Piękny czarny Promyk...trutka...walczymy-prosimy o kciuki

Gibutkowa pisze:
Alienor pisze:Dla wszystki chętnych z samego rana tuż przed weekendem przepis na leche pantera:
Na wysoką szklankę (taką do koktaili) na dno sypiemy szczyptę (sporą) cynamonu i wlewamy kieliszeczek wódki. Zalewamy słodkim mlekiem skondensowanym do 1/3 wysokości szklanki, następna szczypta cynamonu, na to lejemy zwykłe mleko , mieszamy łyżeczką do samego dna i na wierzch odrobina cynamonu - gotowe.
Sądzę, że Promyś się nie obrazi jak takim drinkiem wypijemy za jego zdrowie

Znalazłam Dobrze pamiętałam że to na tym wątku - muszę listę zakupów zrobić

Ja już nie tylko listę zakupów, ale i zakupy zrobiłam. I teraz właśnie jedną ręką zaciskam :ok:

a w drugiej trzymam szklankę i degustuję za zdrowie Promysia. Przyznam, że drink jest super, tylko może być bardzo zdradliwy bo "sam się pije" - trzeba baaaardzooo uważać, żeby nie przesadzić.

Bianka 4 pisze:Ja już nie tylko listę zakupów, ale i zakupy zrobiłam. I teraz właśnie jedną ręką zaciskam a w drugiej trzymam szklankę i degustuję za zdrowie Promysia. Przyznam, że drink jest super, tylko może być bardzo zdradliwy bo "sam się pije" - trzeba baaaardzooo uważać, żeby nie przesadzić.

Też piję ale troszkę zmodyfikuję - mniej skondensowanego więcej wódki :mrgreen:

Nie ma za co smarti. Widac, ze do Wa-wy predzej dochodzi, jak gdzies indziej.

Bianka 4 pisze:Ja już nie tylko listę zakupów, ale i zakupy zrobiłam. I teraz właśnie jedną ręką zaciskam a w drugiej trzymam szklankę i degustuję za zdrowie Promysia. Przyznam, że drink jest super, tylko może być bardzo zdradliwy bo "sam się pije" - trzeba baaaardzooo uważać, żeby nie przesadzić.

Bianka zobaczymy jakie wpisy będziesz dawać za parę godzin i ile kotów w przypływie przygarniesz :ryk:

Wpisy to pół biedy.... gorzej, że dwa miesiące temu na trzeźwo przytargałam do domu szóstego kociaka - miał być na tymczasie, a pewnie już zostanie. Teraz boję się nawet z psami na spacer wychodzić, żeby znowu jakiegoś maluszka nie znaleźć. A co to dopiero może być po tym mleku od wściekłej krowy.... :piwa:

Po tym mleku nie wyjdziesz z domu, ale moze Ci sie pomylic i jednak cos znajdziesz. Oj, trudny dylemat.

O kurka

widze imprezka się rozkręca :smokin:

Wirtualnie to i ja mogę dołączyć do imprezy

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 9c934.html

cos mi wklejanie nie wychodzi bo to z laptopa.
muszę iść do komputra ale to jutro bo już padam

Bidulek mały

tak mi go szkoda ale dobrze że wraca do siebie. :ok:

Miseczkę wylizał do czysta

Swoją drogą to jak dotąd, ten kot ma wyjątkowe szczęście. Gdyby jechał do W-wy dzień później - strach pomyśleć, co by było... W lecznicy też wygrał życie rzutem na taśmę.
Masz niezwykłego kota, smarti, jak wyzdrowieje, powinien Ci numery totolotka obstawiać

No i ta decyzja smarti - jeszcze jedna krew :ok:

jasdor pisze:No i ta decyzja smarti - jeszcze jedna krew

Dla mnie niesamowity był fakt - i to zdaje się być kluczowe, przełomowe - że mimo podpisania przez smarti zgody na wszelkie zabiegi medyczne oraz eutanazję, po to, aby kot się nie męczył czekając na jej przyjazd, 1. wetka zadzwoniła z tą informacją 2. smarti poprosiła ją, aby zaczekała na nią, gdyż nie chce, aby kot odchodził sam....
A przecież mogło potoczyć się zupełnie inaczej i wątek zamierałby pewnie już....

UFFF.... pokazałam dziś siostrze przepisik "na zdrowie Promyka" i jutro będziemy ...hm...degustować :mrgreen:

tak w temacie

zapomniałam podlinkować :oops:

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... dnika.html

Smarti, a to na górze tri to Triaga?

Piękny czarny Promyk...trutka...walczymy-prosimy o kciuki

Kto przegląda forum