Hospicjum'Jeszcze i Jeszcze'[4]. ZAMKNIĘTE.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 20, 2009 20:15 Re: Hospicjum'Jeszcze i Jeszcze'[4]. Uparcie walczę...

Jestem z Wami.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Wto paź 20, 2009 20:16 Re: Hospicjum'Jeszcze i Jeszcze'[4]. Uparcie walczę...

Agn pisze:Forty chce wyjść. Siedzi po balkonem, albo wpełza na parapet i cichutko płacze, żeby mu otworzyć. Nie miał czegoś takiego od kiedy do mnie przyjechał. Nigdy nie chciał wychodzić. Owszem, korzystał z balkonu, jak większość moich kotów, ale nigdy nie wołał pod drzwiami, żeby mu otworzyć.
Mój kot urodzinowy...


Chce być sam, biedny...

Forty, malutki, pogłaskaj go mocno...
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto paź 20, 2009 20:27 Re: Hospicjum'Jeszcze i Jeszcze'[4]. ToTen [']. DRAMAT.

Tosza pisze:Agn, jestem sama sobie wdzięczna, że tu weszłam. popłakałam się ze śmiechu na koniec tego parszywego dnia (ratujemy szczura mojej córki, na razie trudno powiedzieć, po której stronie bardziej jesteśmy i trochę to nerwów kosztuje)

Wiesz Małgosiu byłam wczoraj w takim stanie, że miałam wrażenie, jakby mnie ktoś wrzucił w film Braci Cohen, kiedy Doc wyniósł z zaplecza pudełko ze słowami `o, to jest ten kot dla pani` i kiedy podniósł wieczko, staliśmy tak we trójkę - Doc, TZ Ani_torun i ja - patrząc na to zjawisko [bo Doc też nie wiedział, że kot jest ubrany, po ponownym przyniesieniu przez dziewczynki po prostu wstawił pudełko na zaplecze]. A zjawisko patrzyło na nas swoimi ślepkami. I tak trwaliśmy w tym wzajemnym zapatrzeniu...

Za szczura trzymam kciuki. To takie malutkie jest. Jak spotykam znajomych `szczurołapów` u Doc, to zawsze mnie zadziwia, jak daje się te cudeńka operować.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto paź 20, 2009 20:30 Re: Hospicjum'Jeszcze i Jeszcze'[4]. Uparcie walczę...

...a Forty'ego ode mnie za uszkiem poproszę...
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto paź 20, 2009 20:30 Re: Hospicjum'Jeszcze i Jeszcze'[4]. Uparcie walczę...

a ja mysle, ze Forty chce rzeskim lesnym powietrzem pooddychac :wink:

w koncu ja moje tez nadal wypuszczam na balkon ze dwa razy dziennie, i widac, ze sie z tego ciesza

i tego bede sie trzymac :ok: :ok: :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto paź 20, 2009 20:33 Re: Hospicjum'Jeszcze i Jeszcze'[4]. Uparcie walczę...

zabers pisze:...a Forty`ego ode mnie za uszkiem poproszę...


Od wszystkich życzących sobie Cioć został wygłaskany. Drzemie na mojej poduszce. Chudy, znikający...

Beato, gdyby było cieplej, to pewnie bym go wzięła na ręce i choć na chwilkę z nim wyszła - ale on jest taki chudy i słaby, że boję się, żeby się jeszcze dodatkowo nie przeziębił.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto paź 20, 2009 20:34 Re: Hospicjum'Jeszcze i Jeszcze'[4]. Uparcie walczę...

trzymam

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto paź 20, 2009 20:35 Re: Hospicjum'Jeszcze i Jeszcze'[4]. Uparcie walczę...

Moje też zima, nie zima - chcą codziennie pozwiedzać, bo lubią. I tego się trzyma..jmy :ok: (a za uszkiem i tak swoją drogą, poproszę)

edit: Gapol ze mnie. Doczytałam. Agn - życząca sobie ciotka dziękuje. :)
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto paź 20, 2009 20:46 Re: Hospicjum'Jeszcze i Jeszcze'[4]. ToTen [']. DRAMAT.

Agn pisze: miałam wrażenie, jakby mnie ktoś wrzucił w film Braci Cohen, kiedy Doc wyniósł z zaplecza pudełko ze słowami 'o, to jest ten kot dla pani' i kiedy podniósł wieczko, staliśmy tak we trójkę - Doc, TZ Ani_torun i ja - patrząc na to zjawisko [bo Doc też nie wiedział, że kot jest ubrany, po ponownym przyniesieniu przez dziewczynki po prostu wstawił pudełko na zaplecze]. A zjawisko patrzyło na nas swoimi ślepkami. I tak trwaliśmy w tym wzajemnym zapatrzeniu...


Wracam i wracam do tych zdjęć. I łzy znów napływaja mi do oczu. :ryk: Pamięatasz Prosiaczka z Kubusia Puchatka?

Szczurzycy trochę podniosła się temperatura. Jest teraz szansa, że przeżyje noc, bo pani weterynarz, jak wypuszczała mnie po południu, nie liczyła, że pokażemy się wieczorem ( 35 stopni zamiast 40). Szczury to zwierzaki mojej szesnastoletniej Jagody. Smierć moich tymczasów była emocjonalnie jakos obok niej, ta smierć byłaby zupełnie inna. Nie wiem, kogo bardziej mi żal-szczura czy córki. :(

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 20, 2009 22:14 Re: Hospicjum'Jeszcze i Jeszcze'[4]. ToTen [']. DRAMAT.

Tosza pisze:Szczurzycy trochę podniosła się temperatura. Jest teraz szansa, że przeżyje noc, bo pani weterynarz, jak wypuszczała mnie po południu, nie liczyła, że pokażemy się wieczorem ( 35 stopni zamiast 40). Szczury to zwierzaki mojej szesnastoletniej Jagody. Smierć moich tymczasów była emocjonalnie jakos obok niej, ta smierć byłaby zupełnie inna. Nie wiem, kogo bardziej mi żal-szczura czy córki. :(


Dzieci też się muszą nauczyć... kiedyś, w końcu...
Pozdrów Jagodę ode mnie.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro paź 21, 2009 0:50 Re: Hospicjum'Jeszcze i Jeszcze'[4]. Uparcie walczę...

Mój kot urodzinowy... [`]
Przyjechał w dniu moich urodzin.
Forty. Miał być jedynym kotem z Boguszyc. Losowo wybranym. Pociągnął za sobą inne Boguszki.
Kiedy się przytulał, kiedy go głaskałam, stroszył całe swoje marne futerko. Na początku, jakby był niepewny, że będzie miał spokój - potrafił gwałtownie zakończyć przytulanie, głośnym miaukiem i złapaniem ręki zębami. Z czasem mu to przeszło.
Forty. Kot, którego życie musiało być trudne - skrócony, połamany ogon; krzywo pozrastane żebra.

Mój Kot Urodzinowy.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro paź 21, 2009 1:42 Re: Hospicjum'Jeszcze i Jeszcze'[4]. Uparcie walczę... Forty['].

Forty ['] :cry:

Obrazek

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Śro paź 21, 2009 1:44 Re: Hospicjum'Jeszcze i Jeszcze'[4]. Uparcie walczę... Forty['].

:(

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Śro paź 21, 2009 5:41 Re: Hospicjum'Jeszcze i Jeszcze'[4]. Uparcie walczę... Forty['].

:cry:
Forty [']
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro paź 21, 2009 5:46 Re: Hospicjum'Jeszcze i Jeszcze'[4]. Uparcie walczę... Forty['].

:-(
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 53 gości