TYMCZASY u JOPOP VI - nowy tymczasik, s. 92

[jopop]

wrzucam coby nie znikło.

Ordonka - przemiła koteczka, znaleziona w stanie totalnego zagłodzenia, z anemią i silnym stanem zapalnym. Dochodzi do siebie, je za kilka, jeszcze trochę i zacznie przypominać kota.


12. Rudy - wielki bezzębny kocur, początkowo płochliwy, ale jak kogoś dobrze pozna - mruczy i uwielbia głaskanie po grzbiecie.

[*anika*]

Dobrze trzymaliście, spodobała się teraz prosimy o kciuki za aklimatyzację - przede wszystkim by polubiła nowego rudego kolegę

Super!

[_ogonek_]

Ordonka

[Hania66]

za nowy domek i szybką aklimatyzację

[Szalony Kot]

Cieszę się, niedawno odnawiałam jej ogłoszenia i miałam kilka dwa zapytania, które Wam przesłałam - także zainteresowanie szybkie i skuteczne, to najważniejsze

[Agneska]

Nawet nie zdążyłam zobaczyć, że trzeba kciukać, a tu już kot w nowym domu.

[ASK@]

[jopop]

Mam mordercze instynkty. Na razie głównym obiektem są leszczyny. Niebawem przyjdą brzozy, latem trawy. Ale nie da się ukryć, że i koty nie ułatwiają sprawy

aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaapssssssssssssssssssssssssssiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiikkkkkkkkkkkkkkkkk!

[iwona66]

Na zdrowie

[OKI]

Mam mordercze instynkty. Na razie głównym obiektem są leszczyny. Niebawem przyjdą brzozy, latem trawy. Ale nie da się ukryć, że i koty nie ułatwiają sprawy

aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaapssssssssssssssssssssssssssiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiikkkkkkkkkkkkkkkkk!

Pierwszy zwiastun WIOSNY

[Szalony Kot]

To tematycznie do alergii http://www.facebook.com/events/138530089654045/

[Maykaw]

Mam mordercze instynkty. Na razie głównym obiektem są leszczyny. Niebawem przyjdą brzozy, latem trawy. Ale nie da się ukryć, że i koty nie ułatwiają sprawy

aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaapssssssssssssssssssssssssssiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiikkkkkkkkkkkkkkkkk!

Pierwszy zwiastun WIOSNY

no i trzeba jakos wytrzymać do wrzesnia....
najgorsze jest to ze niestety tabletki na alergie przestaly na mnie dzialac

[*anika*]

Mam mordercze instynkty. Na razie głównym obiektem są leszczyny.

w pierwszej chwili pomyślałam, że to jakiś nowy miot kociąt, zbiorczo nazywany "leszczyny"

[jopop]

u nas redukcja kolejna - Hania i Janusz zabrali Gnoma, Szylkę i Wąsika. WELKIE DZIĘKI!

Żeby nie było nudno - wzięłam na OIOM ciężko chorego dzikusa. Nie ma opcji zrobienia przy nim niczego bez rękawic spawalniczych Mój Piotruś nabiera więc wprawy w trzymaniu szalejącego zwierzaka, a ja w trafianiu igłą w wijącego się kota, a nie mężowskie ręce. Jeszcze zwykłe zastrzyki to pikuś, ale robienie w tych warunkach kroplówki to dość ciekawe wyzwanie Przy takim nastawieniu do człowieka nie ma możliwości nakarmienia go na siłę, a sam nie chce.

Tak czy inaczej - buras na pewno potrzebuje kciuków, rokowania ma kiepskie.

[alix76]

Ska ten łup?