cześc dziewczyny
przepraszam, że nie piszę, ale coś nienajlepiej się czuję ostatnio.
U królewny wszystko w porządku. Rozbrykana bestia z niej, ale na wesoło. Ona jest bardzo inteligentna i słodka, choć czasem nieco kąśliwa

Już się jednak uspokoiła nieco i nie jest tak bardzo nerwowa, jak na początku. W przyszłym tygodniu idziemy ściągnąć szwy po ciachu.
Cioia Grunia tez sobie nieźle radzi. Pierwszego dnia siedziała za łóżkiem, ale potem zaczęła wychodzić. Spaceruje po mieszkaniu i syczy n wszystkie koty (tak profilaktycznie, z niejakiej odległości). Nie powiem, żeby była żarłokiem, ale widzę, że co nieco przekąsi. Jest niesamowicie miziasta. Lubi spać w łóżku - oczywiście w środeczku i pod kołderką
