AniHili... a te buty nie doszły

Idę spać
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
AniHili pisze:Sol, po tego chaszcza dla EtiopiiZnaczy po ostrożeń warzywny
![]()
Znalazłam, narwałam, teraz wisi i schnie.
solangelica pisze:AniHili pisze:Sol, po tego chaszcza dla EtiopiiZnaczy po ostrożeń warzywny
![]()
Znalazłam, narwałam, teraz wisi i schnie.
Aaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!
teraz kumam:)
a na co ten ostrozen?
skwareek pisze:Dzień dobry! Ja też myślę że w większym czarownym gronie odczynianie uroków miałoby zdecydowanie większy efekt.
pomponmama pisze:Muszę się poskarżyć na Pompona.Otóż mój były małż przywiózł mi w prezencie laskę prawdziwego, węgierskiego salami - no mówię wam; bomba i niebo w gębie. Przygotowałam sobie dzisiaj kanapkę z rarytasem, spożyłam ją, a chwilę później zwabiony boskim aromatem Pompon przyszedł się połasić. Usiadł obok mnie i powiedział "miau" więc wyciągnęłam rękę, żeby go pogłaskać. Musiały mi jednak palce pachnieć salami, bo kocio z dużym zainteresowaniem je obwąchał, po czym patrząc mi w oczy, powoli i z namysłem użarł mnie w palecBestia...
![]()
![]()
Etiopia pisze:pomponmama pisze:Muszę się poskarżyć na Pompona.Otóż mój były małż przywiózł mi w prezencie laskę prawdziwego, węgierskiego salami - no mówię wam; bomba i niebo w gębie. Przygotowałam sobie dzisiaj kanapkę z rarytasem, spożyłam ją, a chwilę później zwabiony boskim aromatem Pompon przyszedł się połasić. Usiadł obok mnie i powiedział "miau" więc wyciągnęłam rękę, żeby go pogłaskać. Musiały mi jednak palce pachnieć salami, bo kocio z dużym zainteresowaniem je obwąchał, po czym patrząc mi w oczy, powoli i z namysłem użarł mnie w palecBestia...
![]()
![]()
Jaka bestia ......
Biedny głodny koteczek a tu go obrażają ...
Jak paluszek ??
pomponmama pisze:Etiopia pisze:pomponmama pisze:Muszę się poskarżyć na Pompona.Otóż mój były małż przywiózł mi w prezencie laskę prawdziwego, węgierskiego salami - no mówię wam; bomba i niebo w gębie. Przygotowałam sobie dzisiaj kanapkę z rarytasem, spożyłam ją, a chwilę później zwabiony boskim aromatem Pompon przyszedł się połasić. Usiadł obok mnie i powiedział "miau" więc wyciągnęłam rękę, żeby go pogłaskać. Musiały mi jednak palce pachnieć salami, bo kocio z dużym zainteresowaniem je obwąchał, po czym patrząc mi w oczy, powoli i z namysłem użarł mnie w palecBestia...
![]()
![]()
Jaka bestia ......
Biedny głodny koteczek a tu go obrażają ...
Jak paluszek ??
Będę żyć...
No co ja sobie myślałam próbując się skarżyć na biednego głodnego kotecka?
pomponmama pisze:Nie ryczę. Pompon już mnie przeprosił.Twierdzi, że to była pomyłkaFrędzel natomiast podmuchał i przytulił. Plasterka nie trzeba, krew mi nie leci
Ale dzięki za dobre chęci.
Użytkownicy przeglądający ten dział: kocidzwoneczek, Manuelowa i 145 gości