WAW-Mikunia. Bardzo smutno.

[Marzenia11]

nie, nie, to chodzi o bakterię która zaatakowała układ oddechowy a ściślej: gardło i krtań, jest związana z kk tylko rzadziej wsytepuje (a nawet chyba bardzo rzadko się uaktywnia małpa wredna).
ale byc moze to ta sama rodzina cholerstwa.

[Marzenia11]

aaa... zerknęłam na chwilę do pana googla no i fakt, to cholerstwo tez odpowiada za ta anemię jeśli się namnoży w erytrocytach.
No to moze ja już nie będę wnikac dalej, bo i tak się wystarczająco przeraziłam, ze mam 5 kotow z anemią złośliwą

[Marzenia11]

ta bartonella od anemii to jest felis a ta o ktorej mi mowiła wetka to się nazywa henselae i ona jest opisywana w necie w kontekście chorób odzwierzęcych i znanej choroby "kociego pazura". No to może zasnę dzisiaj. Bo ja się wyleczę, najbardziej martwie się o futra.
No i na pewno nie maja objawów anemii złosliwej, bo szaleją ile sił w łapach, mają apetyt, nie mają gorączki anipowiększonych węzłów chłonnych - jedynie jest tkliwa tchawica a potem obrzęk krtani się pojawia - na szczęscie u MIki jeszcze - tfu,tfu,tfu - nie.

[Marzenia11]

Nie no najgorsze to się dokształcac w necie - już od dawna mam to zabronione i nic z tego. Sama sobie krzywdę robię. To moze zamiast krzywdy zrobię sobie herbatę.

[smarti]

nawet jeśli to pic polega aby ją wykryć-z wtedy leczy się-i to najważniejsze .

mnie tam przerażają już tylko nieuleczalne choroby -wszystko inne to pikuś

[Marzenia11]

nawet jeśli to pic polega aby ją wykryć-z wtedy leczy się-i to najważniejsze .

no własnie to mniej więcej robię od kilku tygodni. Dzisiaj sie pojawiła ta hipoteza po tym jak kotka leczona na bakterię wyhodowana w posiewie i antybiotykiem z antybiogramu nie jest w pełni zdrowa, a druga, mająca identyczne gardło, leczona doksycykliną, jest zdrowa. Ale poczekam na konsultację z panią mykolog.

[Marzenia11]

Chciałam wstawic zdjęcia przytulanek z Mikunią ale imageshack czegoś ode mnie chce więc nie wstawię.
Mikunia ciągle trzepie łebkiem i patrzy na mnie jak na winowajcę tego co jej tam przeszkadza Wczoraj była zdecydowanie bardziej nieufna, ale widok pościelonego łóżka od razu wygonił nieufnośc Dzisiaj mi spała na karku na plecach i mruczała do ucha.

[Erin]

Kociaki, nie chorujcie

[Marzenia11]

Tulanki
i z racji tulanek fotki niezbyt ostre, no ale wiadomo przecie dlaczego...

[smarti]

...za to widac jaka szczęśliwa kicia jestem

[Marzenia11]

Ufff. To co groziło odrastaniem polipa się rozpuściło i zagrożenia nie ma. Bardzi, bardzo głęboko w uszku wewnętrznym jest coś na ściance uszka, co moze miec charakter grzybiczy, ale trudno się tam dosta (bo jest wąski kanalik) więc ponownie wczoraj Mikunia miała zakropione kropelki i jeszcze raz będzie trzeba zakropic we wtorek. Znowu byla bardzo zdenerwowana, ale wczoraj 3 godziny czekałyśmy w kolejce! Wizyta na szczęscie krociutka, bo pani dr podarowała już osłuchiwanie koty skoro się dobrze czuje i szaleje.
A szaleje jak nigdy dotąd. Np. polowały na siebie wzajemnie z Milenką na korytarzu ukrywając się z dwóch stron butów z wysokimi cholewami mojego sąsiada. no i takiem tam różne inne przykłady.

oddałam dwie qpy do badania, Nutki i Notki - najdroższe qpy świata bo za badanie obu, bardzo szerokie, zapłąciłam 110zł!

[smarti]

dzielna Mikunia

i wesoło tam macie z "tymi kupami" też

[Marzenia11]

i wesoło tam macie z "tymi kupami" też

Jak się okazało przed chwilą to bardzo wesoło
mam w stadzie LAMBLIE. To taka dokładka do bakterii. dostałam przed chwilą wyniki - idę spac. Ale nie chcę się przesypiac z tym problemem - wolę przyjemniejsze sny.

Może już nie mam w stadzie wirusów, bo jakoś przestałam słyszec kocie kichanie. A moze to kwestia tego, ze mnie praktycznie w domu nie ma ostatnio.

[smarti]

a jakie są objawy i czym się wytruwa?

[Marzenia11]

a jakie są objawy i czym się wytruwa?

właśnie rzecz w tym że u mnie jest bezobjawowo - wiem ze muszę odrobaczac całe stado i to pewnie nie raz, mam nadzieję, ze z racji braku objawów obejdzie się bez metronidazolu, ktory tłucze lamblie i wątrobę przy okazji też.