PAKT CZAROWNIC XIV

[Trinity36]

Eeeeee... ekhem, to ja nie zapłaciłam składki w kwietniu?

Zajrzyj na pw

[babajaga]

Straszna gapa ze mnie

[Trinity36]

Oj tam gapa od razu..

Siostra babajaga zapomniała w marcowej składce (którą zapłaciła w podwójnej wysokości) zaznaczyć, ze dotyczy ona równiez kwietnia
Tak więc kwietniowa składka babajagowa poszła w marcu do Erin i Villemo, czyli wszystko zostaje w Rodzinie

[babajaga]

To się nazywa kreatywna księgowość

[pomponmama]

A widziałyście moje nowe tymczasy maleńtasy? Zapraszamy na pomponowy wątek - link w podpisie

[villemo5]

Pomponmama dziś normalnie aj low ju jeszcze bardziej!! Śliczne smrodki!

[pomponmama]

Pomponmama dziś normalnie aj low ju jeszcze bardziej!! Śliczne smrodki!

[villemo5]

Wracamy do rzeczywistości!
Jokot z pewnością czeka na przelew od Czarownic! Trzeba zdecydować jaka to ma być kwota. Zawsze Siostra zgłaszająca kandydaturę wskazuje ile mamy wysłać pieniędzy.

I jeszcze?

Dodatkowo wpłynęły następujące składki:
(...)
SUMA 98,00 [/list]

Co do samych wpłat dodatkowych: wiadomo, że wpłata Alix76 przeznaczona będzie dla Joli. Na temat reszty musimy zdaje się podyskutować, a już na pewno wypowiedzieć się muszą Solangelica i Villemo5..

Trinity masz jakąś propozycję odnośnie tej niewielkiej rezerwy?

[solangelica]

W kwestii dodatkowych pieniedzy zawierajacych sie w kwocie 98 zl - moje zdanie jest takie ze to sa pieniadze dla Paktu i na potrzeby Paktu a wiec na potrzeby kogos kogo Pakt wspiera. Tak wiec nie mam nic przeciwko zeby te pieniadze Pakt przeznaczyl dla Joli - u niej jest naprawde zle, ja na razie nie moge jej wesprzec bardziej wiec jesli chodzi o mnie to wyrazam zgode na to zeby te pieniadze poszly dla Joli.
Zreszta wogole zgadzam sie zeby poszly tam gdzie sa potrzebne W koncu na to sa.


Zimno. Brr. Ale posprzatalismy chalupe i teraz wszystkie plecy mnie bola

[kotolog]

Dzień dobry Czarnoksiężniczki
wybaczcie, że pytam tu ni z gruszki ni z pietruszki, ale zdesperowana jestem.
Macie może jakieś sprawdzone namiary na kwatery w Sopocie?? Kurcze te ogłaszające się w necie albo nie odpowiadają, albo termin 14-16 maja zajęty

Pozdrowienia dla Was i podopiecznych.

[villemo5]

Witajcie w niedzielę.
Dochodzę do wniosku, że powinnam odpocząć od forum
Tylko to jest lekkie uzależnienie (jak dla mnie to sposób spędzania wolnego czasu) i jakoś ciężko mi się zmobilizować. Pomożecie?

Kotolog nie pomogę co do kwater.

[alix76]

Będzie ciężko, chyba wszystkie tak mamy

[psiama]

Po komunijnej jeździe czytam i po kolei ...
1. Szefowo - tak trzymać. To za PROBNY
2. ponponowa - cudowności te małe doooopcie
3. gratuluję Czarownicom pięknej kwoty kwietniowej
4. kotolog - w Sopocie wiele razy słuzbowo nocowałam w LuckyHotel, ale to drożyzna ...

[pomponmama]

Czy są jakieś czarownice z Sosnowca? Słuchajcie jest problem, z którym jednak ja nie jestem w stanie się zmierzyć. Po prostu nie jestem w stanie, ani czasowo, ani psychicznie i dlatego najzwyczajniej w świecie i po świńsku, chcę wrzucić temat komuś innemu, ale nie wiem komu.

W Sosnowcu mieszka w kawalerce pani, która ma u siebie około 40 kotów. Wszystkie są chore, nieszczepione, nieodrobaczane (bo to zabija ) o kastracji nawet nie wspomnę. Pani ciągle bierze kolejne kocięta z piwnicy, narażając je na to, że się zarażą od jej kotów. Dostałam namiar od weta, do którego chodzę z moimi tymczasami i wtedy biorę czasem fakturę na fundację. Niestety fundacja nic w tej sprawie nie zrobi, bo nie ma swojego schroniska, Schronisko w Katowicach kotów nie przyjmie, bo to nie ich rejon, a zresztą nie ma miejsca dla takiej ilości chorych kotów, które trzeba izolować, a z tego co słyszałam o schronisku w Sosnowcu, to podobno lepiej im będzie tam gdzie są... Zresztą pani mało chętna ponoć do współpracy, kotów nie odda, nie wykastruje, ewentualnie przyjmie pomoc finansową, karmę itd. Ale to moim zdaniem nie o to chodzi, żeby ją zachęcać do brania kolejnych kotów. Można by zadzwonić do TOZu, ale nie wiem, czy to się po prostu nie skończy eutanazją wówczas (choć może to by było lepsze niż to co mają teraz? ) Co można zrobić w takiej sytuacji? Ja wiem, że powinnam tam jechać, zdjęcia zrobić itd. ale zwyczajnie nie mam siły, czasu, no i po prostu się boje tego widoku... Jeśli któraś z czarownic ma jakiś pomysł to proszę o podpowiedź. W ostateczności przejadę się do TOZu w środę...

[becia_73]

(...)Zresztą pani mało chętna ponoć do współpracy, kotów nie odda, nie wykastruje, ewentualnie przyjmie pomoc finansową, karmę itd. (...)

Jeśli kobieta nie będzie chciała wspólpracować to lipa. Co z tego,że jej nawet koty siłą zabiorą ,skoro zaraz sobie nowe " zorganizuje"