K-ów,zdrowy kocur do uśpienia,teraz w Krakvecie, co dalej??

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 13, 2008 9:29

A kot z Sanoka?
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 13, 2008 9:38

Tweety pisze:
Etiopia pisze:
Tweety pisze:Etiopia, jak kocinka? zaczęła jeść, poczuła się lepiej? daj jakiś znak, bo się martwię


Nie je nie pije cały czas śpi ....... :cry:


a jak wyniki?


Krwi nie dało się wczoraj pobrać bo miała zapadnięte żyły.....

Na szczęście dzisiaj się udało wyniki jutro.

Przeszłam z kroplówek podskórnych na dożylne.
Dostała Furosemid więc będzie sikać

Potrzebujemy cudu

Proszę o kciuki
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Czw lis 13, 2008 10:47

Miuti pisze:A kot z Sanoka?


Miuti, ja sama nie wiem juak ten kotek się miewa.
czekam na wieści od mojej mamy...

Mam zakropione oczy, bo bylam o 7.30 u okulisty, a o 13tej mam złożyc prace, wcześniej poprawiajac błędy a ja ledwie widzę :P

Etiopia, trzymajcie się, wielkie kciuki i modły o cud !!

myślicie, że mam zadzwonic do tej pani od kota na ulicy?
A co jeśli oni go gdzieś trzymają, co ja z nim zrobię ??
Tweety, jakiś pomysł, a moze Ty juz tam dzwoniłaś?

Co do kocurka, to juz komunikowałam, że w razie potrzeby moge go wziąć, bo dorosły i zdrowy, :lol: tylko tak sobie myślę, co to będzie jak ten mi znaczyc zacznie :roll:
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Czw lis 13, 2008 11:00

\myślicie, że mam zadzwonic do tej pani od kota na ulicy?
A co jeśli oni go gdzieś trzymają, co ja z nim zrobię ??


Pomogę - jesli ktoś mi pomoże.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 13, 2008 11:49

kosma_shiva pisze:
Miuti pisze:A kot z Sanoka?


Miuti, ja sama nie wiem juak ten kotek się miewa.
czekam na wieści od mojej mamy...

Mam zakropione oczy, bo bylam o 7.30 u okulisty, a o 13tej mam złożyc prace, wcześniej poprawiajac błędy a ja ledwie widzę :P

Etiopia, trzymajcie się, wielkie kciuki i modły o cud !!

myślicie, że mam zadzwonic do tej pani od kota na ulicy?
A co jeśli oni go gdzieś trzymają, co ja z nim zrobię ??
Tweety, jakiś pomysł, a moze Ty juz tam dzwoniłaś?

Co do kocurka, to juz komunikowałam, że w razie potrzeby moge go wziąć, bo dorosły i zdrowy, :lol: tylko tak sobie myślę, co to będzie jak ten mi znaczyc zacznie :roll:


myślę, że powinnaś zadzwonić Ty, bo wiesz najwięcej w tym temacie. Jak będziemy wiedzieć co z nim to będziemy myśleć co dalej.
Do tej pani, która chce uśpić kocurka dzwoniłam ale "odbiłam się" od automatu więc tylko zostawiłam kolejną wiadomość.
Kosma, kocurka się ciachnie zanim go ktoś weźmie, to mam ustalone z Krakvetem.

Na jutrzejsze spotkanie proszę o zabranie wszystkich umów adopcyjnych wystawionych przez Was z imieniu AFN-u

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 13, 2008 12:13

kot juz nie zyje...
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Czw lis 13, 2008 12:14

O Boże...
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 13, 2008 12:22

kotek już nie żyje.
Pani zadzwonila wczoraj do jakiejs pani doktor z okolicy, ta jednak nie mogla przybiedz, wiec podala nr. tel do TOZu. Po 20tu min. od telefonu przyjechal wysoki szczuply pan samochodem tozowskich i zabral kota do lekarza.
Kot po godzinie juz byl martwy - albo struty albo potrącony, bo nim telepalo, robił fikołki, piszczał...

Wykonczył sie, a panie sie nie zorientowały, bo on jeszcze chwilę wcześniej spokojnie sobie spał w wyścielonym dla niego kąciku przy kwiaciarni :(:(:(
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Czw lis 13, 2008 12:27

O matko :( Już biedulek nie cierpi :( (*)(*)(*)
Obrazek

agalka

 
Posty: 223
Od: Pt wrz 21, 2007 12:21
Lokalizacja: Krakow

Post » Czw lis 13, 2008 12:35

kosma_shiva pisze:kotek już nie żyje.
Pani zadzwonila wczoraj do jakiejs pani doktor z okolicy, ta jednak nie mogla przybiedz, wiec podala nr. tel do TOZu. Po 20tu min. od telefonu przyjechal wysoki szczuply pan samochodem tozowskich i zabral kota do lekarza.
Kot po godzinie juz byl martwy - albo struty albo potrącony, bo nim telepalo, robił fikołki, piszczał...

Wykonczył sie, a panie sie nie zorientowały, bo on jeszcze chwilę wcześniej spokojnie sobie spał w wyścielonym dla niego kąciku przy kwiaciarni :(:(:(


biduś :cry: :cry: :cry:
[']['][']

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 13, 2008 12:42

zadzwoniła pani od kota do uśpienia. Próbowała oddać go do schroniska ale ona jest z Wieliczki więc krakowski schron go nie przyjmie a Wieliczka ma umowę z Nowym Targiem ale tylko odnośnie psów, kota nie wezmą.
Mam dostać zdjęcia wieczorem, może coś się z nich da wybrać

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 13, 2008 15:10

Tweety pisze:
kosma_shiva pisze:kotek już nie żyje.
Pani zadzwonila wczoraj do jakiejs pani doktor z okolicy, ta jednak nie mogla przybiedz, wiec podala nr. tel do TOZu. Po 20tu min. od telefonu przyjechal wysoki szczuply pan samochodem tozowskich i zabral kota do lekarza.
Kot po godzinie juz byl martwy - albo struty albo potrącony, bo nim telepalo, robił fikołki, piszczał...

Wykonczył sie, a panie sie nie zorientowały, bo on jeszcze chwilę wcześniej spokojnie sobie spał w wyścielonym dla niego kąciku przy kwiaciarni :(:(:(


biduś :cry: :cry: :cry:
[']['][']



Wiedziałam... :(

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 13, 2008 15:14

Tweety pisze:zadzwoniła pani od kota do uśpienia. Próbowała oddać go do schroniska ale ona jest z Wieliczki więc krakowski schron go nie przyjmie a Wieliczka ma umowę z Nowym Targiem ale tylko odnośnie psów, kota nie wezmą.
Mam dostać zdjęcia wieczorem, może coś się z nich da wybrać



Przepraszam ale musze to napisac...Jak kur.. mozna? bez wzgledu na alergie i inne sranie w banie (sama mam alergie!!!!) oddac domownika, ktory był z nami rok, dwa trzy, niewazne, do schroniska. Tam gdzie kotki przestają się myć, nie mruczą, jest im źle, chorują...Chyba się szuka innej alternatywy, aby nasz ukochany(?) zwierzak nie ucierpiał na zdarzeniu losowym od nas niezaleznym. Ludzie, troche serca!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
:(

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 13, 2008 15:27

kastapra pisze:
Tweety pisze:zadzwoniła pani od kota do uśpienia. Próbowała oddać go do schroniska ale ona jest z Wieliczki więc krakowski schron go nie przyjmie a Wieliczka ma umowę z Nowym Targiem ale tylko odnośnie psów, kota nie wezmą.
Mam dostać zdjęcia wieczorem, może coś się z nich da wybrać



Przepraszam ale musze to napisac...Jak kur.. mozna? bez wzgledu na alergie i inne sranie w banie (sama mam alergie!!!!) oddac domownika, ktory był z nami rok, dwa trzy, niewazne, do schroniska. Tam gdzie kotki przestają się myć, nie mruczą, jest im źle, chorują...Chyba się szuka innej alternatywy, aby nasz ukochany(?) zwierzak nie ucierpiał na zdarzeniu losowym od nas niezaleznym. Ludzie, troche serca!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
:(


pani ma alternatywę wypuścić na ulicę, bo nigdzie dać go nie może, bo nikt go nie chce, schron nie przyjmie. Ona uśpić go tez nie chce, bo mają go od malucha, ona nawet oddać go nie chce, bo zawsze miała koty i jest do niego bardzo przywiązana i beczała mi w słuchawkę co ma zrobić, bo dziecko 1,5 roczne ciągle w szpitalu, ciągle duszące się z oczami na wierzchu

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 13, 2008 15:36

Alergia może stanowić zagrożenie zycia.
Koleżanka ma dzieci alergiczne - po prostu makabra. Potworne ataki duszności, pogotowie.

Rozumiem kobietę. I żal mi jej.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 65 gości