw zooplusie , Animonde Brocconis , lub coś z allegro.
Małgosia-fleur wiem , że ostatnio im kupuje kurze podroby i one to bardzo chętnie jedzą.
Pani Bożena/kwiaciarka/ z braku funduszy też im gotuje makaron z kurczakiem i do tego dokłada puszki i serduuszka lub wątróbke kurzą. Każdy coś wymyśla, żeby było tanio i syto dla kocich żoładęczków.
Joasiu wszystko jakoś na pewno ustalimy i będzie ok. Dziękujemy, że chcesz nam pomóc w dokarmianiu.

[key_west]

Prawdziwą robotę to robią karmiciciele i oni pewnie Ci powiedzą o karmie.
Ja tylko dorzucam się finansowo

znasz życie, bo pw już do mnie wysłała

Kamień spadł mi z serca


P.S. No właśnie wiedziałam, że finansowanie to meggi lepiej wytłumaczy

[Roulett]

Jesteście zabezpieczeni z karmą czy wam jeszcze potrzeba?

[ewaw]

czy mogłabyś skontaktować się ze znajomymi, ktorzy mówili o łapance w Bumarze? może oni coś wiedzą o kociakach

Jutro będę z nimi rozmawiać, to o wszystko wypytam. Oni na pewno tych kociaków nie złapali.
Zapytam też, jakie są plany co do kotów z Bumaru, który ma iśc do likwidacji.
Jeśli zburzą tę fabrykę i wszystkie te koty przejdą na cmentarz, będzie ciężko.

[Fleur]

generalnie zawsze potrzeba

najczęściej dzień wcześniej kupuję od 1,5 do 3 kilo (w zależności od ceny i np. od mrozu - wtedy biorę więcej suchego, żeby nie zdążyło zamarznąć niezjedzone) serc drobiowych, kroję i porcjuję czuję się już jak kurzy kardiolog ;P wątroby są trochę tańsze, ale mogą być niezdrowe dla kotów z powodu toksyn, poza tym są bardzo wodniste, robią straszny syf przy porcjowaniu i koty nie jedzą ich rak chętnie, więc biorę rzadko. wychodzi dość tanio, 12-15 średnio. do tego ok. 2 kilo suchego, ostatnio kupuję od Hani R. Farminę w cenie wynegocjowanej dla karmicieli - za 20 kg 150 zł, starcza na długo, chyba że gruby czarny tymczas wyjada a jest to świetna jakościowo karma i koty ją bardzo chętnie jedzą.

kiedy z jakichś powodów nie mogę kupić serc, to na miejscu w realu obok cmentarza biorę ok. 5 puszek 400g Butchersa, którego cmentarniaki też jedzą dość chętnie i ma lepszy skład od whiskasów.

taka ilość jest jeszcze całkiem poręczna w noszeniu, ja mam przepuklinę i daję radę no i w każdym miejscu można zostawić porcję.

[jo.anna]

może to głupie pytanie, ale te serca to się daje już ugotowane ? jeśli tak to czy np z ryżem i warzywami czy same ?

[Fleur]

może to głupie pytanie, ale te serca to się daje już ugotowane ? jeśli tak to czy np z ryżem i warzywami czy same ?

wcale niegłupie - ja daję najczęściej surowe, tylko pokrojone, też nie bardzo drobno, bo po pokrojeniu 3 kg serduszek boli prawa ręka
jak mam podejrzenia co do pierwszości świeżości kupionych serc, to gotuję i kroję gotowane. można dodać i ryżu i warzyw. kiedy jest mróz, to polewam po wierzchu roztopionym smalcem, kiedy miałam tran, polewałam tranem, bo to o wiele lepsze.

serca wychodzą taniej niż jakiekolwiek puszki i są zdrowsze i pewniejsze

edit: foto w papie dynda : i mamuśka wyjątkowy mięsożerca:


+ mamuśka dzień świąteczny rojalowy

[Roulett]

Mam adres p. Bożeny (kwiaciarki), więc po weekendzie wyślę wam jakąś paczkę
Na puszki to za ciężko, ale na suchą się miejsce znajdzie

[meggi 2]

Prawdziwą robotę to robią karmiciciele i oni pewnie Ci powiedzą o karmie.
Ja tylko dorzucam się finansowo

Tak święta prawda, też bardzo podziwiam osoby dokarmiające wolskie koty. Wielkie podziękowania. oraz dla osób które wspierają finansowo .
Spędziłam w dniu 13 grudnia 2 godz. z p. Wiesławą na cmentarzu na lokowaniu budek i karmieniu kotów i miałam dosyć.

[Asia Ronda]

U mnie cały czxas są do odbioru pojemniki dla p. Wiesi

[Fleur]

kończy mi się suche, będę chciała zrobić większe zamówienie, żeby nie skazywać koty na suche Butchersa, którego nie lubią, wystawiam więc bazarek z kocimi gadżetami, zapraszam: viewtopic.php?f=20&t=150042

[meggi 2]

Ewaw, Fleur i Pani Bożeno nie macie żadnych wieści w temacie maluchów? co się mogło z nimi stać? Ten pan co miał niby pomagać co dostał 2 kontenerki na złapane kociaki , teraz dziwnie się zachowuje, unika spotkania z karmicielami.

[Fleur]

heh, bez zmian - nadal nigdy ich nie widziałam.

[ewaw]

Tez nic nie wiem. Od paru dni nie udaje mi sie spotkac z kociarzami z Viva!, bo strasznie pozno przychodze z pracy
albo choruję. Jutro niedziela, to powinno mi się choć udac dłużej z nimi pogadac przez telefon. Ale gdyby oni mieli te kociaki,
to juz bym dawno wiedziala.

[meggi 2]

4 takie śliczne małe kociaki biegają po cmentarzu. Można je brać na ręce, nie uciekają. Może ktoś chciałby dać im ciepły domek. Pięknie mruczą i chętnie się przytulają.

Gdzie te pięknoty się podziały? może śnieg je gdzieś zasypał.