Gryzia: bez łapki i bez ogonka najpiękniejsza, najukochańsza

magaaaa pisze:
mavi pisze:Moja kochana zołza...

o- to,to...

O to to

Gryzia dzisiaj w nocy obudziła mnie w niezwykły sposób - rozmruczana, rozćwierkana dotykała mojego policzka łapką. Kiedy sie obudziłam i w szczęściu chciałam ją pomiętosić zostałam pacnięta i obsobaczona od głupich bab które nie umieją się zachować, a obrażona Gryzia poszła spać w nogi.

Albowiem wszystkie gryziowate mają to do siebie, że nie zawsze wiadomo, o co im chodzi :roll:

I przez to właśnie są najukochańsze, niepowtarzalne i jedyne :1luvu:

magaaaa pisze:Gryzia dzisiaj w nocy obudziła mnie w niezwykły sposób - rozmruczana, rozćwierkana dotykała mojego policzka łapką. Kiedy sie obudziłam i w szczęściu chciałam ją pomiętosić zostałam pacnięta i obsobaczona od głupich bab które nie umieją się zachować, a obrażona Gryzia poszła spać w nogi.

magaaaa pisze:Gryzia dzisiaj w nocy obudziła mnie w niezwykły sposób - rozmruczana, rozćwierkana dotykała mojego policzka łapką. Kiedy sie obudziłam i w szczęściu chciałam ją pomiętosić zostałam pacnięta i obsobaczona od głupich bab które nie umieją się zachować, a obrażona Gryzia poszła spać w nogi.

Gryźka jest boska :ryk:

No fakt

Boska Gryźka popadła w alienację.
Wyleguje się w wyrku moim, bo na posłankach Jej niewygodnie, i w ogóle mieszka teraz w sypialni.
W spypialni pod lóżkiem stoją pojemniki z karmą.
Od kiedy Gryźka tam przebywa częsciej Znajduję je powysuwane spod lóżka i pootwierane.
Inteligentna bestia.

Wczoraj jednak w pustym pojemniku znalazłam kupę

Gryzia!!! Znowu zaczynasz testować miłość Dużej?

Miej nad nią litość :twisted:

Gryzia dostała dziś drugie szczepienie przeciwko białaczce i versifel.
Jakie to są fajne szczepionki - zero reakcji, kot jakby nigdy nic lata, biega, gryzie :mrgreen:

Oczywiście TŻ trzymał Gryzię do zastrzyku, a Ona dzielnie walczyła.

magaaaa pisze:Wczoraj jednak w pustym pojemniku znalazłam kupę

No bo jak to tak? Pojemnik na karmę pusty??

I Gryzia wyraziła swoje zdanie.

Gryzia zawsze wyraża dosadnie

Duża dała mi pod choinkę łóżeczko na kaloryfer, ale śpi na nim Mała Mi, więc Jej nie wypędzam.
Ugryzłam Dużego, bo mnie głaskał; a On powiedział, że mnie oduczy gryzienia.
Żeśmy się założyły z Dużą, że prędzej ja Go nauczę, niż On mnie oduczy.
A Duża powiedziałą, ze prędzej zje worek kociej karmy, niż ja przestanę gryźć.
No ale co ja zrobię, jak mnie wnerwiają?
Gryzia

magaaaa pisze:Żeśmy się założyły z Dużą, że prędzej ja Go nauczę, niż On mnie oduczy.
A Duża powiedziałą, ze prędzej zje worek kociej karmy, niż ja przestanę gryźć.
Gryzia

Święta prawda! Niech nikt nie próbuje cię Gryziu wychowywać, bo ty już jesteś wychowana na swój własny sposób i tak ma być!
W końcu, masz na imię Gryzia :1luvu:

Ale jak już będziesz gryźć Pańcię lub Dużego, to delikatnie wbijaj ząbki, tak tylko, żeby zachować tradycję.
Gryziu, wszystkiego najlepsiejszego w Nowym Roku!

Nocne napady miłości Gryzi przybrały inną formę - otóż Ona mi robi peeling. Kladzie się na szyi i liże mi policzki, nos, oczy...
Mruczy, świergocze...
Potem faza mija i można dostać, ale sam moment przytulania jest taki słodki!

No i Gryzia się zaokrągliła. Obawiam się, czy nie zanadto.
Tzn teraz na pewno nie, ale nie chciałabym żeby przybrała jeszcze na wadze.
Jest niedużą koteczką i 3 kg w zupełności jej starczy. Teraz na pewno wąży więcej.

Gryzia lubi bić się z Wielkim rudym Dudym, i kiedy akurat z Nim się bije to jestem spokojna, bo wiem, ze nic Jej się nie stanie. Ale już np kiedy gania się z Ludwikiem to w końcu chowa się i warczy, więc chyba to nic dobrego.

magaaaa pisze:Nocne napady miłości Gryzi przybrały inną formę - otóż Ona mi robi peeling. Kladzie się na szyi i liże mi policzki, nos, oczy...
Mruczy, świergocze...
Potem faza mija i można dostać, ale sam moment przytulania jest taki słodki!

Śmiszna ta Gryźka :lol:

Z jednej strony wali łapą i paszczą, a z drugiej..kooooochaaaaa Pańcie baaardzo!!!! Cudna!!

Gryzia: bez łapki i bez ogonka najpiękniejsza, najukochańsza

Kto przegląda forum