[Białystok 2]60 kociaków i nowe nędze :(:( s.97

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 01, 2008 22:24

Może ma to związek z tym siusianiem na pościel? Może coś go piecze, swędzi?

Szałwia

 
Posty: 1010
Od: Pon lis 20, 2006 20:02
Lokalizacja: Białystok --> Gdańsk

Post » Śro paź 01, 2008 23:03

Jest sprawa.


Na osiedlu Wygoda zaginęła kotka


Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
znaki szczególne: jednooka
nazywa się Szczęściara i jej pani bardzo ją kocha, martwi się i tęskni

jeżeli ktoś mieszka w okolicy i przyuważyłby to kociątko bardzo proszę o ew. opiekę i kontakt
Ostatnio edytowano Czw paź 02, 2008 21:46 przez Mo-ty-lek, łącznie edytowano 1 raz

Mo-ty-lek

 
Posty: 1286
Od: Pt sie 15, 2008 14:50
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw paź 02, 2008 20:26

Hej hej!

Przyznam się szcerze, że nie śledziłam ostatnio tematu... dużo się u mnie działo, miałam urwanie głowy ;). Nadrobię ;).


Wczoraj.. zadzwoniła do mnie znajoma. Znalazła na ulicy maleńkiego kotka, błąkajacego się koło śmietników. Słyszała, że daję DT kotkom. Czy go wezmę? No jak mam nie wziąć :roll: .

Właśnie do mnie przyjechał. A właściwie ona.

Kotka jest krówką, śliczną wyjątkowo, chociaż wygląda jak 100 nieszczęść. Ma brzydkie, zaropiałe oczy, śmierdzi, jest brudna... i ma jakieś 6 tygodni.

Mruczy i bawi się, jest żywa i żwawa.

Oczka przemywam świetlikiem, jutro rano do weta.

Kicia będzie szukać domu stałego jak ją wyleczę.


Dante i Freya ją obwąchały i obsyczały, tak w normie. Niestety Diana zrobiła się na powrót wrednym gremlinem i na przywitanie próbowała uchapać kicię. :roll:


Kicia:
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Niedługo zrobię jej lepsze zdjęcia.


Dla przypomnienia:

Diana:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Ma się świenie. Wspaniale dogadała się z Dantem, z Freyą lubi się, ale tak raczej na odległość ;). Wkurza się, gdy ciocia Freya ją liże 8) .


Dante i Freya:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

:D
Obrazek

Nakasha

 
Posty: 455
Od: Sob lut 19, 2005 19:05
Lokalizacja: Białystok - Kuriany

Post » Czw paź 02, 2008 21:45

MOnia3a- jakby to powiedzieć, żeby Cię nie zranić :wink: Ja wiem, że to wcale nie śmieszne, ale napisałas to w taki sposób, że :ryk:
A tak serio to stawiałabym na jakieś zapalenie pęcherza.
Obyś gościa szybko wychowała, bo dzwonił dziś fajny pan. Narazie myśli - oglądał rozbójników Jani i Szczęściarza (taktownie nie uprzedziłam go narazie o jego hmmm... upodobaniach)

Nakasha - ja to własciwie się cieszę, że znajoma sprawiła, że wróciłas do akcji. Wybieracie się do Zwierzaka?Uprzedziłabym, że będziecie. Wrzucimy zdjęcie Twojego krówczątka na kotkowo (to z góry) bo te z twarzą jeszcze chyba nie bardzo do publikacji. NO i czekamy na premierę zdjęć "z czystymi oczkami"

Odwiedziłam dziś Tolę w nowym domku (zabrałam transporter). Domek fajny, spokojni młodzi państwo. Mam nadzieję, że starczy im cierpliwości bo Tola jest niezłym strachulcem. Narazie siedzi pod fotelem, wychodzi sobie poucztować, obwąchuje kąty. Punkt dla niej że kuwetkuje bez problemu. Pani narazie zadowolona, mam nadzieję, że Tola wpadnie na to, że trzeba czasem pomruczeć.
Zawiozłam tez małą kicię po sterylizacji do p.Ani. Niestety-rodzice Ani brata wrócili i nie było dyskusji. Nagle zaczęło im przeszkadzać. Pracuję nad tym...

Jest wielki problem w postaci ok 40 dzikich kotów
:strach: :strach: :strach:
dokładnie na Jurowieckiej. Od 2-3 dni ludzie dzwonią do TOZ (niektórzy do mnie :roll:) Że koty zostaja bez dachu nad głową. (bazar od wczoraj zamknięty)
Rychło w czas sobie przypomnieli :roll:
Jakieś konstruktywne pomysły???


Po konsultacji z Iwoną i Tomkiem doszliśmy do wniosku, że nie damy rady.
Po prostu złapanie 40 kotów to pełen etat przez przynajmniej dwa tygodnie (przy założeniu złapania 3 kotów dziennie) A ci co wozili kiedyś koty wiedzą ile z tym zabawy - trzeba zawieźć na sterylizację, odebrać itd.
Powinno się tym zająć miasto - koty są własnościa gminy.
Zostało napisane pismo (Tomasz pięknie je okrasił paragrafami z ustaw wszelakich) że wnioskujemy o wyłapanie, przetrzymanie i sterylizację kotów dorosłych, pomieszczenia do przetrzymania kociaków (+ opieka weterynaryjna dla nich)
Ale znamy życie,prawda?
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw paź 02, 2008 22:15

Motylku, będziemy się rozglądać... Kicia charakterystyczna, mam nadzieję że się znajdzie.
A co słychać u rudej ślicznej kici?

Nakasha, kicia-tymczasek wygląda jak siostrzyczka mojej Chinki :) i ubarwieniem i długością sierści, i niestety oczkami również :roll: .
Ostatnio edytowano Czw paź 02, 2008 22:21 przez Szałwia, łącznie edytowano 1 raz

Szałwia

 
Posty: 1010
Od: Pon lis 20, 2006 20:02
Lokalizacja: Białystok --> Gdańsk

Post » Czw paź 02, 2008 22:20

Mała rośnie i rudzieje coraz bardziej
zawsze pierwsza na kolana, do głaskania i kiedy ktoś otwiera lodówkę

Jak kociuchy akurat nie śpią, lub nie jedzą, to ganiają się po mieszkaniu z przewami na zapasy :)

Świetnie się zgrały moje kociska, tworzą śliczny obrazek, kiedy siedzą razem na parapecie, albo spia wtulone w siebie wzajemnie :) ostatnio nawet udaje im się razem zmieścić na moich kolanach (a właściwie na kolanach i brzuchu :P)

A dziś mieliśmy radość wielką bo zareagowała kiedy ją wołałam :D
(no bo z Felkiem można było gadać, a Mała/Dzidzia wszelkie zawołania olewała, a dziś zaczęła odpowiadać)

Mo-ty-lek

 
Posty: 1286
Od: Pt sie 15, 2008 14:50
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt paź 03, 2008 0:09

aga&2 pisze:MOnia3a-
Jest wielki problem w postaci ok 40 dzikich kotów
:strach: :strach: :strach:
dokładnie na Jurowieckiej. Od 2-3 dni ludzie dzwonią do TOZ (niektórzy do mnie :roll:) Że koty zostaja bez dachu nad głową. (bazar od wczoraj zamknięty)
Rychło w czas sobie przypomnieli :roll:
Jakieś konstruktywne pomysły???


Po konsultacji z Iwoną i Tomkiem doszliśmy do wniosku, że nie damy rady.
Po prostu złapanie 40 kotów to pełen etat przez przynajmniej dwa tygodnie (przy założeniu złapania 3 kotów dziennie) A ci co wozili kiedyś koty wiedzą ile z tym zabawy - trzeba zawieźć na sterylizację, odebrać itd.
Powinno się tym zająć miasto - koty są własnościa gminy.
Zostało napisane pismo (Tomasz pięknie je okrasił paragrafami z ustaw wszelakich) że wnioskujemy o wyłapanie, przetrzymanie i sterylizację kotów dorosłych, pomieszczenia do przetrzymania kociaków (+ opieka weterynaryjna dla nich)
Ale znamy życie,prawda?


http://miasta.gazeta.pl/bialystok/1,352 ... ostal.html juz to czytalam wczesniej, miasto sie wypielo, niedobrze, w sumie ludzie z targowiska pewnie pozwolili na rozmnazanie, ale z drugiej strony to szkoda kotkow, jedyne wyjscie wg mnie to chyba ich przeniesienie na andersa

Monika777

 
Posty: 35
Od: Nie kwi 06, 2008 15:03

Post » Pt paź 03, 2008 7:32

Taaaa w zeszłym roku robili tragedię i rzucali się z łapami, jak chciałyśmy łapać kociaki a teraz nagle tacy wrażliwi się zrobili? Jakby w zeszłym roku trochę przychylniej spojrzeli na łapanki to może w tym roku nie byłoby 40 kotów a nieco mniej? Ludzie są głupi, że aż żal.
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt paź 03, 2008 7:37

Byłam z Szczęściarzem u weterynarza na czyszczeniu uszu i okazało się, że pozbyliśmy się świerzba i kot może powędrować juz do nowego domu.
Pani doktor sprawdziła mu siusiaka i nie wygląda aby był jakiś stan zapalny czy jakiś stan chorobowy aby sobie kić mył przesadnie :? Samce szynszyli tak robią nagminnie i nie jest to nic dziwnego a u kotów też się to czasem zdaża wiec nic tylko przywyknąć ale jak można słuchać te ciamkanie :lol: narazie dostaje pstryczka w ucho jak zaczyna przesadnie się tam myć i jak narazie skutkuje. Prawdopodobnie zakończy sie to jak chłopaka się wykastruje ale on jeszcze jest stanowczo za mały więc trzeba czekać...

Do mnie też dzwonił Pan zainteresowany Szczęściarzem i zapewne to ten sam bo po rozmowie ze mną miał dzwonić do Ciebie i pytać o kitki Jani. Dom wydaje się być fajny ale jak oddać zboczonego kota dla 5-latki :lol:

Sikanie na pościel to był jednorazowy wyskok :evil: teraz ładnie chodzi za każdą potrzebą do kuwetki, grzeczny, śliczny chłopak chyba chciał sobie zaznaczyć teren :evil:

Nakasha jak Dante urósł, zrobił się z niego duży kot :P

Z Jurowiecką jest problem, prawda ale nie mam pomysłu na rozwiązanie jego. Szkoda tylko, że kobity dzwonią dopiero teraz jak bazar już jest zamkniętny.

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt paź 03, 2008 8:20

Dante i Dianka urośli, Dante już ją nawet przerósł, a był mniejszy ;).

A od kiedy można kastrować koty i kotki? Nie kastrowałam do tej pory małych kotków :oops: podobno jak skończą już 6 miesięcy? Takie maluchy? Aż ciężko mi uwierzyć... Diana i Dante mają już 6 miesięcy, Diana nie ma rujki, on też się nią nie interesuje, ale ciąży bym nie chciała :/


Moja kicia krówkowa ma katar i to taki porządny, ma świerzb (wczoraj pół godziny czyściłam jej uszy) i pewnie robale. Dzisiaj jeszcze mój TŻ pójdzie do weta koło nas, bo ja już w pracy a on ma na zaraz, a kicia potrzebuje natychmiast leków. Reszta wizyt może być w Zwierzaku :).


C do kotów na Jurowieckiej... może jednak udałoby się wyciągnąć od UM pieniądze na klatki-łapki i kogoś do pomocy w przewożeniu kotów? Czy one są bardzo dzikie i naprawdę nie rokują szans na znalezienie domów?

A co jak wrócą z Andersa na Jurowiecką?.... zima się zbliża :/.

A ludzie ogólnie, niestety, nie przejawiają szczególnej odpowiedzialności i wyobraźni, nie mówiąc już o zdolności przewidywania :/.

Posty mi się powtórzyły, już poprosiłam moderację o usunięcie ;).


Moja ciocia szuka dla siebie 2 kotów, najlepiej już trochę podrośniętych, zdrowych, 4 - 6-miesięcznych. Kota i kotki. Zostaną wykastrowane. Mieszkałyby w mieszkaniu w Warszawie. Moja ciocia to odpowiedzialna osoba, która potrafi zająć się zwierzętami ;). Nie ma najbliższej rodziny, a pragnie towarzystwa.
Ostatnio edytowano Pt paź 03, 2008 8:41 przez Nakasha, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek

Nakasha

 
Posty: 455
Od: Sob lut 19, 2005 19:05
Lokalizacja: Białystok - Kuriany

Post » Pt paź 03, 2008 10:38

Chyba jednak skorzystamy ze Zwierzaka, bo mała ma zapalenie płuc i świerzb, a nasza wetka policzyła aż 50 zł za jedną wizytę.

A może by tak "postraszyć" UM dziennikarzami? Przecież sami powinni się zająć kotami :/. Zlikwidowali stragany, niech ponoszą pełne konsekwencje.
Obrazek

Nakasha

 
Posty: 455
Od: Sob lut 19, 2005 19:05
Lokalizacja: Białystok - Kuriany

Post » Pt paź 03, 2008 12:06

Ten artykuł w GW powstał wczoraj, dziś Iwona miała zanieść pismo.
Tomasz wykombinował coś takiego (uprzedzam lojalnie, tylko dla odpornych :evil:

"W związku z likwidacją bazaru przy ulicy Jurowieckiej w Białymstoku Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami oddział w Białymstoku uprzejmie przypomina, że stosownie do obowiązujących na terenie Rzeczpospolitej Polskiej aktów prawnych wszystkie zwierzęta żyjące na jej terytorium są prawnie chronione. Zapewnienie opieki bezdomnym zwierzętom oraz ich wyłapanie należy do zadań własnych gminy – na podst. art. 11 punkt 1 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. „O ochronie zwierząt” - tekst jednolity Dz. U. 2003 nr 106 poz. 1002 z późniejszymi zmianami.
Powyższy stan prawny przywołujemy w kontekście konieczności zajęcia się problemem kotów wolno bytujących, które do tej pory żyły na terenie funkcjonującego na koronie stadionu Jagielloni – bazaru. Wraz z likwidacją handlu w tym miejscu zwierzęta te zostały pozbawione swoich dotychczasowych karmicieli. Pozostawienie tych bezdomnych (nazewnictwo zgodne z zapisem ustawowym jednakże w tutejszym oddziale Towarzystwa przyjęliśmy nazwę wolno bytujące - jako lepiej brzmiącą) kotów samych sobie w okresie zbliżającej się zimy jest skazaniem ich na zagładę.
Konstrukcja art. 11 ustawy o ochronie zwierząt stanowi co następuje:
 w ust. 1 wskazuje się na dwa zadania własne gminy, tj.: 1. zapewnienie opieki bezdomnym zwierzętom oraz 2. wyłapanie bezdomnych zwierząt,
 w ust. 2 zawarto zobowiązanie ministra do wydania aktu wykonawczego (rozporządzenie w sprawie zasad i warunków wyłapania bezdomnych zwierząt),
 w ust. 3 wskazuje się na wyłączność uchwały rady gminy jako podstawy wyłapywania bezdomnych zwierząt oraz rozstrzygnięcia o dalszym postępowaniu z nimi,
 w ust. 4 wskazano rolę organizacji społecznych
Powyższy wywód prawny przytaczamy jedynie z tego powodu iż na podstawie art. 11 ust. 2 ustawy o ochronie zwierząt zostało wydane rozporządzenie MSWiA z dnia 26 sierpnia 1998 r. w sprawie zasad i warunków wyłapywania bezdomnych zwierząt (Dz. U. Nr 116, poz. 753). Aktualnie jest nie obowiązujące – patrz nowela ustawy z dnia 6 czerwca 2002 r., która nakazywała ministrowi w terminie jednego roku wydanie nowego rozporządzenia, a ponieważ go nie wydał przyjęto że rozporządzenie z dnia 26 sierpnia 1998 r utraciło moc z dniem 27 września 2003 r.
Po utracie mocy obowiązującej przez rozporządzenie jedyną podstawą wyłapania bezdomnych zwierząt jest uchwała rady gminy. Art. 11 ust. 3 ustawy o ochronie zwierząt określa wymogi formalne niezbędne do wydania uchwały.

Dodałam że :

"Wnioskujemy więc o wyłapanie bezdomnych zwierząt, zapewnienie im schronienia na czas rekonwalescencji po sterylizacji (10 dni), przyznanie środków na sterylizację,zapewnienie pokarmu i bentonitowego podkładu higienicznego. (czyli żwirek, haha).
Jednocześnie wnioskujemy o zapewnienie schronienia kociętom na czas szukania im domu (ok. miesiąca), opieki weterynaryjnej w szczególności odpchlenia, odrobaczenie i szczepień (koszt ok. 40 zł za szt)
Ze swojej strony oferujemy profesjonalny sprzęt do łapania zwierząt i pomoc wolontariuszy w opiece nad zwierzętami po sterylizacij i kociętami oraz akcję adopcyjną kociąt".


Oczywiście wiem, jaka będzie odpowiedź. Ale wtedy to już faktycznie tylko dziennikarze mogą pomóc...
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt paź 03, 2008 12:09

Nakasha pisze:Chyba jednak skorzystamy ze Zwierzaka, bo mała ma zapalenie płuc i świerzb, a nasza wetka policzyła aż 50 zł za jedną wizytę.


O rany 8O

Kocurka możesz już ciachnąć a kotkę spokojnie możesz poczekać przecież nie jest to pilne nawet ze 4 miesiące. Ja swoją Cleo ciachnę dopiero jak wejdzie w rujkę.

Ciocię wyślij na stronkę: www.kotkowo.pl są tam kotki do wyboru i koloru :wink:

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt paź 03, 2008 12:12

Nakasha - kicia dla cioci znajdziemy, wiadomo, są i w hurcie i w detalu :wink:
Obecnie parka mieszana jest u Beatki - rudzielec i Tri.
Ale jakby ciocia nie była ortodoksyjnie nastawiona co do płci to chętnie bym jej sprzedała moją Sabinkę.
Ona jest kocim aniołem Młodziutka kicia tygrysek, o smutnych oczkach. Miała być karmą dla amstaffa. Właśnie się sterylizuje. Jest mega grzeczna, czuła,kochana. Lubi spanie i mruczenie. I jest inteligentna - nauczyła się otwierać drzwi do łazienki w ciągu 3 dni, nie wiem jak to świadczy o inteligencji moich kocurków, które nie nauczyły się tego przez całe swoje życie :roll: I doskonale wie, do czego służy lodówka i gdzie trzymane jest kocie żarcie.
Oczywiście jakby ciocia chciała kotkę z charakterkiem to Nokię chętnie wymienię :D
A do Sabinki dobrałoby się jakiegoś kumpla lub kumpelę - jest np. ok 4-5 cio miesięczna kicia pingwinek u Tomasza. A Sabina nie ma problemów z dogadaniem się z normalnymi kotami - tylko Nokia chce ją przerobić na siekane kotlety.
Obejrzyj sobie fotki kiciów na www.kotkowo.pl w dziale szukam domu.
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt paź 03, 2008 12:27

Już wysłałam cioci maila, wieczorem jeszcze zadzwonię żeby się upewnić, że odebrała ;).

Jutro rano pewnie po kolejną dawkę leków już przyjedziemy na Piastowską. Mamy obecnie szczury na tymczasie (albinoski, które laboratorium w W-wie zamierza niedługo uśpić, kilkanaście już udało się stamtąd wyciągnąć), po które musiałam też sama pojechać, więc finansowo płacić przez 2 tygodnie po 30 zł (bo tyle mają kosztować dalsze wizyty) nie damy rady ;).

Dzisiaj zrobię nowe fotki (z umytymi oczkami i może trochę zretuszuję w PS 8) ) Krówki-Mruczki, będzie można wrzucić na kotkowo.

A podaję jej Nutri Drinki, moim kotom zresztą też i Scanomune, co by tego zapalenia płuc od Krówki nie złapały. Krówka-Mruczka siedzi w łazience, ale na trochę ją wypuszczamy.
Obrazek

Nakasha

 
Posty: 455
Od: Sob lut 19, 2005 19:05
Lokalizacja: Białystok - Kuriany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot] i 302 gości