Oj, to faktycznie wielkie emocje, Olu
Od dwóch bitych tygodni trzymamy rękę na pulsie i obserwujemy poczynania Mary

Domem tymczasowym chyba nie będziemy...

Nie chcemy stresować naszych kotów. Lolka będzie u nas niedługo 2 lata - zrobiła kolosalny postęp, ale jak przychodzi ktoś, kogo nie zna, bardzo się boi, chowa w łazience i wychodzi jak się upewni, że ten ktoś nie wróci (np listonosz). Cóż dopiero nowy, obcy kotek.
Ostatnimi czasy jak częściej zostawiałyśmy je same ( doglądanie Mary w nowym DS znajomej), Lolka robiła niespodzianki w postaci sikania na kanapę

Zastanawiamy się, czy to ze złości, że akurat nas nie ma, czy wyczuwała zapach innego kota, czy może mieć problem z nerkami...? Jak myślisz Olu, co mogłoby być powodem?
Lolka jest bardziej otwarta, często się domaga miziania. Do wyciągniętej ręki potrafi stanąć na tylnych łapkach i otrzeć się pyszczkiem. Rozgadała się nam i umie prowadzić dialogi

Mimo, że nie wchodzi na kolana potrafi sobie zająć wygodne miejsce wzdłuż uda i mydlanymi oczyma domagać się pieszczot.