458 nadal choruje i to coraz bardziej
" Niestety nie jest dobrze. Pojechałyśmy dzisiaj do kliniki, w której jest szpital - dr Tomek zrobił test i stwierdził, że u małej rozwinął się wirus (nie zapamiętałam nazwy, ale jest to coś, na co była szczepiona, ale mimo to rozwinęła się choroba

) W szpitalu przez 3 godziny była pod kroplówką, dostała leki na ból brzucha, coś przeciwwymiotnego (oby wreszcie pomogło bo była przez biegunkę i wymioty mocno odwodniona) - po kroplówce wydaje się, że jest lepiej i jeżeli nie będzie wymiotowała i uda mi się dać jej wreszcie coś do jedzenia to dopiero jutro rano pojedziemy na kontrolę i prawdopodobnie kolejną kroplówkę, bo wet zostawił jej wenflon w łapce.
Trzymaj za nas kciuki, bo według lekarza mała ma 50% szans na przeżycie ;( Teraz znowu śpi. "
Oby to nie PP.

. Jutro rano może będę coś więcej wiedział