Witajcie Kochani
Wczorajszy dzień zapowiadał się normalnie,spokojnie
Padał deszcz i Kociaste podsypiały sobie
Taka cisza,a ja miałam nadzieję się troszkę wyciszyć i poczytać jakąś książkę
Dzwonek do drzwi
wychodzę przed dom i patrzę a tu dalsza sąsiadka z kociakiem w rękach
Pytam skąd go ma a ona mi na to ze we wsi jest takie gospodarstwo i ze tam jest 26małych Kociaczków więc sobie jednego zabrała
Chciała wejść i pokazać Kociakowi nasze Koty
Pomysł naprawdę "superowy"
Kociak wrzeszczący bo nos zapchany jak diabli
zapchlony tak że cała sierść chodziła
Z oczek strużka lała sie ropa
Zatrzymałam kobiete w drzwiach i poleciałam do domu po leki
Zaden wet nie przyjmował
Zakichane zadupie ten nasz rejon
Nic do jutra pociągniemy go na tym co mam
musze go też odrobaczyć bo rzyga glistami
Kociczka jest śliczna

niby to buresek ale w takich brązach i beżach raczej
Zdązyłysmy jeszcze kupic wyprawkę dla małej
Oczywiście sąsiadka chce zeby była kotkiem wychodzącym
Zrobiłam jej 2godzinną pogadankę przy kawce i zobaczymy
Mam nadzieję że cos do niej dotarło
AAA i cos niesamowitego zobaczyłam gdy w ostatniej chwili wpadłyśmy do sklepu zoo
Obok pani zamykała własnie warzywniak
koło niej biegał Piesek,sliczny kundelek
Oczywiście zaraz go musiałam wycałowac po nosie
Nie zapytałam nawet czy gryzie
Pytam czy to jej Pies,a ona mi na to że nie ,że on poprostu ja lubi i przychodzi do niej
Pytam czy Piesek ma dom
A Pani na to że tak tam nieopodał poczty
Patrze ,kurde Suczka,niedobrze że tak lata luzem,zreszta wogole nie jestem za bieganiem po ulicy psów luzem
Nagle cos przykuło moj wzrok
Ta Suka ma wacka?niemożliwe,czyba sie przewidziałam
Zerkam i widzę wacka jak bum cyk
Słuchajcie moja edukacja chyba tak całkiem nie przepada bez echa
To był Pies tylko
kastrowany
Czujecie blusa?
Kastrowany Pies
Cieszę się jak cholerka
Pozdrawiam serdecznie i słonecznie