ajaj jak sie ciesze

bedzie wiecej fotek
na szczescie juz niedlugo Lucynko i w koncu sobie odpoczniesz od pracy bo wiem ze w fundacji zawsze jest duzo pracy

ale wakacje za pasem a odciazenie od pracy to duzo
Miziam Merlinka za uszkiem i po brzuszku

CoToMa napisał(a):
sarra, bardzo dziękuję Ci za to, że pamiętasz o naszym Merlinie.
To naprawdę jest wyjątkowy kot
on jest bardzo wyjatkowy one wszystkie sa ale Merlinek skradl mi serducho od poczatku kiedy tylko zajrzalam w jego watek,ten kochany slodki ''rozrabiak'' z tym swoim uporem do sciagania pampersow i z tym,ze sie nie poddal,ze dalej dzielnie gania jak umie i chce jak najbardziej byc normalnym kotusiem i radzi sobie swietnie wogole...on jest kochany
Lucynko odpisalam u siebie ale na wszelki wklejam jeszcze tutaj bo wiem ze zabiegana jestes i nie masz czasu skakac po wszystkich watkach
