magdaradek pisze:Sisi na niego syczała, prychała, choć jak wychodziłam, to tak niby przy drapaczku się bawiła a łapkę do Grubcia już wyciągałaja myślę, że naprawdę niedługo będą się razem ganiać.
Ciekawe tylko jak to się spodoba Dużymtaki galop 8 kocich łapek hahaha
Galop nie jest taki zly, pod warunkiem ze nie odbywa sie w srodku nocy na srodku lozka a na torze lotu przez przypadek sa Duzi

Jestem dobrej mysli

(najbardziej sie balam, ze Grubcio zapomnial jak nalezy sie "obslugiwac" kociakami)
Co do charakteru Grubcia : nikt mi nie chcial wierzyc (w tym cherry_menthol), ze Grubcio generalnie nie ma problemow. Bezproblemowo sepi, bezproblemowo tlumaczy swiezo poznanej osobie, ze jedynym jej celem zyciowym jest drapanie Grubciobrzucha, bezproblemowo rozpycha sie w lozku, bezproblemowo przeszkadza w robieniu absolutnie wszystkiego (choc on jest swiecie przekonany, ze pomaga) i dlugo by gadac

On zdaje sie poprostu wychodzi z zalozenia, ze swiat jest po to, zeby lezec mu u stop

pzdr
GreenEvil