CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ(72 koty) tragiczna sytuacja str.91,

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 09, 2008 10:07

grrr... pisze:Wczoraj byłam z moją Zuzią u weta (doktora S.). Miało być doroczne szczepienie - ale Lekarz odradził, podobno spokojnie wystarczy co dwa lata a co roku to nawet zaszkodzić może. :conf: No i Zuzię trzeba odchudzać... :oops: Waży 4,30kg, ale jest drobnej budowy. Wszystkie nadmiarowe fałdki zostały wskazane :twisted: , ale i tak Pan Doktor wykazał się wyjątkowym taktem mówiąc o tej nadmiarowości Zuzi. :wink: Dotychczasowa dieta została zatwierdzona jako prawidłowa (Hill's light mieszany z Royalem Oral), TŻ po robocie leci po zalecony wskaźnik laserowy. 8)


:D


Matka Polka to może Irenka? (Taka, co żadnej pracy się nie boi. :wink: )


Pojdzmy dalej - mysle ze zasluguje i na imie, i na nazwisko. Irenka Kwiatkowska. O.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Wto wrz 09, 2008 10:07

Hmmm...Demeter chyba też już była :wink:

Ana_Zbyska

 
Posty: 367
Od: Śro kwi 16, 2008 18:20
Lokalizacja: Bytom/Cichy Kąt

Post » Wto wrz 09, 2008 10:23

grrr... pisze:Wczoraj byłam z moją Zuzią u weta (doktora S.). Miało być doroczne szczepienie - ale Lekarz odradził, podobno spokojnie wystarczy co dwa lata a co roku to nawet zaszkodzić może. :conf: No i Zuzię trzeba odchudzać... :oops: Waży 4,30kg, ale jest drobnej budowy. Wszystkie nadmiarowe fałdki zostały wskazane :twisted: , ale i tak Pan Doktor wykazał się wyjątkowym taktem mówiąc o tej nadmiarowości Zuzi. :wink: Dotychczasowa dieta została zatwierdzona jako prawidłowa (Hill's light mieszany z Royalem Oral), TŻ po robocie leci po zalecony wskaźnik laserowy. 8)


Matka Polka to może Irenka? (Taka, co żadnej pracy się nie boi. :wink: )


Kciuki za domki! :ok: :ok: :ok:



Wskaźnik laserowy polecam-Tosia raczyła nawet kilka kółek za nim zrobić :wink: Za to Selecta lata jak oszalała za laserkiem.

Muszę się pochwalić, że Tosiulka zrzuciła już troszkę- z 4,5 kg zeszła na 3,9-4kg, zależy czy ważymy przed czy po jedzenu :wink:
Obrazek
Obrazek Obrazek

mimw

 
Posty: 7010
Od: Sob mar 10, 2007 17:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 09, 2008 10:30

[quote="Myszka.xww
Pojdzmy dalej - mysle ze zasluguje i na imie, i na nazwisko. Irenka Kwiatkowska. O.[/quote]

No to może Kwirenka? Od Kwiatkowska Irenka :D

Joako

 
Posty: 3275
Od: Wto cze 19, 2007 7:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 09, 2008 18:40

A ja bym proponowała Nasserin albo Nelufar ;)

Macho

 
Posty: 953
Od: Sob gru 02, 2006 17:07
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Wto wrz 09, 2008 20:11

Mi się spodobała Gaja, bo to na pewno zapamiętam :roll: Dziewczyny wymyślajcie dalej, bo jeszcze jest 10 maluszków w kolejce po imiona :wink:
Niestety Matka Polka jest chora :( Byłysmy dzis u weta z nią i dwoma kiwaczkami. Jak poszłam po maluszki zauważyłam, że kotka nie kontroluje qpali i zostawia gdzie bądź, pozatym trzecia powieka jej wyszła i ogólnie wygądała na osłabioną. Gaja dostała antybiotyk i nifuroksazyd. Kroplówkę podskórnie też. Oczywiście jest odstawiona od maluszków i wylądowała w awaryjnej łazience u Haliny na trzy dni, dopóki antybiotyk się z niej nie wypłucze. Tak więc miała być kotka do karmienia kociąt, a mamy 10 kociąt do wykarmienia i dodatkowo kotkę do opieki. Może już więcej nic nie napiszę, bo ................................powinni wprowadzić L4 na kociaki. Nie chodze na siebie, to przynajmniej bym opiekę nad kotami wzięła :twisted:
Maluszki kiwaczki maja dużą szansę, żeby z tego wyjść, ale muszą być dobrze odżywiane i dopieszczone. Dostały kroplówę i po powrocie zostały nakarmione - piły jak smoki. Czekamy na efekty kroplówy. Mam nadzieję, że kotka szybko dojdzie do siebie i będzie się mogła nimi zajmować, niemniej i tak trzeba je będzie dokarmiać, bo sama nie da rady.

Lilith dziś zmieniła domek. Niestety okazało się, że MC jest dla niej absolutnie za dużym i brutalnym kotem i okropnie sie go bała. Ich opiekun chciał ratować sytuację na wszystkie sposoby, ale trafił się domek, który chciał kotkę dorosłą, kolanową i spokojną. Okazało się, że takowej na kociarni nie posiadamy. Już im chciałam coś z własnych zbiorów dać, ale takowej też nie posiadam :wink:
Tak więc Lilith jest w nowym domku.

Rosia, która poszła zamiast Szarusi jest w ciąży i to wysokiej. Wygląda na to, że zaciążyła jeszcza zanim do nas trafiła i dlaje karmiła maluszki. W tym tygodniu będzie miała sterylkę aborcyjną, mam nadzieję, że zdążą.

Chyba już dość tych rewelacji na dziś.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto wrz 09, 2008 20:31

Ale Basiu, te dwa maluszki, które były u mnie już mają imiona :wink:
Vincent i Greco :) Napsiałam kilka postów wcześniej :wink:

Ana_Zbyska

 
Posty: 367
Od: Śro kwi 16, 2008 18:20
Lokalizacja: Bytom/Cichy Kąt

Post » Wto wrz 09, 2008 20:35

Barbara Horz pisze:mamy 10 kociąt do wykarmienia i dodatkowo kotkę do opieki


:strach: :strach: :strach:


:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 09, 2008 21:01

Ana_Zbyska pisze:Ale Basiu, te dwa maluszki, które były u mnie już mają imiona :wink:
Vincent i Greco :) Napsiałam kilka postów wcześniej :wink:


taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaak :roll: chyba przysnęłam

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto wrz 09, 2008 22:43

Basia nie napisala, ze Gaja caly czas u weta mruczala i byla bardzo grzeczna. Przy kroplowce troche sie powiercila, ale mruczeć nie przestawala.

Przy kociakach mamy obstawione dyzury, bo w tej chwili nie jest to kwestia dokarmiania tylko karmienia, masowania brzuszkow itd. a kociakow jest aż 10 :oops:

Dzisiaj na kociarni poszczepilismy koty na grzyba, za dwa tygodnie druga dawka. Mielismy zaczac od odrobaczania, ale wet namieszal troche i wyszlo odwrotnie :twisted:

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Wto wrz 09, 2008 23:21

Ale się tych kocich istotek namnożyło :strach:

Powymyślałam trochę imion... geografia mi się przypomniała 8)

Wyspy:
Curacao, Santorini, Seszele, Kreta, Rodos, Kapri, Bali, Borneo, Jawa Polinezja, Fidżi, Tahiti, Maui, Teneryfa, Falkland, Bikini, Korsyka, Majorka, Rodos, Korfu, Ibiza, Dżerba, Malta, Hvar, Korczula

Plaże: Copacabana, Ipanema

Maroko: Agadir, Fez, Marakkesz, Casablanka, Rabat, Tanger, Essaouira

Joako

 
Posty: 3275
Od: Wto cze 19, 2007 7:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 10, 2008 7:35

Macho pisze:A ja bym proponowała Nasserin albo Nelufar ;)


Nenufar :lol:

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 10, 2008 7:43

Kciuki za wszystkie maluszki :ok::ok::ok::ok::ok::ok::ok::ok::ok::ok: (10 :wink: ) i mamusię!
Dobrze, że Lilith udało się szybko zmienić dom! :)

U mnie jest koszmar. Nie mogę opanować rozwolnienia maluchów :( Nie wiem co jest grane. Zmieniliśmy enterogast na nifuroksazyd i czekamy na efekty. Chyba kupię więcej convalescensa.

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 10, 2008 13:25

ja od Rozi - u nas przechrzczona na Kirę :-)

nie ukrywam że panicznie się boję tej aborcyjnej sterylki, Córce powiedziałam że to może byc ciąża urojona :-( bo nawet ona zauważyła mocno zaokrąglony brzuch swojej ulubienicy

Kira ma się dobrze, futerko robi jej się coraz ładniejsze, gania z naszym kocurem i jak każda prawdziwa dama pokazała gdzie jest jego miejsce - nasz domowy bandyta :-) Lafi ja uwielbia ale czuje respekt

nadal boi sie otwartych drzwi od domu i obcych - chowa się i udaje że nie istnieje :-( choc robi postepy bo wczorja przyszła sie przywitac gdy wróciłam z pracy ale najbardziej lubi zostawac ze mna sama - kładzie sie wtedy koło mnie ale tak by w każdej chwili móc czmychnąć i mruczy :-)

jak bumerang wraca temat Szarusi - chłop jest kategoryczny i nie daję się ubłagać :-(

marcela35

 
Posty: 711
Od: Śro cze 11, 2008 8:13
Lokalizacja: Świętochlowice

Post » Śro wrz 10, 2008 14:59

Witaj marcela35 :D . Myślę, że zostaniesz z nami na dłużej na forum.
Tak sobie myślę, że jakbyś wzięła Szarusię to mąż właściwie mógłby się nie dowiedzieć. Jest podobna do Rozi, a i tak pewnie siedziałaby ciągle w ukryciu.
Tylko nie wiem czy Lafi zniósł by dwie baby :twisted:

Mamy nowego kociaka przyjętego dzisiaj w azylu, ale o tym napiszą dziewczyny, które były na miejscu.
Dzwoniła dziś też kobieta, która ma umierającą siostrę na raka i jej kotkę trzyletnią, którą chce oddać, bo nie ma możliwości zabrania jej po śmierci siostry do domu :( . Ma przywieść kotkę dziś lub jutro :( . Masakra :(
ObrazekObrazek

Cichy Kąt

 
Posty: 488
Od: Czw lut 21, 2008 21:25
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, Paula05 i 71 gości